Trwa ładowanie...

Skutki uboczne COVID-19 zauważyli jej bliscy. "Mamusia łysieje"

 Maria Krasicka
12.08.2021 17:37
Skutki uboczne COVID-19 zauważyli jej bliscy. "Mamusia łysieje"
Skutki uboczne COVID-19 zauważyli jej bliscy. "Mamusia łysieje" (Facebook)

Charlotte długi czas nie dostrzegała problemu łysienia. Uważała, że włosy jej wypadają ze względu na porę roku. Dopiero kiedy jej córka powiedziała, że "mamusia łysieje", kobieta postanowiła udać się do specjalisty. Trycholog natychmiast powiązał to z COVID-19.

spis treści

1. "Łysina wielkości pięści"

33-letnia Charlotte Hawksley z Bournemouth zauważyła łysy placek na głowie w listopadzie 2020 roku. Kobieta nie przejęła się tym zbytnio, ponieważ był wielkości monety, a ze względu na gęstość włosów, łatwo dało się go ukryć.

"Wystarczyło tylko, że zaczesałam włosy i nie było problemu – mówi.- Jednak zauważyłam, że podczas czesania i mycia głowy, że tych włosów wypada coraz więcej" – dodaje.

Musiała nosić grubą opaskę
Musiała nosić grubą opaskę (Facebook)
Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Kobieta uznała, że jest to reakcja na centralne ogrzewanie i częste noszenie czapki. Dopiero kiedy jej 10-letnia córka Evie zauważyła, że "mamusia łysieje", kobieta zaczęła dostrzegać problem. Z czasem coraz trudniej było ukryć powiększającą się łysinę.

"Kilka miesięcy później łysina była już wielkości pięści. Musiałam nosić grubą opaskę do włosów, aby go zakryć. Gdyby było jeszcze gorzej, poważnie rozważyłabym ogolenie głowy"– mówi.

Łysina wielkości pięści
Łysina wielkości pięści (Facebook)

Jak dodaje, nie panikowała, ponieważ nie podejrzewała, że może się za tym kryć coś poważnego. Jednak sama utrata włosów znacznie wpłynęła na jej pewność siebie i poczucie własnej wartości. Wychodząc do ludzi, czuła się bardzo skrępowana, dlatego też podjęła decyzję o wizycie u specjalisty. Po zbadaniu Charlotte lekarz stwierdził, że jest to łysienie telogenowe (TE) spowodowane stresem.

"Kiedy się dowiedziałam, że było to spowodowane stresem, wszystko stało się jasne. Akurat wtedy, kiedy zaczęłam łysieć, zdiagnozowano u mojej córki cukrzycę, a z powodu pandemii była dodatkowo zagrożona" – mówi Charlotte.

2. Wypadanie włosów a COVID-19

Jak się okazuje, problem wypadania włosów spowodowany stresem związanym z pandemią towarzyszy kobietom na całym świecie. Naukowcy od miesięcy badają to zjawisko. Według Amerykańskiej Akademii Dermatologii (AAD) wypadanie włosów wywołane przez COVID jest spowodowane właśnie łysieniem telogenowym.

Polega ono na tym, że mieszki anagenowe (mieszki włosowe, które aktywnie rosną), przedwcześnie wchodzą w fazę spoczynku na skórze głowy, co prowadzi do wypadania. Stan ten może utrzymywać się od sześciu do dziewięciu miesięcy.

Łysienie Charlotte
Łysienie Charlotte (Facebook)

Specjaliści z Belgravia Centre w Londynie również zgłosili wzrost liczby przypadków łysienia telogenowego od początku pandemii. 64 proc. mężczyzn i 38 proc. kobiet ze zdiagnozowanym TE zgłosiło, że kilka miesięcy wcześniej przeszli infekcję COVID-19.

"Często zdarza się, że utrata włosów związana z TE pojawia się około trzech miesięcy po okresie ciężkiego urazu, choroby lub stresu, co zgadza się z naszymi odkryciami" – mówi dr Rali Bozhinova, trycholog z Belgravia Centre.

Jak dodaje, gwałtowny wzrost liczby zdiagnozowanych osób pokazuje zakres stresu, jaki wirus wywiera na organizm. Nie chodzi tu jedynie o łysienie telogenowe, ale także zaostrzając inne stany, które mogą mieć długotrwałe skutki, jeśli nie są leczone.

Łysienie
Łysienie (Facebook)

3. COVID-19 a łysienie plackowate

Specjaliści zawracają również uwagę, że COVID-19 może być związany z łysieniem plackowatym (powodującym całkowitą utratę włosów i zapobiegającym ich odrastaniu). Schorzenie to ma charakter autoimmunologiczny.

Według eksperta dr. Iaina Sallisa ciężki przebieg COVID-19 może wywołać reakcję autoimmunologiczną, w której organizm atakuje własne mieszki włosowe, prowadząc do wypadania włosów.

"COVID-19, podobnie jak wiele innych chorób, może mylić nasz system autoimmunologiczny – mówi dr Iain Sallis. - Każdy rodzaj szoku, czy to fizyczny, emocjonalny czy psychologiczny, może wywołać łysienie, więc z całą pewnością można go zaklasyfikować jako możliwy czynnik wyzwalający łysienie po COVID-19" – podsumowuje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze