Trwa ładowanie...

Poród w wersji de luxe coraz bardziej popularny. Cena może zwalić z nóg

 Anna Klimczyk
Anna Klimczyk 01.06.2023 12:43
Poród w wersji de luxe
Poród w wersji de luxe (Getty Images)

O porodach w polskich szpitalach krążą legendy, a na forach internetowych znaleźć można mrożące krew w żyłach historie z porodówek. Główne zarzuty: wieloosobowe sale, brak odpowiedniej opieki i wszechobecna znieczulica. Czy remedium na te problemy może być prywatny poród? Świeżo upieczone mamy twierdzą, że tak. "To była najlepsza inwestycja" - przyznają. Ile trzeba przeznaczyć na ten cel? Ceny powalają.

spis treści

1. Jak się rodzi w Polsce?

Z opublikowanego przez Fundację Rodzić po Ludzku raportu "Opieka okołoporodowa w Polsce w świetle doświadczeń kobiet" wynika, że 54,3 proc. kobiet doświadczyło w szpitalu nadużyć związanych z zachowaniem personelu, niedopełnieniem procedur lub przemocą. Natomiast 16,9 proc. rodzących doświadczyło różnego rodzaju przemocy podczas pobytu w szpitalu: niestosownych komentarzy, podnoszenia głosu, a nawet przemocy fizycznej.

W badaniu wzięło udział prawie 10 tys. kobiet, które urodziły w latach 2017-2018.

Ciężarne, z którymi rozmawiałam, wskazują, że to właśnie poziom opieki w publicznych szpitalach jest głównym powodem, dla którego decydują się na poród w prywatnych placówkach.

Kobiety przyznają, że różnice widać już na pierwszy rzut oka: sale są dobrze wyposażone, w pokoju znajduje się wygodne łóżko, dodatkowe meble dla odwiedzających, klimatyzacja, a czasem nawet wanny z hydromasażem. Ponadto wizyty bliskich nie są w żaden sposób ograniczone. Czasami nawet partner lub inna bliska osoba może nocować w sali razem z przyszłą mamą. Aż chciałoby się rzec: "Marian, tu jest jakby luksusowo!".

- Poród to bardzo ważne wydarzenie w życiu kobiety dlatego też ciężarne przywiązują do niego ogromną wagę, szukają najlepszych rozwiązań. Pacjentki, które decydują się na poród w prywatnym szpitalu, przede wszystkim mają nadzieję, że w takiej placówce będą miały lepszą opiekę. Myślę, że to daje im poczucie bezpieczeństwa. Jednak powinniśmy podkreślić, że niektóre pacjentki nie mają takiego wyboru. Ponieważ prywatnych ośrodków w Polsce nadal jest relatywnie mało - mówi w rozmowie z WP Parenting dr n. med. Agnieszka Ledniowska, specjalistka położnictwa i ginekologii.

Poród w wersji de luxe
Poród w wersji de luxe (Getty Images)

2. "Tu jest jakby luksusowo!"

Gdy na jednej z facebookowych grup zrzeszającej młode mamy pytam, czy poród prywatny to opcja warta rozważenia otrzymuję zapewnienia, że tak:

"Mam za sobą dwa porody w prywatnej klinice i uważam, że to była najlepsza inwestycja w moim życiu - nie żałuję żadnej przeznaczonej złotówki na ten cel. Komfort, który tam zaznałam, jest nie do opisania. Narodziny moich dzieci były najpiękniejszym czasem, czułam się wyjątkowa i zaopiekowana. Moje poczucie bezpieczeństwa o dziecko i o siebie, standard, profesjonalizm, atmosfera, poziom empatii - można wymieniać bez końca. Nie musiałam się o nic martwić. W cenie miałam 6 tygodni opieki dla mnie i dla dziecka, mogłam jechać czy dzwonić z każdym problemem. Także polecam!",

"Rodziłam prywatnie. […] Pojedyncza sala ze wszystkim, czego potrzebowałam, dobra opieka medyczna, miłe położne. W naszym przypadku synek trafił po porodzie na oddział neonatologii z powodu problemów z oddychaniem - widziałam, że panie opiekowały się nim bardzo dobrze, a ja mogłam go odwiedzać tak często, jak chciałam",

"Za mną dwa porody, pierwszy w prywatnej klinice, a drugi w szpitalu państwowym. Zdecydowanie poród prywatny to jedna z lepszych opcji, jakie mamy do wyboru. Opieka i atmosfera to coś wspaniałego. W państwowym leżałam tydzień przed porodem na patologii ciąży i wieczorami chciało mi się płakać, bo było strasznie, a gdy po porodzie usłyszałam, że mała jest gotowa do wypisu, to wypisałam się na własne życzenie, bo mnie chcieli jeszcze trzymać, a moja psychika na to nie pozwoliła. Jeśli masz fundusze, to moim zdaniem nie ma co się zastanawiać tylko wybrać opcję bardziej komfortową" - piszą mamy w odpowiedzi na mój post.

Poród prywatny
Poród prywatny (Getty Images)

3. Bądź "prestige"

W kolejnym raporcie Fundacji Rodzić po Ludzku znajdziemy ranking najlepszych - w opinii kobiet - porodówek. Najnowsza edycja wskazuje na trzy najlepsze placówki z każdego województwa oraz dziesięć najlepszych w Polsce w 2022 roku.

W zestawieniu TOP 10 najlepszych szpitali położniczych znalazły się między innymi placówki z Warszawy i Gdańska. Poród w Szpitalu Medicover w Warszawie to wydatek od 9 900 do 21 900 zł.

Do wyboru mamy trzy pakiety: poród naturalny, cesarskie cięcie i prestige.

W ramach najdroższego pakietu szpital oferuje m.in.: opracowanie planu porodu z położną, poród siłami natury, poród cesarskie cięcie ze wskazań medycznych, opiekę dedykowanego lekarza ginekologa-położnika i położnej (wybranych przez pacjentkę), niefarmakologiczne oraz farmakologiczne metody łagodzenia bólu, pobyt mamy i dziecka w apartamencie - pięć dób, niezbędne szczepienia i badania dziecka oraz wyprawkę dla dziecka.

Kolejną placówką wyróżnioną w raporcie Fundacji Rodzić po Ludzku jest Szpital Swissmed Centrum Zdrowia w Gdańsku.

"Szpital w Trójmieście spełnia wszelkie kryteria I stopnia referencyjności, co potwierdza szereg certyfikatów, w tym nadawany przez program Szpital Bez Bólu. […] Czeka na ciebie wykwalifikowany, doświadczony zespół lekarzy, pielęgniarek oraz położnych. Pomoże on przyjść na świat twojemu dziecku w przyjaznej atmosferze" - czytamy na stronie placówki.

Jaki jest koszt tej przyjaznej atmosfery?

Mamy do wyboru dwa pakiety: standard za 10 500 zł i premium za 13 900 zł.

4. Znieczulenie w pakiecie

Droższa opcja zawiera m.in.: poród w jednoosobowej sali porodowej wyposażonej w specjalistyczny sprzęt medyczny, cięcie cesarskie, wizyty kontrolne po 36. tygodniu ciąży i badanie ginekologiczne, pobyt w jednoosobowej sali, z łazienką, zorganizowanej w systemie rooming-in - dwie doby, opiekę położnej i lekarzy - ginekologa-położnika, neonatologa oraz anestezjologa, znieczulenie zewnątrzoponowe na życzenie pacjentki, badania przesiewowe u noworodków i szczepienia ochronne, pełne wyżywienie podczas pobytu w oddziale, uwzględniające diety specjalistyczne, obecność osoby towarzyszącej podczas porodu naturalnego według życzenia pacjentki.

W prywatnej klinice to od decyzji pacjentki zależy, w jaki sposób urodzi oraz jak będzie karmić swoje dziecko. Kobieta może zdecydować się na poród w towarzystwie partnera lub innej bliskiej osoby.

- Od lat obserwujemy duże zainteresowanie porodami w szpitalu Swissmed. Pacjentki doceniają przede wszystkim bezpieczeństwo swoje oraz noworodka. Zapewniamy pełne zaplecze medyczne oraz doświadczony personel. Równie istotny dla pacjentek jest komfort sal oraz możliwość przebywania z mężem, partnerem czy inną osobą towarzyszącą - tłumaczy w rozmowie z WP Parenting Urszula Laniewska, Położna Koordynująca w szpitalu Swissmed nałażącego do Grupy LUX MED.

Świeżo upieczone mamy, z którymi rozmawiałam, wskazują, że dla nich niewątpliwym atutem prywatnych placówek jest dostępność znieczulenia zewnątrzoponowego.

Szpitale państwowe co do zasady również znieczulenie zapewniają, ale nie zawsze ciężarna je dostaje. W ośrodkach prywatnych odsetek porodów znieczulanych sięga natomiast niemal 100 proc.

- Rzeczywiście znieczulenie zewnątrzoponowe jest obecnie uznawane za najbardziej skuteczną metodę łagodzenia bólu porodowego. W szpitalach działa się na podstawie standardów opieki okołoporodowej i ciężarne mają możliwość, by skorzystać ze znieczulenia zewnątrzoponowego - zarówno w szpitalach prywatnych, jak i publicznych. Podaje się je po rozpoczęciu akcji porodowej i rozwarciu szyjki na około 4-5 cm - wyjaśnia w rozmowie z WP Parenting dr n. med. Agnieszka Ledniowska.

- Zbyt wczesne podanie znieczulenia może skutkować wyhamowaniem akcji porodowej. Należy mieć również świadomość, że można podać je do pewnego momentu. Na końcowym etapie porodu nie będzie to już możliwe. Czasami rzeczywiście może się zdarzyć, że anestezjolog będzie miał jakąś nagłą sytuację i nie będzie w stanie go podać - dodaje ekspertka.

5. A przed porodem?

Jednak - jak mówią mistrzowie marketingu - to nie wszystko. W prywatnych placówkach - oczywiście za odpowiednią opłatą - można zapewnić sobie fachowe wsparcie także przed porodem. Na pacjentki czekają pakiety o wdzięcznych nazwach m.in.: "Zostanę mamą", "Prowadzenie ciąży" czy "Coraz bliżej". Zawierają one dziesiątki badań potwierdzających zdrowie matki oraz nienarodzonego dziecka.

Ceny? Wahają się od 200 do nawet 5500 złotych za pakiet.

Na poród w prywatnych szpitalach decyduje się coraz więcej gwiazd. Ostatnio Sylwia Przybysz, która powitała na świecie swoje trzecie dziecko.

O narodzinach córki poinformował dumny ojciec - Jan Dąbrowski - który na Instagramie opublikował zdjęcie z pociechą. Youtuber na fotografii oznaczył także prywatną placówkę, w której rodziła jego żona.

6. A jakie są wady prywatnego porodu?

Niewątpliwie jedną z największych jest cena, która do niskich nie należy.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdego stać na taki poród. Niektórzy też nie mają prywatnych placówek w swojej okolicy i muszą decydować się na poród w szpitalu publicznym. Jednak jeśli ktoś ma fundusze, to ja bym się nie wahała - mówi mi kobieta, która rodziła w prywatnej placówce.

Kolejną wadą może być sytuacja związana z komplikacjami, do których może dojść podczas każdego porodu - zarówno tego w szpitalu publicznym, jak i prywatnym. Jeśli dziecko trzeba przewieźć z prywatnej placówki do specjalistycznego szpitala publicznego, matka najczęściej nie może maleństwu towarzyszyć.

Świeżo upieczone mamy przyznają, że prywatny poród to często usługa na wagę złota. Nowoczesne sale, profesjonalna opieka lekarza i położnej, komfort psychiczny, nieograniczona obecność bliskiej osoby i życzliwość personelu medycznego - to główne zalety, które wymieniają w rozmowie ze mną klientki prywatnych klinik. I zgodnie dodają, że gdyby miały rodzić "za pieniądze" raz jeszcze to nie wahałyby się ani chwili.

Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Czytaj także:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze