Policjanci skuli 5-latka. Matka domaga się odszkodowania
5-letni chłopiec został zatrzymany przez policję po tym, jak samodzielnie opuścił szkołę. Jednak na pozór pokojowa interwencja przerodziła się w koszmar. Funkcjonariusze zaczęli się znęcać nad dzieckiem, a wszystko to nagrała kamera policyjna. Trwa śledztwo w tej sprawie.
1. Interwencja policji
Amerykańskie media obiegł 51-minutowy film z policyjnej kamery, na którym widać interwencję dwóch funkcjonariuszy policji hrabstwa Montgomery. Policjanci zobaczyli 5-letniego chłopca, który samodzielnie opuścił teren placówki East Silver Spring Elementary School. Chłopiec został wprowadzony do radiowozu i odwieziony na miejsce.
Jeden z funkcjonariuszy próbował odprowadzić go z powrotem do szkoły, jednak na pozór błaha sprawa szybko zmieniła swój przebieg. 5-latek nie chciał wracać do placówki i zaczął protestować. Płaczącego chłopca zabrano do gabinetu dyrektora szkoły, gdzie sytuacja tylko się zaostrzyła.
Nauczyciel przyznał, że z dzieckiem są problemy. Poza ucieczką chłopiec rzekomo dopuścił się zniszczenia mienia szkoły i uderzył kolegę. Na filmie słychać, jak funkcjonariusze nazywają chłopca "brutalnym małym stworzeniem" i "bestią". Dyrekcja w tym czasie wezwała matkę.
W pewnym momencie słychać, jak policjantka mówi do chłopca: "Mam nadzieję, że twoja mama pozwoli mi cię uderzyć".
Kiedy przerażone dziecko nadal płakało, nikt z dorosłych nie zareagował. Funkcjonariuszka zaczęła krzyczeć, żeby chłopiec "przestał wyć", a później przedrzeźniać.
2. Kary cielesne
Nagranie pokazuje również moment, w którym wchodzi do gabinetu mama chłopca. Kobieta usłyszała, że powinna wprowadzić ostrzejszą dyscyplinę w wychowaniu syna i stosować kary cielesne.
"Nie mogę go bić. Nie stracę swojego dziecka w ten sposób. On nie jest fizycznie maltretowany" - powiedziała.
"Kto powiedział, że był? - zapytała policjantka. - Uważamy, że jest dokładnie odwrotnie i powinnaś dać mu lanie".
Kilka minut później drugi funkcjonariusz zwrócił się do chłopca, pokazując mu kajdanki.
"Kiedy dorośniesz i będziesz podejmować własne decyzje, wiesz, kto będzie twoim najlepszym przyjacielem? – powiedział i zakuł 5-latka w kajdanki. - Wiesz, do czego one służą? To dla osób, które się nie słuchają oraz nie wiedzą, jak się zachowywać".
Kajdanki zostały zdjęte dopiero po minucie.
3. Pozew przeciwko policji
Matka chłopca złożyła pozew cywilny przeciwko hrabstwu, policji i kuratorium oświaty. Dotyczy ono zarzutów napaści, pobicia, fałszywego aresztowania, fałszywego uwięzienia, zaniedbania i stosowania przemocy psychicznej w stosunku do jej dziecka.
Przeprowadzono dochodzenie w tej sprawie. Funkcjonariusze Dionne Holliday i Kevin Christmon pozostają zatrudnieni przez policje, która nie skomentowała incydentu z powodu toczącego się postępowania sądowego. Szkoła również nie zabiera głosu w tej sprawie.
"Tych funkcjonariuszy należy zwolnić i musimy kontynuować naszą pracę, aby na nowo odbudować zaufanie do policji - powiedział Will Jawando członek rady hrabstwa. - Wszyscy widzieliśmy małego chłopca, którego wyśmiewano, poniżano, a następne umieszczono w radiowozie. Policjant krzyczał na niego w odległości kilku centymetrów od twarzy. To jest przemoc".
Jawando zauważył również, że nie należy traktować w ten sposób żadnego człowieka, a konsekwencje takiego zachowania powinny być wyciągane jak najszybciej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl