Policja zatrzymała pijaną matkę. Jej dzieci trafiły do domu dziecka
W środę 8 grudnia policjanci z Brzeszcz (woj. małopolskie) zatrzymali pijaną matkę, która miała pod opieką dwuletniego synka. Ze względu na zaniedbanie w opiece funkcjonariusze powiadomili sąd rodzinny. Jego decyzją zarówno chłopiec, jak i jego sześcioletnia siostra, która przebywała w przedszkolu, trafili do domu dziecka.
1. Pijana matka miała dwa promile alkoholu
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Brzeszczach (woj. małopolskie) otrzymali w środowe popołudnie zgłoszenie o awanturze w jednym z mieszkań. Natychmiast pojechał tam patrol. Rzecznik oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka poinformowała PAP, że funkcjonariusze w mieszkaniu zastali nietrzeźwą 43-latkę, jej dwuletniego synka, a także pijanego, 48-letniego partnera kobiety. Para miała w organizmach dwa promile alkoholu.
"Policjanci ustalili, że kobieta ma jeszcze sześcioletnią córeczkę, która przebywała w przedszkolu. Wezwano zatem kolejny patrol i pracownika socjalnego, który w asyście funkcjonariusza odebrał małoletnią z przedszkola" – poinformowała Małgorzata Jurecka.
Zdaniem policjantów, zaniedbanie w opiece mogło zagrozić życiu i zdrowiu dzieci. Dlatego powiadomili o wszystkim sędziego wydziału rodzinnego i nieletnich z oświęcimskiego sądu.
"Zadecydował on o powierzeniu dzieci opiece pracowników jednego z domów dziecka" – powiedziała Jurecka.
2. Sprawą zajął się sąd rodzinny
Rzecznik policji dodała, że wobec matki dzieci wszczęto postępowanie. Jest podejrzana o "narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia albo uszczerbku na zdrowiu małoletnich, nad którymi miała obowiązek opieki". Grozi jej za to kara do 5 lat więzienia.
Policjanci podejrzewają, że kobieta może być uzależniona od alkoholu. Poinformują o tym Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Brzeszczach.
"Apelujemy o reagowanie na przypadki przemocy lub zaniedbań wobec najmłodszych. W przypadku podejrzenia, że dziecko doznaje krzywdy lub jest zaniedbywane, wystarczy powiadomić służby powołane do interweniowania w takich przypadkach; skontaktować się z pracownikiem socjalnym, nauczycielem, pedagogiem, kuratorem sądowym lub dzielnicowym. W pilnych przypadkach należy interweniować, dzwoniąc pod numer alarmowy 112" – podsumowała Małgorzata Jurecka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl