Pomóżmy Małgosi Dulce. Ma nieoperacyjnego guza w piersiach i skoliozę
Gosia przyszła na świat z genetyczną chorobą, która sprawia, że w nerwach tworzą się guzy, które mogą przekształcić się w nowotwory. To śmiertelnie niebezpieczne schorzenie. 9 czerwca kończy się zbiórka pieniędzy na operację, którą Gosia ma przejść w Niemczech. Brakuje jeszcze 51 tys. złotych. Możemy pomóc wpłacając datki TUTAJ.
1. Nerwiakowłókniakowatość zagraża zdrowiu Małgosi
Małgosia urodziła się 28 listopada 2009 roku. Dziewczynka rozwijała się prawidłowo. Jedyną niepokojącą zmianą były dwie brunatne plamki na jej ciele. Nie wyglądały jednak poważnie, więc nie było potrzeby się nimi przejmować.
Gdy Gosia miała trzy miesiące, trafiła do szpitala z zapaleniem płuc. Na jej ciele pojawiło się też więcej plamek. Lekarze od początku podejrzewali nerwiakowłókniakowatość, ale diagnoza potwierdziła się dopiero po kilku latach.
Od tego czasu Gosia jest ciągle pod opieką lekarzy. Podczas jednej z wizyt w jej klatce piersiowej zauważono ogromnego guza. Lekarze w Polsce nie mieli ani doświadczenia ani wiedzy potrzebnej do usunięcia go. Na ten moment guz jest nieoperacyjny.
Rodzice dziewczynki drżą każdego dnia i modlą, się by w jej ciele nie rozwinął się nowotwór. Gosia ma też postępującą skoliozę. Wymaga skomplikowanej operacji kręgosłupa, ale ze względu na ogromnego guza w piersi, nikt nie chce się jej podjąć.
Gosia dwa razy dostała od lekarzy nadzieję na to, że ułatwią jej życie. Raz zabieg odwołano w Olsztynie, a potem we Wrocławiu. Pojawił się jednak inny lekarz, który zdecydował się podjąć zadania uratowania dziewczynce życia.
Pozytywna odpowiedź przyszła z Munster. Gosia jest już po badaniach diagnostycznych i jest gotowa do operacji. Problemem jak zwykle są pieniądze.
2. Zbiórka na życie Małgosi
9-latka była załamana, gdy kolejny lekarze odmawiali operacji. Teraz odzyskała radość życia i z niecierpliwością czeka na operację. Leczenie będzie miało charakter wieloetapowy, a cała procedura wyprostowania kręgosłupa zajmie kilka lat.
W teorii wszystko brzmi świetnie, ale operacja jest bardzo kosztowna. Zostały jeszcze trzy dni na to, żeby wspomóc Gosię i przyczynić się do spełnienia jej marzenia o prostym kręgosłupie. Brakuje jeszcze ponad 50 tys. złotych, a czasu jest coraz mniej.
Gosia miała już wyznaczony termin operacji, ale nie udało się zebrać potrzebnej kwoty. Z każdym dniem jej kręgosłup coraz bardziej się wykrzywia, a ona coraz bardziej cierpi. Dlatego liczy się każdy dzień. Im szybciej Gosia zostanie poddana leczeniu, tym lepiej.
Zbiórka prowadzona jest na portalu siepomaga.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl