Trwa ładowanie...

Skandal w Poznaniu. Nauka Tymka jest nieopłacalna dla systemu

Avatar placeholder
07.09.2022 13:33
W szkole nie utworzono klasy, do której mógłby uczęszczać Tymek
W szkole nie utworzono klasy, do której mógłby uczęszczać Tymek (East News)

11-letni Tymek miał iść do IV klasy szkoły podstawowej. Jednak 1 września dowiedział się, że nie ma dla niego miejsca w szkole. Do sprawy odniósł się Szef Gabinetu Politycznego Ministra i pełnomocnik Czarnka ds. strategii edukacyjnej.

W Zespole Szkół Specjalnych nr 101 w Poznaniu nie utworzono klasy dla Tymka
W Zespole Szkół Specjalnych nr 101 w Poznaniu nie utworzono klasy dla Tymka (zss101)

1. Nie utworzono odpowiedniej klasy

U Tymka w wieku czterech lat zdiagnozowano spektrum autyzmu. Od tego czasu uczęszcza na terapię i rehabilitację. Mama chłopca zadbała również o to, by dziecko mogło uczyć się w szkole specjalnej.

"Za każdym razem spotykaliśmy się z ogromną życzliwością i wsparciem ze strony placówek, czy to poradni psychologiczno-pedagogicznej czy placówek oświatowych, a takze innych instytucji" - mówi dla "Głosu Wielkopolskiego" mama Tymka pani Agnieszka.

Kobieta wybierała szkołę dla syna przez dwa lata. Szukała opinii, analizowała i wybrała Zespół Szkół Specjalnych nr 101 w Poznaniu. "Tymek na swój sposób bardzo szybko się odnalazł, a niedługo po tym się w niej wręcz zakochał, jednak tę miłość mu odebrano" - wspomina mama chłopca.

1 września, gdy wszystkie dzieci po apelu weszły do swoich klas, Tymek został sam na boisku szkolnym. "Wtedy (pani dyrektor) podeszła i wraz z panią psycholog zaprosiła nas do gabinetu. Dowiedziałam się wówczas, że dla mojego syna nie ma miejsca w szkole, w której uczył się od czterech lat i mamy sobie znaleźć nową szkołę" - opowiada kobieta.

Po ukończeniu III klasy Tymek potrzebował nowego orzeczenia z poradni psychologiczno-pedagogicznej. Jednak Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 1 w Poznaniu z powodu kolejek mogła przyjąć Tymka dopiero pod koniec lipca, mimo że już w marcu pani Agnieszka zgłosiła syna na badania. Pani Agnieszka otrzymała orzeczenie syna ostatniego sierpnia. Tego samego dnia wysłała potrzebne dokumenty do szkolnego psychologa.

W orzeczeniu psycholog z poradni stwierdził niepełnosprawność sprzężoną - autyzm dziecięcy i niepełnosprawność intelektualną stopnia lekkiego. "Jest to kontunuacja tego, co Tymek miał wcześniej" - tłumaczy mama Tymka.

Problemem jest to, że do III klasy, do której uczęszczał Tymek, chodziło pięcioro uczniów. Trójka z nich nie uzyskała promocji do następnej klasy, a kolegę Tymka - Stasia zdiagnozowano w poradni jako osobę z niepełnosprawnością umiarkowaną. Trafił on więc do klasy IV, w której uczyć się będzie dwójka uczniów.

Tymek jest jedynym uczniem w szkole, który powinien iść do klasy IV i posiada orzeczenie o niepełnosprawności lekkiej. "Usłyszeliśmy, że Tymek jest nieopłacalny budżetowo dla szkoły nr 101, ale nie mamy się przejmować, bo nabór do szkół specjalnych trwa cały rok i na pewno się coś znajdzie" - mówi pani Agnieszka i dodaje: "Czy za rok kolejna szkoła nie wyrzuci go z placówki, bo będzie nieopłacalnym elementem? Gdzie w tym wszystkim jest dziecko? Nikt o nim nie pomyślał nawet przez moment".

2. Dlaczego nie ma klasy dla Tymka?

W sprawie wypowiedziała się dyrektorka szkoły, do której uczęszczał do tej pory Tymek. Tłumaczy ona reporterom Głosu Wielkopolskiego, że na początku trzeciej klasy szkoły podstawowej rodzice uczniów są informowani o tym, że konieczne jest ponowne wykonanie potrzebnych badań na kolejny etap edukacji.

"Jednak to rodzic/opiekun musi sam się udać do poradni z wnioskiem o ponowne przebadanie dziecka… Dyrektor nie ma wpływu na terminy badań. Tak samo nie ma wpływu z jakim wyprzedzeniem rodzic/opiekun uda się do poradni" - mówi.

Pani dyrektor Agnieszka Olszewska dodaje, że rodzice pozostałych uczniów z klasy Tymka przynieśli do szkoły orzeczenia dużo wcześniej. Opinię Tymka otrzymała dopiero 1 września.

Problemem nie jest tu jednak termin otrzymania wniosku. "Tymoteusz otrzymał orzeczenie z PPP dla Dzieci z autyzmem, na którym widnieje zapis niepełnosprawność intelektualna w stopniu lekkim plus sprzężenie autyzm na drugi etap edukacyjny. W roku szkolnym 2022/2023 nie mamy żadnego ucznia z takim orzeczeniem" - tłumaczy Olszewska.

Szkoła nie może utworzyć potrzebnej klasy. "Nie pozwala na to ilość zatrudnionej kadry, warunki lokalowe oraz "zapotrzebowanie" wynikające z niepełnosprawności naszych uczniów" - wyjaśnia dyrektorka.

Dodaje ona również, że nie może ona tego zrobić, ponieważ takie są przepisy. "Od roku 2017, kiedy weszło rozporządzenie, jesteśmy do tego zmuszeni, by tworzyć odziały klasowe dedykowane do stopnia niepełnosprawności badanej przez PPP. Organ prowadzący oraz dyrektorzy szkół są zobligowani do przestrzegania przepisów prawa" - mówi.

3. Mama szuka szkoły dla Tymka

Zastępca dyrektora Wydziału Oświaty UMP Wiesław Banaś informuje, że na podstawie orzeczenia, które otrzymał Tymek, jego mama złożyła wniosek o skierowanie go do nowej szkoły specjalnej.

"Obecnie jesteśmy na etapie rozpatrywania wniosku, gdyż jako Starostwo właściwe ze względu na miejsce zamieszkania dziecka, mamy obowiązek zapewnić mu miejsce w szkole. Mam nadzieję, że nastąpi to zgodnie z KPA bez zbędnej zwłoki" - informuje Banaś.

4. Sprawa nabrała politycznego obrotu

Do sytuacji Tymka odniósł się również szef Gabinetu Politycznego Ministra i pełnomocnik ds. strategii edukacyjnej Radosław Brzóska. Na twitterze opublikował wpis skierowany do prezydenta Poznania - Jacka Jaśkowiaka. "Niech Pan z łaski swojej przyjmie Chłopca do szkoły i to niezwłocznie…" - możemy przeczytać tweet sugerujący, że Tymek mógłby zostać przyjęty do szkoły i utworzonoby dla niego klasę, gdyby tylko prezydent wyraził na to zgodę.

Na ten moment prezydent Poznania nie odniósł się jeszcze do tweetu. Jednak zarówno on, jak i dyrekcja szkoły, zobowiązani są do przestrzegania w Polsce prawa dotyczącego oświaty.

Małgorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze