Przerażające wyniki kontroli. Nawet co trzecia zabawka może być niebezpieczna
W piątek 19 maja Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) poinformował o wynikach kontroli zabawek miękkich, a 26 maja magnetycznych. Wynika z nich, że wiele zabawek może być potencjalnie niebezpiecznych dla dzieci.
1. Kontrola zabawek miękkich
W wyniku przeprowadzonej kontroli przetestowano 30 zabawek miękkich, czyli pluszowych zwierzaków, lalek, piłek i książeczek. 20 z nich pochodziło z Chin, pięć z Polski i pięć z innych krajów Unii Europejskiej.
Pod uwagę inspektorzy brali prawidłową dokumentację techniczną, w tym deklaracje zgodności, dane identyfikacyjne producenta lub importera, informacje identyfikujące zabawkę, znak CE oraz instrukcję w języku polskim.
Kontrole zrealizowały cztery wojewódzkie inspektoraty Inspekcji Handlowej: w Bydgoszczy, Kielcach, Olsztynie i Szczecinie w okresie od listopada do grudnia 2022 r. Sprawdzano właściwości fizyczno-mechaniczne oraz oznakowania zabawek.
"Badania laboratoryjne polegały na rwaniu, paleniu, zgniataniu, zrzucaniu z wysokości, mierzeniu zabawek i umieszczaniu ich poszczególnych elementów w cylindrze do kontroli małych elementów" - czytamy w raporcie.
Takie działania sprawdzają, czy zabawki są solidne, trwałe, mają zabezpieczone wypełnienie i czy nie mają odpadających części.
Niestety, aż 11 z zabawek, czyli w zasadzie co trzecia, nie spełniała wymagań konstrukcyjnych lub formalnych. Najczęściej stwierdzane nieprawidłowości wiązały się ze zbyt małymi elementami w zabawkach, łatwym dostępie do ich wypełnienia oraz brak danych producenta i importera.
Inspekcja Handlowa skierowała siedem wniosków o wszczęcie postępowań administracyjnych do prezesa UOKiK, czego efektem może być nałożenie kar. Jeśli importer lub producent wprowadzi do obrotu zabawkę, która jest niezgodna z wymaganiami, np. pod kątem konstrukcyjnym, kara wynosi do 100 tysięcy złotych. W przypadku niezgodności formalnej - do 10 tysięcy złotych, a za brak oznakowania CE - do 20 tysięcy złotych.
2. Kontrola zabawek magnetycznych
Niezbyt dobrze przestawiają się też wnioski płynące z kontroli zabawek magnetycznych. W okresie od września do listopada 2022 r. trzy wojewódzkie inspektoraty IH w Gdańsku, Poznaniu i Warszawie sprawdziły oznakowanie 20 modeli magnetycznych cyferek, literek, puzzli, klocków i książeczek. Z przebadanych zabawek 16 pochodziło z Chin, dwie z Polski i dwie z innych krajów Unii Europejskiej.
Cykl #BezpiecznyMaluch – prezentujemy wyniki kontroli zabawek magnetycznych. 🧲
— UOKiK (@UOKiKgovPL) May 26, 2023
🔎 Sprawdziliśmy siłę przyciągania się magnesów, małe elementy i oznakowanie.
❌ W trzech zabawkach dopuszczalna siła przyciągania była przekroczona.
Zobacz raport ➡️ https://t.co/Jl4OOHYQS1 pic.twitter.com/YMjjXp5sEq
Kontrola wykazała, że na 20 modeli:
• cztery miały nieprawidłowości w zakresie oznakowania (20 proc.), • trzy miały nieprawidłowości w zakresie badań laboratoryjnych - małe elementy, które łatwo połknąć, lub zbyt silny strumień przyciągania magnetycznego (15 proc.).
Warto dodać, że połknięcie elementów magnetycznych może spowodować u dziecka stan zapalny, a nawet pęknięcie jelit, czyli sytuację zagrażającą zdrowiu i życiu.
W wyniku kontroli złożono trzy wnioski Inspekcji Handlowej o wszczęcie postępowań administracyjnych do prezesa UOKiK, czego efektem może być nałożenie kar. W dwóch przypadkach natomiast, gdzie problemem były niezgodności formalne, inspektorzy wystąpili do przedsiębiorców o podjęcie działań naprawczych i uzupełnienie dokumentacji.
Maja Leśniewska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl