Przedszkole Montessori
Dylemat: przedszkole prywatne czy przedszkole publiczne, nie jest jedynym, jaki staje przed rodzicami. Musimy ponadto rozstrzygnąć, jaki model edukacji najbardziej nas interesuje oraz czy mamy fantazję już u kilkulatka rozwijać jego ewentualne zdolności, poprzez zapisanie go do przedszkola profilowanego. Jeżeli mowa o alternatywnych ścieżkach edukacji, to chyba najpopularniejszą jest tzw. metoda Montessori. Z jej zasad bardzo chętnie korzystają przedszkola prywatne. Niestety, posiłkowanie się przez placówkę hasłem „nauka wg metody Montessori” nie zawsze oznacza to, co oznaczać powinno. Dlatego też zanim podejmiemy decyzję, by posłać dziecko do przedszkola, które korzysta z dorobku pedagogicznego Marii Montessori, sprawdźmy, co powinno ono oferować.
1. Metoda Montessori
Maria Montessori – (1870-1952) była lekarzem, psychologiem i pedagogiem. Przez lata pracy z dziećmi w różnym wieku i w rozmaitej kondycji zdrowotnej dokonała obserwacji, które zaowocowały nowym spojrzeniem na proces nauki dzieci (szczególnie tych małych). Okazały się one rewolucyjne. Co ważniejsze, sprawdzały się w praktyce. Pracując z dziećmi niepełnosprawnymi, upośledzonymi umysłowo, wykazała jakie znaczenie dla rozwoju ma odpowiednia stymulacja wielozmysłowa, danie „wolnej ręki”, dostosowanie zadań do możliwości dziecka. Jej motto, autorstwa jednego z podopiecznych, brzmi: „pozwól mi zrobić to samemu”.
W Polsce pierwsze przedszkole stosujące tę metodę powstało w Lublinie. W 1994 roku założono w Łodzi Polskie Stowarzyszenie Montessori. Zajmuje się ono propagowaniem idei Montessori, kształceniem nauczycieli, kontaktami i wymianą doświadczeń z innymi państwami. Na stronie stowarzyszenia można znaleźć listę placówek, które objęte są patronatem, rekomendacją stowarzyszenia lub z nim współpracują. Jeżeli chcemy mieć pewność, że przedszkole faktycznie działa zgodnie z wytycznymi pani Montessori, warto tu zajrzeć. Również wizyta w przedszkolu da nam rozeznanie w tym, na ile zasady Montessori są w nim przestrzegane.
2. Na czym polega metoda Montesssori?
W przedszkolu Montessori głównym użytkownikiem i gospodarzem jest przedszkolak, i to do niego musi być dostosowane otoczenie, nie tylko w kwestii gabarytów mebli. Wszystkie niezbędne materiały, pomoce Maluch ma mieć na wyciągnięcie ręki. Muszą one być estetyczne, funkcjonalne, bezpieczne, łatwe w aranżacji. Gdy w salach królują wysokie meble z zamkniętymi na głucho szafkami, pełno jest pluszaków, lalek, a kredki, kartki i plasteliny są pochowane w niedostępnych szufladach, nie wróży to dobrze. Kolejna cecha „niemontessoriańska” widoczna „na dzień dobry”, to jednorodna wiekowo grupa. Metoda Montessori zakłada coś zupełnie przeciwnego.
Już te dwie różnice sugerują, że nazwisko Montessori w ofercie to jedynie wabik. Jeżeli zapoznamy się z założeniami tej alternatywnej metody edukacji, już na pierwszy rzut oka odróżnimy placówkę zgodną z ideą od chwytu marketingowego w nazwie. Otoczenie w jakim przebywają dzieci jest bowiem integralną częścią tej koncepcji.
Jednym z podstawowych założeń Marii Montessori jest stwierdzenie, że każde dziecko jest inne i powinno rozwijać się według indywidualnego planu rozwoju. Tylko wtedy ma szansę na w pełni efektywny, szybki rozwój. Niby oczywiste, ale wystarczy spojrzeć na przeciętną szkołę czy przedszkole, by stwierdzić, że prawda ta obca jest większości kadry pedagogicznej.
W przedszkolach „montessoriańskich” dziecku pozostawia się swobodę w wyborze zarówno czasu, miejsca, jak i rodzaju aktywności. Również dziecko decyduje, jak dużo czasu poświęci danej rzeczy i czy będzie pracowało samo, czy w grupie. Choć wygląda to na samowolkę i sugeruje brak dyscypliny oraz prawdziwy rozgardiasz, to tylko złudzenie. Dzieci mogą robić co chcą, o ile w żaden sposób nie przeszkadza to innym. Dowolność ich działań ograniczają zasady współżycia społecznego. Jeżeli Maluch w danej chwili będzie chciał układać wieżę, a inne dziecko właśnie to robi, ma dwa wyjścia: poczekać na swoją kolej lub zapytać, czy może się przyłączyć. Czemu nie może wziąć drugiej wieży? Bo jej nie ma! Materiał edukacyjny wykorzystywany w przedszkolach „montessoriańskich” jest skompletowany według ściśle określonych reguł i zawiera dokładnie opisane pomoce. Zasadą ich doboru jest m.in. występowanie każdego elementu tylko w jednym egzemplarzu.
Kolejne reguły, które dzieci poznają już pierwszego dnia w przedszkolu, to poszanowanie porządku i dążenie do ciszy. Dzieci uczą się od początku, że każda czynność i każda rzecz ma swoje miejsce. By zaś móc odpowiednio się skupić, nie przeszkadzać innym, muszą zachować ciszę i w tym ćwiczą się codziennie. Jednak nie ma mowy o musztrowaniu czy karach. Zajęcia dla przedszkolaków prowadzone są tak, aby Maluchy same dostrzegały właściwy sposób postępowania i stosowały się do niego.
Swój walor edukacyjny mają również niejednolite wiekowo grupy. Młodsze dzieci uczą się w nich poprzez obserwację i naśladowanie, a starsze dowiadują się, co to troska o innych, pomoc, współdziałanie, odpowiedzialność itp.
W przedszkolach Montessori mówi się zdecydowane „tak” indywidualności, a stanowcze „nie” jakimkolwiek formom krzywdzenia. W przedszkolu przestrzega się 3 podstawowych reguł: Nie rań! Nie niszcz! Nie przeszkadzaj!
Indywidualne podejście do rozwoju każdego z dzieci sprawia, że nie ma tu mowy o presji, stresie czy rywalizacji. Dzieci uczą się we własnym rytmie, poznają swoje możliwości, ograniczenia i atuty. Dowiadują się, że mają prawo do tego, by rozwijać się inaczej niż modelowy Jasiu. Ponadto uczą się czerpać satysfakcję z samego faktu opanowania danej umiejętności, bez konieczności otrzymania nagrody. Maluchy osiągają kolejne szczeble edukacji, bo chcą, a nie dlatego, że obiecano im za to „cukierka”.
Ogromny nacisk kładziony jest tu na samodzielność dziecka. Dlatego jeżeli chcemy, by nasza pociecha szlifowała swe umiejętności w „samoobsłudze” przy jedzeniu, ubieraniu się i sprzątaniu, przedszkole Montessori to dobry wybór. Tu maluchy same nakrywają do stołu, same sprzątają, dbają o zielony kącik, same korygują swoje błędy.
Metoda Montessori w edukacji wykorzystuje naturalną chęć dziecka do nauki, do zdobywania nowych doświadczeń i umiejętności. Nauczyciel jest tu głównie po to, by zainspirować, zaproponować i wesprzeć. Nigdy jednak nie narzuca ani swojej pomocy, ani swoich pomysłów, inicjatywę pozostawia dziecku, a sam podąża za nim, pozostając w cieniu. Musi uważnie obserwować, by wiedzieć, gdzie i w jakim zakresie jest potrzebny. Na ogół pracuje z Maluchami indywidualnie.
Ponadto ma sprawić, by dziecko czuło się dobrze. Każde traktowane jest indywidualne, serdecznie i z szacunkiem. Nauczyciel ma również zadbać o właściwe zorganizowanie otoczenia tak, by zachęcało do nauki, aktywności, samodzielności dziecka.
Przedszkola zorganizowane zgodnie z ideą Marii Montessori mają jeszcze jedną ważną cechę, która nie każdemu przypadnie do gustu. We wszystkich powinien istnieć tzw. kącik religijny. To dlatego, że metoda Montessori zakłada, iż każde dziecko rodzi się z naturalną otwartością na przeżycia religijne. Nie można tego zaniedbać, tym bardziej, że jest to bardzo istotny aspekt życia.
I ostatnia myśl przewodnia: „Dzieci uczą się nie dlatego, że są inteligentne, lecz są inteligentne dlatego, że się uczą”.