Krzysztof Bosak porusza kwestię zmiany płci u dzieci. Prof. Zbigniew Lew-Starowicz komentuje
- W Anglii dzieciom zmienia się płeć przed okresem dojrzewania, bo mają jakieś problemy psychologiczne albo podaje się jakieś hormony blokujące rozwój płciowy - stwierdził Krzysztof Bosak. Ostatnio w brytyjskich mediach głośno było o przypadku trzylatka, którego rodzice wystąpili do sądu o zmianę płci. Sprawę skomentował prof. Lew-Starowicz.
1. Bosak skomentował słowa RPD
Wypowiedź Mikołaja Pawlaka na temat działalności edukatorów seksualnych w Poznaniu wywołała duże kontrowersje. "Tabletki na zmianę płci" wywołały duże kontrowersje nie tylko w całej Polsce, ale również w mediach zagranicznych. O skomentowanie tych słów został poproszony Krzysztof Bosak z Konfederacji, który zaznaczył, że w Wielkiej Brytanii, zmiana płci u małych dzieci jest coraz bardziej powszechna. Kandydat na prezydenta nie chce, by podobne sytuacje miały miejsce w Polsce.
- Dzieciom zmienia się płeć przed okresem dojrzewania, bo mają jakieś problemy psychologiczne albo podaje się jakieś hormony blokujące rozwój płciowy po to, żeby mieć sytuację otwartą, w którą stronę ten rozwój płciowy ma pójść - stwierdził Bosak, którego zdaniem jest to "ustawianie się człowieka w roli Pana Boga".
2. Rodzice zmienili płeć dziecku
Kilka dni temu "The Sunday Times" opisał sprawę trzylatka, którego zastępczy rodzice wystąpili do sądu z prośbą o zmienę płci. Według ich relacji, chłopiec czuł się dziewczynką - chciał nosić sukienki, torebki, a opiekunkom w przedszkolu mówił, że nie jest chłopcem. Ponadto biologiczny syn pary, który ma 7 lat, również zapragnął zostać dziewczynką. Pedagodzy zgłosili sprawę do opieki społecznej, chcąc pozbawić rodziców prawa do opieki nad dziećmi.
Jednak sąd w Preston oddalił te wątpliwości i rodzice zachowali pełne prawa rodzicielskie. Sąd powołał się także na opinie ekspertów, którzy uznali, że rodzice dobrze spełniają swoje obowiązki, a dzieci są szczęśliwe.
3. Rodzice powinni poczekać?
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz psychiatra i psychoterapeuta, ekspert z zakresu seksuologii w rozmowie z WP Parenting przyznał, że swego czasu w Wielkiej Brytanii rozpętała się burza na temat zmian płci i tego, czy rodzice powinni w tej kwestii wpływać na dziecko. Ekspert podkreślił jednak, że opiekunowie nie powinni ingerować w płeć dziecka, jeśli jest ona biologicznie określona.
- Rodzice nie powinni zmieniać płci dziecku, jeśli jest ona biologicznie określona. Proszę pamiętać, że płeć określa się zgodnie z budową anatomiczną. Jeżeli u dzieci w wieku szkolnym obserwuje się pewne nietypowe cechy charakteru, wówczas są oni monitorowani i kierowani po pomoc psychologiczną. Dopiero wówczas takiemu dziecku stawia się diagnozę i prognozuje dalsze postępowanie - wyjaśniał seksuolog.
Profesor Starowicz zwrócił też uwagę na to, jakie mogą być konsekwencje decyzji rodziców w przyszłości. Ekspert odwołał się do przeprowadzonych w przeszłości badań.
- Ze 100 dzieci, u których zaobserwowano zachowania transpłciowe w wieku przedszkolnym, tylko 20 zdecydowało się zmienić płeć po osiągnięciu dojrzałości. Dlatego rodzice powinni ostrożnie podchodzić do ingerencji w płeć swoich dzieci - podsumował profesor.
Agnieszka Rynowiecka, terapeutka i psycholożka współpracująca z Poradniami "Otwarta Przestrzeń" i "Transfuzja", które zajmują się wsparciem osób LGBT+ przyznała, że zachowanie rodziców z Wielkiej Brytanii mogło być podyktowane obserwacją zachowań transpłciowych chłopca.
- Rodzice zawsze chcą jak najlepiej dla swojego dziecka. Czasami dzieci już w wieku 2 lat przejawiają zachowania transpłpciowe. Jeżeli chłopiec był przez rodziców obserwowany i na tej podstawie podjęli decyzję, to jestem w stanie ją zrozumieć - powiedziała.
Psycholożka dodała, że mimo wszystko zachowanie rodziców z Wielkiej Brytanii nie jest powszechne i może być przyczyną traum u dzieci, które w przyszłości nie będą identyfikowały się z narzuconą płcią.
Rynowiecka przywołała też niedawne praktyki medyczne, do których dochodziło m.in. w Polsce. Wówczas w przypadku dziecka interpłciowego to lekarze podejmowali decyzję o płci dziecka, namawiając do jej słuszności rodziców.
- W Polsce do niedawna o płci noworodka decydowali lekarze. Operowali genitalia na zasadzie tego, które z nich łatwiej było usunąć. Problem był wtedy, kiedy okazało się, że niektórzy z nich w dorosłym życiu nie identyfikują się z wybraną przez lekarza płcią. Wówczas trafiali do psychologów, ponieważ bardzo długo zmagali się z traumą. Dlatego też warto wstrzymać się do momentu wykształcenia się cech tożsamościowych danej osoby, która sama powinna podjąć decyzję czy chce być indentyfikowana jako kobieta lub mężczyzna - wyjaśniła psycholożka.
Obecnie, niezależnie od wieku dziecka, żadne fizyczne zmiany nie mogą zostać wprowadzone, dopóki młoda osoba nie osiągnie dojrzałości płciowej.
4. Wzrasta liczba dzieci z problemami tożsamościowymi
Dane opublikowane przez BBC pokazują, że liczba dzieci kierowanych do NHS z problemami z tożsamością płciową w ostatnich latach znacznie wzrosła.
Gender Identity Development Service (GIDS) podało, że w latach 2015-16 w Wielkiej Brytanii skierowano 969 osób poniżej 18 roku życia, w tym prawie 200 w wieku 12 lat lub poniżej. Dla porównania tylko 94 w latach 2009-2010.
GIDS, z siedzibą w północnym Londynie, jest wyspecjalizowaną służbą NHS zajmującą się rozwojem tożsamości płciowej dzieci. Jej dyrektorka, Polly Carmichael, powiedziała, że w ostatnich latach coraz więcej młodszych dzieci przechodziło zmiany płci i nie ma do tej kwestii "dobrego lub złego podejścia".
Carmichael przyznała, że wiele rodzin, w których dzieci przeszły transformację płciową, twierdzi, że czują się szczęśliwsze, żyjąc z inną płcią.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl