"W toalecie też może być fajnie". Popularna polska dziennikarka pozwala dziecku na zabawę w "niezwykłym" miejscu
Na Instagramie w relacjach dziennikarki Anny Wendzikowskiej można było zobaczyć, jak jej dwuletnia córka Kornelia bawi się... w toalecie publicznej. Czy deska sedesowa jest jednak dobrym miejscem do zabawy? Zapytaliśmy o to pediatrę.
1. Zabawa w toalecie
Toaleta, zwłaszcza publiczna, jest siedliskiem mnóstwa rozprzestrzeniających się wirusów i bakterii. Okazuje się jednak, że nie wszyscy o tym wiedzą. Przykładem może być relacja dziennikarki Anny Wendzikowskiej, którą udostępniła na swoim publicznym koncie na Instagramie.
Podczas krótkiego filmiku mogliśmy zobaczyć, jak jej córka bawi się w toalecie. W kadrze widzimy też miejsce do przewijania dzieci. Oznacza to, że sytuacja miała miejsce w miejscu publicznym.
2. Zdaniem eksperta
Czy to jednak odpowiednie miejsce do zabawy dwuletniej Kornelii?
- Zabawa w toalecie, nawet tej znajdującej się w naszym własnym domu, grozi zakażeniami. Nie od dziś wiadomo, że dzieci często wkładają rączki do buzi. A w tym wypadku bakterie przenoszą się właśnie drogą oralną – tłumaczy Joanna Matysiak, pediatra i alergolog.
Jakie wirusy i bakterie mogą zaatakować w takim wypadku? - Wirusy powodujące tzw. jelitówki, rotawirusy i adenowirusy. Skutkiem może być też żółtaczka WZW typu A, zakażenie salmonellą czy bakterią escherichia coli – wymienia specjalista.
Jak wyjaśnia ekspert, kolejnym niebezpieczeństwem czyhającym na nas w łazienkach są stosowane środki chemiczne. Te używane w miejscach publicznych są jeszcze silniejsze od tych, które znajdują się w domowych szafkach.
- Mamy tutaj więc nie tylko zagrożenie mikrobiologiczne, ale i chemiczne. Skutkiem może być podrażnienie śluzówek, w tym błony śluzowej żołądka – dodaje lekarz.
3. Inne niebezpieczeństwa
Deska sedesowa jest tylko jednym z wielu miejsc w toalecie, które są opanowane przez namnażające się bakterie i wirusy. Źródłem zakażeń jest też suszarka do rąk, spłuczka i klamki.
Ta pierwsza, ze względu na wydmuchiwane ciepłe powietrze, jest idealnym miejscem do rozprzestrzeniania się chorobotwórczych drobnoustrojów. Właśnie dlatego lekarze polecają po myciu rąk, wytrzeć je po prostu w papierowy ręcznik. Pediatrzy natomiast mówią jasno - toaleta nie jest miejscem do zabawy dla dzieci.