Trwa ładowanie...

Przeszedł Polskę, by zebrać pieniądze na leczenie syna

Przeszedł Polskę, by zebrać pieniądze na leczenie syna
Przeszedł Polskę, by zebrać pieniądze na leczenie syna

Wziął plecak, założył kamizelkę odblaskową i ruszył z Katowic do Gdańska. Pieszo. Miał jeden cel - zachęcać innych, by wpłacali na rehabilitację jego chorego na autyzm syna, Iana. Piotr Wróbel z Mysłowic pokonał dla niego 515 km.

(Facebook)

- Wykonałem zadanie. Odczuwam satysfakcję. Ta podróż to dopiero pierwszy etap, by pomóc Ianowi - mówi WP parenting Piotr Wróbel.

1. Dotarł do celu

Nie miał konkretnego planu. Wyprawa była spontaniczna. Chciał pokonać swoje słabości i zostać superbohaterem dla syna. Wyruszył 7 kwietnia 2017 roku. Wybrał Katowice jako początek podróży i Gdańsk-Brzeźno jako miejsce docelowe. To miejsca nieprzypadkowe, dla niego bardzo ważne. W Katowicach ruszył spod Muzeum Śląskiego. Dawniej to była kopalnia. - Dla mnie to miejsce przemian, symboliczne, a w Gdańsku 9 lat temu byłem na wycieczcę wraz z narzeczoną, obecną żoną - wspomina.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

Poruszał się sam, bez żadnego samochodu asekurującego z żywnością i napojami. Cały dobytek zmieścił się w niewielkim plecaku.

Po 13 dniach samotnej podróży, 19 kwietnia, dotarł do celu, do Gdańska. Obecnie jest już w domu w Mysłowicach. Odpoczywa i zajmuje się rodziną.

- Synek bardzo się ucieszył, gdy zobaczył tatę. Na początku zawstydził się. Potem leżał z nim długo, przytulony do jego brody. Bardzo to lubi - mówi WP Parenting Katarzyna Wróbel, żona Piotra.

- Jestem bardzo dumna z męża, z tego, co dokonał. Kibicowałam mu. Często rozmawiałam z nim przez telefon - mówi.

2. 515 km

Przeszedł Polskę dla syna. W drodze zachęcał innych, aby przekazali na jego leczenie 1 proc. podatku. Jego zdaniem to był najlepszy sposób, by dotrzeć do ludzi i opowiedzieć im o Ianie i jego chorobie.

Piotr uważa, że wszelkie informacje o dzieciach, które potrzebują wsparcia giną gdzieś w eterze. Marsz przez Polskę wydał mu się najlepszym sposobem, by zwrócić uwagę na problemy osób z autyzmem.

Dziennie pokonywał 40 km. Spotkanym osobom rozdawał ulotki o synku, rozmawiał, wysłuchiwał ich historii.

Nocował w różnych miejscach, od stajni do 4-gwiazdkowego hotelu.

- Podróż przebiegała różnie, w zależności od aury i samopoczucia. Walczyłem z obtarciami i zmęczeniem. Raz musiałem przerwać marsz, bo ból łydki był nie do wytrzymania - wspomina.

Relację ze swojej podróży publikował na specjalnie utworzonym profilu na Facebooku. Kibicowało mu wiele znanych osób, m.in Kazik Staszewski, Kamil Durczok.

 5 znaków ostrzegawczych, które mogą świadczyć o autyzmie u dziecka
5 znaków ostrzegawczych, które mogą świadczyć o autyzmie u dziecka [6 zdjęć]

Autyzm dotyka około 1 proc. ludzi na świecie, według danych Centers for Disease Control and Prevention.

zobacz galerię

3. Wszystko dla Iana

Ian ma 5 lat. Lekarze autyzm zdiagnozowali u niego gdy miał 2,5 roku. Dziecko potrzebuje stałej opieki medycznej i rehabilitacji. Zajmuje się nim psycholog, logopeda, pedagog. Uczęszcza na zajęcia dogoterapii, hipoterapii. Chłopiec jest także na ścisłej diecie. Wyjeżdża na turnusy rehabilitacyjne.

Opieka nad chorym dzieckiem jest kosztowna. Wynosi kilkadziesiąt tysięcy rocznie. Rodzice chcą, by Ian mógł się usamodzielnić.

Chłopiec jest utalentowany, ma świetną pamięć, uczy się angielskiego. Często się uśmiecha, lubi się przytulać.

(Facebook)

4. Fundacja

To musisz wiedzieć:

Niezwykła wyprawa już przyniosła pierwsze efekty. Na koncie pojawiły się darowizny.

- Pieniądze, które wpłyną, przeznaczymy na leczenie synka, a gdy kwota okaże się spora, przekażemy ją innym potrzebującym - mówi.

Piotr z żoną mają także swoje plany. Zastanawiają się nad założeniem fundacji.

- Mamy wsród znajomych rodziców dzieci autystycznych. Znamy mamę, która samotnie wychowuje córkę. My działamy razem. Są jednak osoby, które mogą liczyć tylko na pomoc ze strony państwa, a z tym bywa rożnie. Pomyśleliśmy, dlaczego by nie wesprzeć innych? Wychodzimy z mężem z założenia, że dobro wraca, więc mamy zamiar je szerzyć - mówi Katarzyna Wróbel.

Piotr widzi poztywny wydźwięk akcji. - Ludzie dowiadują się, czym jest autyzm i jak można pomóc - podkreśla.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze