Skandal na koloniach. Organizator zrzuca winę na byłego księdza i pisze do Czarnka
Na kolonii terapeutycznej w ośrodku w Rajgrodzie miało dojść do wielu zaniedbań. Dziś organizator turnusu broni się przed głośnymi zarzutami, które trafiły do mediów pod koniec sierpnia. Zarzuca byłemu księdzu, który był opiekunem podczas kolonii, że to on zaniedbywał dzieci, a cała sprawa to wynik jego zemsty.
1. Zaniedbania na kolonii
O sprawie pisaliśmy pod koniec sierpnia, a jako pierwszy nagłośnił ją portal fakt.pl.
Przypomnijmy, że kolonie trwały od 15 do 25 sierpnia. Na turnusie w Rajgrodzie (woj. podlaskie) przebywały dzieci z całej Polski z dysfunkcjami i niepełnosprawnościami. Były w wieku od sześciu do siedemnastu lat. Koszt za dziesięć dni pobytu? Blisko 3,5 tys. zł.
Organizatorowi kolonii zarzucano narażenie dzieci na traumę oraz zaniedbywanie podopiecznych.
Z doniesień rodziców i byłego wychowawcy - które przytaczał portal fakt.pl. - wynikało, że przez 10 dni trwania turnusu dzieci się nie myły i omijały posiłki. Jedna dziewczynka się zgubiła i po pomoc musiała zadzownić pod 112. Dziewięcioletni chłopiec miał chcieć wyskoczyć z okna.
Organizator miał nie zapewnić obecności ratownika wodnego, mimo iż wyjazd zorganizowany był nad jeziorem. Na turnusie miało nie być także pielęgniarki, choć część dzieci wymagała przyjmowania leków.
Rodzice dzieci, które były uczestnikami wyjazdu, złożyli oficjalną skargę do kuratorium i do Rzecznika Praw Dziecka. Sprawę bada również prokuratura.
Organizator kolonii długo nie zabierał głosu w sprawie. Teraz postanowił przedstawić swoje stanowisko i bronić się w liście do ministra edukacji Przemysława Czarnka, przesłanym także do mediów.
2. "Dziecko trafiło na oddział psychiatryczny"
Zdaniem przedstawicieli Centrum Diagnozy i Terapii Juvare to kuratorium odpowiada za część negatywnych zdarzeń, które miały miejsce podczas kolonii.
"Pracownicy Kuratorium w asyście policji przerwali odbywające się zajęcia, stłoczyli wszystkie dzieci w jednym niewielkim pomieszczeniu i przekazywali im plotkę o tym, że wszyscy zaraz pojadą do domów. Sytuacja ta z pewnością odbiła się negatywnie na stanie psychicznym niektórych dzieci. 23 sierpnia 2023 roku jeden z uczestników wypoczynku, w godzinach wieczornych zaczął wykazywać zachowania zagrażające zarówno sobie, wychowawcom oraz innym uczestnikom. Byliśmy zmuszeni wezwać pogotowie ratunkowe, a dziecko trafiło na oddział psychiatryczny, pod opieką którego przebywa do dzisiaj. Nie sposób nie zauważyć związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy interwencją Kuratorium i policji a tym zdarzeniem" - napisano w liście do ministra Czarnka, który cytuje portal mjakmama24.pl.
3. Były ksiądz miał zgubić dziecko na koloniach
Zdaniem firmy Juvare, odpowiedzialny za "rozdmuchanie" całej sprawy jest z kolei były ksiądz, który został opiekunem na koloniach.
"Na osobny komentarz zasługuje kwestia donosu działającego z niskich pobudek pana Stanisława. Kim jest? To były ksiądz, który został zatrudniony w charakterze wychowawcy. Okazał się najgorszym wychowawcą w historii Juvare: zgubił dziewczynkę na wycieczce rowerowej, z jego zaledwie siedmioosobowej grupy trójkę dzieci odebrali niezadowoleni rodzice już po kilku dniach. Nieudolność i niekompetencja doprowadziła do licznych uwag z naszej strony oraz innych wychowawców. Wychowawca opuścił turnus w atmosferze skandalu, nie otrzymał wynagrodzenia i kierowany frustracją i chęcią odwetu skierował swe kroki do Kuratorium oraz mediów" - czytamy w dalszej części listu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl