Poszła do spowiedzi przed maturą. "Oznajmił, że jestem naznaczona"
Ważny i doniosły moment, który dla katolików stanowi istotny element wiary, może się stać przykrym doświadczeniem. Spowiedź jest tematem coraz częściej omawianym w mediach społecznościowych. Internauci wspominają swoje negatywne doświadczenia z nią związane.
1. "Oznajmił, że jestem naznaczona"
Spowiedź, szczególnie dla młodego katolika, jest zwykle dużym przeżyciem: wymaga wyjawienia najskrytszych myśli i wspomnień przed zupełnie obcą osobą. Nic więc dziwnego, że w wielu nastolatkach budzi obawy i lęk związany nie tylko ze szczerą rozmową ze spowiednikiem, ale też z jego reakcją na zasłyszane słowa.
Użytkowniczka portalu X (dawniej Twitter) zrelacjonowała swoją spowiedź sprzed lat, która ją zbulwersowała. W 2010 roku, gdy była jeszcze nastolatką, ksiądz w konfesjonale zadawał jej bardzo osobliwe pytania.
"Nigdy nie zapomnę, jak przed maturą w 2010 roku wraz z klasą wybraliśmy się do Częstochowy. Poszłam do spowiedzi i musiałam odpowiadać księdzu na durne pytania z książki o przechodzeniu na pasach czy współżyciu ze zwierzętami. Byłam zbulwersowana, ale najgorsze było to, jak zakonnik zapytał o sytuację rodzinną, a ja mu powiedziałam, że moi rodzice się rozwiedli. On wtedy wstał i oznajmił, że jestem naznaczona jednym z najgorszych grzechów i nie udzieli mi przez to rozgrzeszenia. Jakby tego było mało, powiedział, że spowiedź nie może się dalej odbywać" - napisała.
Kobieta dodała, że od tej pory nie chodzi już do spowiedzi, bo nie ma do kapłanów zaufania.
Nigdy nie zapomne, jak przed matura z klasa wybralismy sie w 2010r do czestochowy. Poszlam do spowiedzi i musialam odpowiadac na durne pytania z ksiazki https://t.co/55kPMt24J5 o przechodzenie na pasach, wspolzycie ze zwierzetami. Bylam zbulwersowana ale najgorsze bylo to
— chiarex🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱 (@malamagdi) October 3, 2023
Nie tylko ona zraziła się do tego sakramentu. Inny użytkownik portalu X opisał w listopadzie 2023 roku historię swojej znajomej, która poszła do konfesjonału w ciąży. To, co usłyszała wtedy od księdza, sprawiło, że przestała się spowiadać.
"Znajoma, będąc w trzeciej ciąży, była bardzo wierząca i mając bardzo ciężką sytuację materialną poszła do spowiedzi. Opowiedziała księdzu o problemach i usłyszała w konfesjonale, że "poród to jak obcięcie włosów". Po tym przestała chodzić do spowiedzi, a z czasem i do kościoła" - napisał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl