Rozwój pamięci i wspomnienia
1. Powtarzanie
Powtarzanie jest pierwszą strategią pamięciową, którą stosują już trzylatki. Oznacza to, że już one zauważają, że powtarzanie ułatwia im zapamiętanie danej informacji. Aby ułatwić dziecku zapamiętanie czegoś, powtarzamy to wielokrotnie – czy to podczas uczenia się wierszyka do przedszkola, czy podczas wbijania maluchowi do głowy, że kontakt elektryczny nie jest zabawką. Stosowanie powtórek i uczenie się dzięki nim nie pozostają bez wpływu na funkcjonowanie pamięci dziecka. Z początku dziecko potrzebuje dość znacznej liczby powtórzeń, by trwale zapamiętać jakąś informację czy współzależność między wydarzeniami. Jednakże w miarę uczenia się większej ilości informacji zapamiętywanie odbywać się będzie coraz szybciej.
1.1. Przykład
Poczytaj mi mamo… jeszcze raz… i jeszcze raz…
Dzieci, mimo że są nieświadome mechanizmu działania ich pamięci, same z siebie dążą do rozwijania pamięci przez powtórki. Małe dzieci lubią powtarzalność. Przyjemność sprawia im kilkakrotne oglądanie tej samej bajki czy czytanie codziennie tej samej książeczki. Choć ciebie może to doprowadzać do szaleństwa, nie należy walczyć z tą tendencją. Dzieci dążą do powtarzania kontaktu z danym źródłem informacji dopóty, dopóki doskonale ją opanują. Gdy to się stanie, książka czy bajka odejdą w niepamięć, by pewnego dnia znów powrócić, choć na krótszy czas.
Pamięć małego dziecka kształtuje się poprzez wielokrotną krótką ekspozycję danej informacji. Pamiętaj przy tym, że jego pamięć, wbrew pozorom, działa o wiele lepiej niż twoja i potrzebuje znacznie mniejszej liczby powtórek. Podczas gdy ty zapamiętujesz obrazek poprzez długotrwałe wpatrywanie się weń i analizowanie go, dziecko zapamięta go znacznie lepiej i szybciej, obejrzawszy kilka razy, ale przez bardzo krótki czas. Dziecięcy sposób zapamiętywania jest zdecydowanie wydajniejszy, a przy tym prowadzi do ukształtowania się pamięci fotograficznej. Dzięki niej nieliczni ludzie obdarzeni wyjątkowymi predyspozycjami potrafią zapamiętać dowolną liczbę szczegółów już po jednokrotnym, krótkotrwałym spojrzeniu.
1.2. Ciekawostka
Wielebny Evans i nocne niebo
Niesamowitej pamięci fotograficznej australijskiego astronoma amatora, pastora Roberta Evansa, zawdzięczamy odkrycie wielu supernowych (wybuchających gwiazd, które na niebie widoczne są tylko przez krótki czas). Potrafił on, patrząc przez teleskop w nocne niebo, dostrzec nową gwiazdę wśród setek tysięcy widzianych wcześniej. Bez problemu znalazłby na czarnym stole dodatkowe ziarenko soli wśród rozsypanego kilograma podobnych drobinek. Jest on przykładem niezwykłych możliwości ludzkiej pamięci.
2. Gromadzenie pamiątek
Świetnym sposobem na kształtowanie i ćwiczenie pamięci epizodycznej jest zbieranie pamiątek z odwiedzanych miejsc i ze wszystkich wypraw, w których dziecko uczestniczy. Najprostszym sposobem na gromadzenie doświadczeń jest fotografowanie, które ma niezliczoną ilość zalet, ale także wiele wad. Robienie zdjęć ma taką przewagę nad innymi formami zbierania pamiątek, że fotografie nie zajmują miejsca. Od kiedy wynaleziono aparaty cyfrowe, można robić tysiące zdjęć właściwie bez żadnych kosztów. Dodatkowym atutem fotografii cyfrowej jest to, że każde zdjęcie ma we właściwościach pliku zamieszczoną datę jego wykonania, co jest niezwykle przydatne.
Łatwość robienia i przechowywania zdjęć ma też poważną wadę. Bardzo często podczas wyjazdu fotografujemy niemal wszystko, przez co wracamy do domu z taką ilością ujęć, że nikt poza autorem nie jest w stanie ich obejrzeć. Rzadko też do tych zdjęć wracamy, gdyż szybko zastępowane są nowymi.
Aby fotografie mogły pełnić funkcję prawdziwie przydatnych pamiątek, trzeba po każdej wyprawie wybrać najwyżej kilka z nich, szczególnie wartych zapamiętania, i na ich podstawie budować wraz z dzieckiem wspomnienia z wyjazdu.
Jeszcze większą wadą fotografii jest to, że działają one wyłącznie na zmysł wzroku. Nie przypomną ani zapachu miejsca, w którym się było, ani faktury dotykanych skał czy murów. Tego mankamentu nie posiadają inne typy pamiątek: kamienie, zasuszone liście, muszelki, czyli wszystkie skarby, jakie można znaleźć podczas wycieczki w góry, nad morze czy do lasu. Można je dotknąć, działają na wyobraźnię i pamięć poprzez fakturę, temperaturę, a często i zapach. Takie wielozmysłowe przypominanie, podobnie jak zapamiętywanie, jest znacznie skuteczniejsze, przywołuje więcej szczegółów i odczuć towarzyszących wspominanym wydarzeniom.
Z tego też powodu ważne jest, aby przywozić pamiątki samodzielnie znalezione przez dziecko lub rodziców. Produkt zakupiony w sklepie czy na straganie nie wzbudza emocji, nie wywołuje na ogół żadnych uczuć, zatem właściwie nie nadaje się na ważną pamiątkę.
Problem z pamiątkami znalezionymi samodzielnie polega jednak na tym, że zajmują miejsce, wymagają pojemników do przechowywania, a przy tym łatwo je zgubić lub pomieszać. Ich opisywanie (miejsce i data znalezienia, wydarzenie, z jakim się wiążą) jest czasochłonne, ale konieczne. Co więcej, niekiedy trudno jest przekonać dziecko, że wystarczy jeden kamień, garść muszelek czy kilka liści. Często więc wracamy do domu z pokaźnych rozmiarów dodatkowym bagażem, którego później trzeba się jakoś po kryjomu pozbyć.
Nie jest też łatwo utrzymać takie pamiątki w porządku. Podczas gdy przeglądanie zdjęć na komputerze nie robi dodatkowego bałaganu w domu, przeglądanie innych pamiątek z wakacji może skończyć się gruntownymi porządkami i długotrwałym odkładaniem przywiezionych skarbów na miejsce. Ale przecież właśnie po to je zbieramy. By pamiątki przypominały (a przez to ćwiczyły pamięć dziecka), trzeba ich używać. Muszą być oglądane, dotykane, wąchane, a tym czynnościom powinny towarzyszyć barwne opowieści, które szerzej opisane zostaną poniżej.
3. Opowieści
Pamięć kształtuje się wtedy, gdy się jej używa. Nie można ćwiczyć pamięci bez zapamiętywania i przypominania. Doskonałym sposobem na trening pamięci małych dzieci jest zatem skłanianie ich do przypominania sobie różnych rzeczy. A najskuteczniejszym na to sposobem są opowieści.
Dziecko, które nie potrafi mówić, nie opowie o swoich przeżyciach, nie podzieli się wrażeniami, nie ujawni też, co zapamiętało. Aby zatem mogło trenować pamięć, musisz przyjąć czynną postawę. Opowiadając, przypominasz dziecku rozmaite zdarzenia i pogłębiasz ślady pamięciowe. Możesz także od czasu do czasu zapytać, czy dobrze opowiadasz. Możesz niekiedy świadomie popełniać błędy przed zadaniem takiego pytania. Słowo „nie”jest jednym z pierwszych, które dziecko świadomie używa, więc bardzo szybko będzie mogło w ten sposób korygować twoją opowieść. Twój potomek uczy się dzięki temu trudnej sztuki narracji i uważnego słuchania, a także przypomina sobie wydarzenia, w których uczestniczył.
Badania wykazują, że jeśli matki skłaniają swoje dzieci do opowiadania i zadają pytania wymagające rozbudowanej odpowiedzi, to dzieci mają lepszą pamięć i osiągają w szkole lepsze wyniki. Warto zatem zachęcać dzieci do opowiadania różnych historii i w miarę możliwości ułatwiać im to właśnie przy pomocy skarbów przywiezionych z rozmaitych podróży i wypraw. Tak jak bohater powieści W poszukiwaniu straconego czasu zaczyna wspominać swoją przeszłość pod wpływem zapachu naparu lipowego, tak my razem z dzieckiem możemy wspominać wspólnie spędzone chwile, dotykając kamień znaleziony w górach, szyszkę lub zasuszony liść przywiezione z lasu. Wszystkie takie pamiątki mogą stać się niewyczerpanym źródłem wspomnień, a co za tym idzie – opowieści.
Opowiadanie rozwija nie tylko pamięć. Możemy wykorzystać opowieści do zmiany zachowania dziecka – opowiedzieć mu, jak ładnie zachowało się jakiś czas temu. Są one też doskonałym sposobem na poprawianie humoru i pocieszanie – każdy przecież ma wspomnienia, które podnoszą go na duchu, sprawiają, że życie znów nabiera kolorów. Można nauczyć dziecko, by samodzielnie wpływało na swój nastrój właśnie poprzez przypominanie sobie takich dobrych chwil w momentach trudnych i ciężkich. Dzieci jednak nie nauczą się tego w inny sposób, niż słuchając opowieści rodziców.
Warto stworzyć codzienny rytuał opowiadania. Przykładowo tuż przed snem, po bajce, gdy światło jest już zgaszone, można opowiadać, zwłaszcza małemu dziecku (w wieku poniżej trzech lat), o tym, co wydarzyło się w ciągu dnia – o rzeczach dobrych, wartych pamiętania, ale i o złych, z których trzeba wyciągnąć wnioski. Pamiętać jednak należy, że nie powinno to być wypominanie błędów popełnionych przez dziecko w ciągu dnia ani katalog porażek. Celem opowiadania nie ma być przygnębienie dziecka. Chodzi o podsumowanie dnia – gromadzenie pozytywnych wspomnień i nauk wynikających ze zdarzeń nieprzyjemnych.
Zapamiętaj - Działanie dziecięcej pamięci można wspierać poprzez:
- powtarzanie, czyli pozwalanie dziecku na wielokrotne obcowanie z tym, co ma ono zapamiętać – obrazkiem, wierszem itp.;
- gromadzenie pamiątek – fotografii, kamieni, liści itp. – i powracanie do nich, rozmawianie o wydarzeniach, które przypominają;
- opowieści – zarówno opowiadanie dziecku o jego przeszłości, jak i skłanianie go do przypominania sobie wydarzeń, w których uczestniczyło.
Fragment książki pt.: "Jak kreatywnie wspierać rozwój dziecka?".
Fragment rozdziału 11 pt.: "Rozwój pamięci i wspomnienia".
Autorzy: Natalia i Krzysztof Minge
Wydawnictwo: Edgard
Seria wydawnicza: Samo Sedno