Powrót do szkoły
Półmetek wakacji za nami, zatem czas pomyśleć o szkole. Zakupy z nią związane to nie lada wyzwanie. Wielu rodziców odkłada tę czynność w czasie, chcąc maksymalnie przedłużyć okres wakacyjnej kanikuły.
Nowy tornister, podręczniki, zeszyty, piórnik, nowe ubrania… Przygotowanie naszych pociech do szkolnych obowiązków to nie tylko spore wyzwanie logistyczne, ale nierzadko „mocne uderzenie” w domowy budżet.
By uniknąć stania w gigantycznych kolejkach, jakich zwyczajowo pełno na przełomie sierpnia i września, już dziś warto zatroszczyć się o niezbędne sprawunki. Szczególnie że lista zakupowa jest długa.
1. Jak przygotować nasze dziecko do szkoły?
Zacznijmy od tornistra. Stanowi on bardzo istotny element szkolnego wyposażenia. Musi być dobrze zaprojektowany i wygodny, by równomiernie rozkładać ciężar, jaki nasze pociechy codziennie przenosić będą na swoich plecach. Brak szafek w szkołach oraz konieczność odrabiania prac domowych zmusza dzieci do transportowania szkolnego ekwipunku w tę i z powrotem. Zatem dobry tornister to podstawa, a wydatek z nim związany wcale nie musi być spory. Np. w PEPCO komfortowy, wzmacniany stelażem plecak można kupić już za 29,99 zł.
Zeszyty. Kto dziś jeszcze pamięta szare zeszyty bez kolorowych zdjęć na okładkach? Współczesny zeszyt musi być ozdobiony barwnymi grafikami, inaczej nasze pociechy nie będą chciały z niego korzystać. Odpowiedzią na te potrzeby jest oferta PEPCO, w której wszelkiego rodzaju zeszyty z fantazyjnie zaprojektowanymi okładkami kupić można już za jedyne 29 gr.
Piórnik. Niezbędny element szkolnego wyposażenia i kolejny gadżet, którym lubią chwalić się dzieci. We wspomnianym PEPCO znajdziemy całą gamę praktycznych piórników ze słynnymi postaciami z bajek, zwyczajowo w bardzo przystępnych cenach – 4,99 zł za sztukę.
Garderoba. Nowy rok szkolny to także często konieczność wyposażenia naszych pociech w nową odzież i obuwie. Po dwóch miesiącach wakacji okazało się, że spodnie, które jeszcze w czerwcu pasowały jak ulał, teraz sięgają zaledwie do kostek, a buty na WF uciskają. Wbrew pozorom garderobiane zmiany nie muszą się wiązać ze sporymi wydatkami. Przykładowo w PEPCO chłopięce spodnie dżinsowe można kupić za jedyne 19,99 zł, wygodną bluzę dziewczęcą zaledwie za 14,99 zł, a tenisówki za 19,99 zł.
Jak widać, „przedszkolne” zakupy wcale nie muszą pustoszyć naszego portfela. Wystarczy je odpowiednio zaplanować i skrupulatnie przejrzeć oferty, wybierając te, które są dla nas najodpowiedniejsze.