Przedszkole Montessori tylko z nazwy? Przedszkolanka powiedziała dziecku, że jest najgorsze
Przedszkola oparte na filozofii Marii Montessori są coraz bardziej popularne. Rodzice, chcąc zapewnić dziecku swobodny rozwój bez presji, chętnie posyłają swoje pociechy do takich placówek. Jednak czasem zdarza się, że rzeczywistość znacznie odbiega od pierwotnych założeń, a przedszkole Montessori nie różni się niczym od tradycyjnego.
1. Metoda Montessori – co to?
Metoda Montessori wykorzystuje naturalną chęć dziecka do nauki, do zdobywania nowych doświadczeń i umiejętności. Nauczyciel jest tu głównie po to, by zainspirować, zaproponować i wesprzeć. Nie może narzucić swojej pomocy ani pomysłów, inicjatywę pozostawia dziecku, a sam podąża za nim, pozostając w cieniu. Musi więc uważnie obserwować swoich podopiecznych, by wiedzieć, gdzie i w jakim zakresie jest potrzebny.
Dziecko natomiast ma swobodę w wyborze zarówno czasu, miejsca, jak i rodzaju aktywności. To również ono decyduje, jak dużo czasu poświęci danej rzeczy i czy będzie pracowało samo, czy w grupie.
By nie uzyskać efektu niekontrolowanego chaosu, wprowadzane są jasne zasady współżycia społecznego. Jeżeli dziecko w danej chwili będzie chciało układać wieżę z klocków, a inne właśnie to robi, może poczekać na swoją kolej lub zapytać, czy może się przyłączyć.
Ważne jest również poszanowanie porządku i dążenie do ciszy. Dzieci wiedzą, że każda czynność i każda rzecz ma swoje miejsce. By zaś nie przeszkadzać innym, muszą zachować ciszę. Jednak zajęcia prowadzone są w taki sposób, by dzieci same dostrzegały, jak powinny się zachowywać. Indywidualne podejście do rozwoju każdego z dzieci sprawia, że nie ma tu mowy o presji, stresie czy rywalizacji.
2. Cierpliwość przedszkolanek
Przedszkola Montessori są coraz częściej wybierane przez rodziców. Jeszcze do niedawna można było je spotkać jedynie w większych miastach, natomiast obecnie stały się na tyle popularne i pożądane, że nawet małe miasteczka mogą się nimi pochwalić.
Jednak czasem może się okazać, że przedszkole "Montessori" ma jedynie w nazwie, a z metodą sławnej pedagog w rzeczywistości nie ma nic wspólnego. Przekonała się o tym jedna z czytelniczek portalu MamaDu. Pani Dorota w liście do redakcji opisała sytuację, jaka spotkała jej 4-letniego synka w jednym z montessoriańskich przedszkoli. Kobieta przyznaje, że posłała dziecko do takiej placówki właśnie ze względu na brak kar i szacunek do najmłodszych.
"Fart albo niefart chciał, że usłyszałam, jak jedna z pań próbuje postawić syna do pionu. Mówi do niego: "Ty jesteś najgorszy z całej grupy. Zobacz, inne dzieci zachowują się grzecznie, a jedynie ty robisz nam wszystkim na przekór". Na moment zamarłam. Nie po to wysłałam moje dziecko do przedszkola Montessori, żeby musiało słuchać takich rzeczy!" – napisała pani Dorota.
Kobieta dodała, że faktycznie jej syn potrafi być nieznośny i często, kiedy się zdenerwuje, potrafi rzucić zabawką, lub kogoś uderzyć. Jednak według niej, pedagoga w przedszkolu Montessori takie sytuacje nie mogą wyprowadzać z równowagi, a przedszkolanka powinna wytłumaczyć dziecku, dlaczego takie zachowanie jest złe.
"Jej słów nie da się usprawiedliwić. Kiedy więc tylko je usłyszałam, to wpadłam wkurzona do przedszkola i powiedziałam jej, że nie życzę sobie, by w taki sposób mówiła do mojego dziecka. Zasłaniała się tym, że Michaś popchnął kolegę i nie chciał przestać rzucać piaskiem. Ostatecznie mnie przeprosiła. Widziałam, że syn jest smutny, bo chociaż to mały łobuziak, wiem, że jest bardzo wrażliwy – pisze. - Rozmówiłam się też z innymi mamami i okazało się, że to nie pierwsza tego typu sytuacja... Czy naprawdę można jeszcze liczyć na to, że są przedszkola, w których dzieci nie będą słyszały takich tekstów?".
3. Przedszkole Montessori – jak wybrać?
W 1994 roku założono w Łodzi Polskie Stowarzyszenie Montessori. Zajmuje się ono propagowaniem idei Marii Montessori, kształceniem nauczycieli, kontaktami i wymianą doświadczeń z innymi państwami. Na stronie stowarzyszenia można znaleźć listę placówek, które objęte są patronatem, rekomendacją stowarzyszenia lub z nim współpracują.
Chcąc mieć pewność, że przedszkole faktycznie działa zgodnie z wytycznymi Montessori, warto tu zajrzeć. Również wizyta w przedszkolu powinna rozwiać wątpliwości, czy zasady Montessori są w nim przestrzegane.
Znając podstawowe założenia tej alternatywnej metody edukacji, już na pierwszy rzut oka można odróżnić placówkę zgodną z ideą od chwytu marketingowego w nazwie. Otoczenie, w jakim przebywają dzieci, jest bowiem integralną częścią tej koncepcji.
Uwagę rodziców powinny zwrócić meble - jeśli są wysokie i niedostępne dla dzieci, a maluchy mają do dyspozycji jedynie zabawki, nie wróży to dobrze. Kolejna cecha, która jest widoczna na pierwszy rzut oka, to jednorodna wiekowo grupa. W przedszkolu Montessori nie ma podziału na wiek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl