"Nie zostawili śladów". Rodzeństwo uciekło z Polski
14-latek i jego 10-letnia siostra nie wrócili po szkole do domu. Zgłoszenie o zaginięciu dzieci postawiło na nogi policjantów z Nysy, Opola, Wrocławia i Zgorzelca. Okazało się, że uczniowie wybrali się na dworzec kolejowy i wsiedli do pociągu. Ich podróż skończyła się za granicą.
1. Dzieci nie wróciły po szkole do domu
Do zdarzenia doszło w środę (31 stycznia) w godzinach popołudniowych. Tego dnia do nyskiej komendy zgłosili się zaniepokojeni opiekunowie dwójki dzieci. Powiadomili dyżurnego, że 14-latek i jego 10-letnia siostra nie wrócili po szkole do domu.
Zgłoszenie o zaginięciu małych dzieci postawiło na nogi policjantów z Nysy, Opola, Wrocławia i Zgorzelca.
"Dzieci nie zostawiły żadnych śladów ani informacji, że mogą planować ucieczkę z domu. Ani rodzina, ani znajomi nic nie wiedzieli. Funkcjonariusze z Nysy niezwłocznie podjęli działania mające na celu ustalenie miejsca pobytu dzieci. Do poszukiwań zaangażowali się policjanci wszystkich pionów - od patrolowców, dzielnicowych, kryminalnych, na dyżurnych jednostek kończąc. Sprawdzali różne tropy" - czytamy w oficjalnym komunikacie policji.
2. Odnaleziono je w innym kraju
Funkcjonariusze opublikowali wizerunki zaginionych. O sprawie zostały powiadomione również media.
"Do akcji włączyli się poszukiwacze z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu - oni do końca koordynowali całość. Pierwsze informacje wskazywały na to, że dzieci wsiadły do pociągu jadącego w kierunku stolicy województwa. Do akcji włączyli się funkcjonariusze z Opola. Szybko ustalili, że dzieci podróżują dalej, w kierunku Wrocławia. Do działań poszukiwawczych przystąpili policjanci z Dolnego Śląska. W toku dalszych czynności okazało się, że dzieci kontynuują swoją podróż w kierunku Zgorzelca i zachodzi obawa, że zamierzają przekroczyć granicę. W tym momencie nawiązany został kontakt z mundurowymi ze Zgorzelca i z niemiecką policją" - czytamy na oficjalnej stronie policji.
Na szczęście nad ranem udało się odnaleźć zaginione rodzeństwo w niemieckim Görlitz. Dzieci bezpiecznie wróciły do domu.
"Ta sytuacja pokazała, jak ważna jest współpraca i szybkie działanie. Pomimo że pełnimy służbę w różnych miejscach łączy nas jedno motto 'pomagamy i chronimy'" - podkreślają mundurowi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl