Trwa ładowanie...

"Ręcznikowcy" w akcji. Wystarczyły 3 sekundy

Avatar placeholder
Dominika Najda 24.07.2024 08:48
Już nie parawaniarze, a ręcznikowcy. Zmora podczas wakacji w hotelu
Już nie parawaniarze, a ręcznikowcy. Zmora podczas wakacji w hotelu (TikTok)

Wakacyjne wyjazdy zwykle kojarzą nam się z odpoczynkiem i leniuchowaniem, ale rzeczywistość często okazuje się inna. Na plażach grasują "parawaniarze", z kolei pobyt w hotelu mogą uprzykrzyć "ręcznikowcy".

spis treści

1. Atak "ręcznikowców"

Nie wszyscy mają ochotę zrywać się skoro świt, by znaleźć idealne miejsce na plaży, dlatego zagraniczne wyjazdy all inclusive cieszą się popularnością. Niestety nie gwarantuje to spokojnego odpoczynku.

Prywatny basen i plaża przy hotelu może brzmieć kusząco, ale wielu turystów może gorzko się rozczarować, gdy okaże się, że czeka ich walka o leżak w najlepszym miejscu. parawanowa osada nad Bałtykiem nie brzmi tak źle.

Zobacz film: "Mieszkał w hotelu przez miesiąc. Straszne, co po sobie zostawił"

Okazuje się, że leżaki ustawione w pierwszym rzędzie przy basenach czy linii brzegowej to dobro luksusowe, o które niekiedy należy walczyć. Liczy się nie tylko najlepsza miejscówka, ale także odpowiednie przygotowanie. "Ręcznikowcy" mają jednak na to sposób.

Przyczajanie się na idealną lokalizację często zaczyna się wraz z otwarciem przez obsługę strefy basenowej. Kto pierwszy, ten lepszy, a wygrywa osoba, która rozłoży ręczniki na największej liczbie leżaków. Biegną wszyscy: seniorzy i młodsi goście. Niektórzy wręcz wypychają przed siebie dzieci, by te - dzięki swojej zwinności i miejszym rozmiarom - dostały się do leżaka przed innymi. Taka metoda na "zaklepanie" miejsca to klasyka w wielu hotelach.

@clairechivs #holidayvillagebenalmadena #sunbedwars ♬ original sound - Claire chivers

Na TikToku można pooglądać wyczynowe biegi przez leżaki. Powyższe nagranie ukazuje szturm "ręcznikowców" w jednym z hoteli w Maladze. Gdy tradycji staje się zadość, goście spokojnie oddalają się z pola bitwy, by wrócić dopiero później.

2. Co kraj, to obyczaj

Niektórzy użytkownicy zauważają, że takie sytuacje są sygnałem alarmowym, by unikać danego hotelu. W wielu miejscach istnieje też zakaz zostawiania ręczników, by "zaklepać" sobie miejsce na później.

Zdecydowana większość komentujących jest rozbawiona zachowaniem "ręcznikowców". Jedni dzielą się swoimi doświadczeniami, a inni przyznają, że takie sytuacje mogą uprzykrzyć wakacje.

"Wychodzisz po śniadaniu o 10, nikogo nie ma, ale ręczniki leżą",

"Naprawdę wy się dajecie nabrać, że jak widzicie kogoś ręcznik, to już nie siadacie tam?",

"Ja zdejmuję ręcznik, jeśli nikt tam nie siedzi",

"Tu, gdzie byłam w hotelu, jest zakaz czegoś takiego. I nikt tego nie robi",

"Na szczęście jeszcze nigdy nie byłam w takim hotelu" - czytamy pod nagraniem.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze