Trwa ładowanie...

Skandaliczne nagrania ze żłobka. Prokuratura podjęła decyzję

Avatar placeholder
17.03.2024 15:40
Skandal w żłobku w Wałbrzychu. Prokuratura podjęła decyzję
Skandal w żłobku w Wałbrzychu. Prokuratura podjęła decyzję (East News)

Gdy rodzice dziewczynki uczęszczającej do jednego ze żłobków w Wałbrzychu zorientowali się, że dziecko przed pójściem do placówki płacze i się napina, postanowili działać. Ojciec dziecka ukrył w jego ubraniu urządzenie do nagrywania. Materiał, który w ten sposób zdobył, przekazano prokuraturze. Śledczy podjęli decyzję.

spis treści

1. Nagrano opiekunki

W pierwszej połowie 2023 roku ojciec jednej z dziewczynek uczęszczających do żłobka nr 6 przy ulicy Hetmańskiej w Wałbrzychu, zaniepokojony zachowaniem dziecka, postanowił nagrać to, co dzieje się w placówce. W tym celu ukrył w ubraniu córki urządzenie nagrywające.

W ten sposób wyszło na jaw, że opiekunki zajmujące się grupą 20 maluchów w wieku od półtora roku do dwóch lat, notorycznie przy dzieciach przeklinały, przezywały swoich podopiecznych i kazały im siedzieć cicho, by nie przeszkadzały dorosłym.

Zobacz film: "Rodzice oburzeni postawą nauczycielki. Zobaczyli, co dzieje się w szkole."

O nagraniach dowiedziały się władze miasta. Sprawę zgłoszono do prokuratury, a opiekunki zwolniono dyscyplinarnie. Powołano także zespół kryzysowy, który zatroszczył się o bezpieczeństwo 105 dzieci z placówki.

2. Sprawę umorzono

W toku postępowania przesłuchano nagrania z kilku dni pobytu dziewczynki w żłobku, przesłuchano pracowników placówki, osoby z magistratu, rodziców oraz dzieci, których rodzice wyrazili na to zgodę. 5 marca prokuratura umorzyła jednak sprawę ze względu na "brak znamion czynu zabronionego". Decyzja nie jest prawomocna.

- Nie stwierdzono fizycznego ani psychicznego znęcania się nad małoletnimi dziećmi - powiedziała "Gazecie Wyborczej" prokurator Anna Malewicz-Procka z Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu.

- Oczywiście te negatywne zachowania były. Wyraźnie słychać na nagraniach przekleństwa. Nie sposób jednak uznać, by stanowiły one znęcanie wyczerpujące przepisy Kodeksu karnego - dodała.

Prokurator podkreśliła, że większość przekleństw, które można usłyszeć na nagraniach, opiekunki wymieniały między sobą, a nie z dziećmi.

- Trzeba bardzo negatywnie ocenić to zachowanie i potępić, ale jest to naruszenie dyscypliny pracy. Czym innym jest odpowiedzialność z Kodeksu karnego - powiedziała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze