Trwa ładowanie...

Gotują dzieci na placu zabaw. Termometr pokazał 52 stopnie

 Maria Krasicka
23.06.2021 16:57
Porażająca temperatura na placu zabaw. Termometr wykazał 52 stopnie
Porażająca temperatura na placu zabaw. Termometr wykazał 52 stopnie (Facebook)

Portal "Miasto jest nasze" opublikował wyniki przeprowadzonego eksperymentu w warszawskim Wilanowie. Na udostępnionych zdjęciach widać temperaturę, która panuje na placu zabaw dla dzieci oraz wybiegu dla psów. Wyniki są zatrważające.

spis treści

1. Temperatura na placu zabaw

Portal "Miasto jest nasze" poruszył bardzo poważny problem, z jakim muszą się mierzyć mieszkańcy Warszawy. W większości nowo budowanych osiedli trudno o zieleń, która mogłaby dać schronienie i izolację podczas fali upałów.

Na udostępnionych zdjęciach widać największy plac zabaw w warszawskim Wilanowie oraz znajdujący się tuż obok wybieg dla psów. Jak się okazuje, teren przeznaczony dla czworonogów znajduje się w cieniu drzew, natomiast dzieci nie mają gdzie się schronić.

Zobacz film: "Czego nie jeść w upalne dni?"

Autor eksperymentu postanowił zmierzyć temperaturę podłoża (w obu przypadkach piasku) po godzinie 16. Pirometr wykazał 52°C na placu zabaw dla dzieci i 30°C na wybiegu dla psów.

"Cieszymy się, że dzielnica Wilanów dba o czworonogi, ale to, co się dzieje zaledwie kilka metrów dalej, trudno nazwać inaczej niż zbrodnią"– pisze w poście.

2. Wycinanie drzew

Post wywołał zamieszanie w komentarzach. Użytkownicy zwracali uwagę, że w całej Polsce zieleń jest nagminnie wycinana w pobliżu placów zabaw, a przykład Wilanowa nie jest odosobniony.

"Po prostu wszyscy wycinają drzewa na placach, bo one takie "niebezpieczne są" przecież.. a potem dziwić się, że jest turbo gorąco... Psom i ich właścicielom drzewa nie przeszkadzają" – napisała jedna z użytkowniczek.

"Niebezpieczne i brudzą. Przecież drzewa pylą i gubią liście" – dodała z ironią druga.

Należy zwrócić również uwagę, na to, że przepisy budowlane dotyczące warunków technicznych, jakie powinny spełniać place zabaw dla dzieci, wyraźnie mówią o dopuszczalnym maksymalnym nasłonecznieniu terenu.

"Nasłonecznienie placu zabaw dla dzieci powinno wynosić co najmniej 4 godziny, liczone w dniach równonocy, w godzinach 10:00-16:00. W zabudowie śródmiejskiej dopuszcza się nasłonecznienie nie krótsze niż 2 godziny" - czytamy.

Ponadto co najmniej 30 proc. tej powierzchni powinno znajdować się na terenie biologicznie czynnym (czyli pokrytym roślinnością, umożliwiającym naturalną wegetację). Jest to miejsce na drzewa i krzewy, kwiaty, trawnik oraz wodę powierzchniową (oczka wodne, stawy itp.).

Władze gmin, które zarządzają zielenią i terenami przeznaczonymi dla dzieci, powinny pamiętać, że przejażdżka po nagrzanej zjeżdżalni to nic przyjemnego, a dedykowany najmłodszym obywatelom plac zabaw powinien być do ich dyspozycji nie tylko, gdy jest zimno.

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze