Polecenie z podręcznika wywołało śmiech. "Coraz bardziej odrealnione te zadania"
W jednym z podręczników dla uczniów szkół podstawowych znalazło się zadanie, które rozbawiło wielu internautów. Komentujący sugerują, że w poleceniu znalazła się literówka, odnosząc się do stereotypowego traktowania górali.
1. "Coraz bardziej odrealnione te zadania"
Do sieci często trafiają zadania matematyczne uczniów, które budzą nierzadko zdziwienie wśród dorosłych. Zdarza się, że internautów szokuje lub bawi nie tylko polecenie do zadania, ale też to, jak zostało ono ocenione przez nauczyciela.
Redakcja Donald.pl na Facebooku opublikowała fragment zadania przeznaczonego dla uczniów szkoły podstawowej. Wymaga ono przeprowadzenia matematycznego działania, jednak to nie ono wzbudziło w internautach rozbawienie.
"W Zakopanem tata i Tomek kupili sześć oscypków. Jeden oscypek kosztował dziewięć złotych, ale ponieważ kupili sześć serków, góral odliczył im osiem złotych od kwoty, którą mieli zapłacić. Ile zapłacili za serki?" - napisano w zadaniu.
W treści polecenia komentujący dopatrzyli się jednak nieścisłości, odnosząc się do stereotypowej, jak pisze jedna z osób, "pazerności górali".
"Literówka. Miało być 'doliczył'", "Coraz bardziej odrealnione te zadania", "Tam jest pomyłka w tekście. Powinno być 'góral im doliczył 8 zł'" - piszą rozbawieni.
2. Słynny miś z Zakopanego
Internauci odnoszą się w swoich komentarzach do często opisywanej w mediach "drożyzny" w tak zwanej zimowej stolicy Polski, czyli Zakopanem. Niektórzy z nich żartują, że w tej miejscowości trzeba nawet płacić za patrzenie na Giewont.
W ten tok myślenia wpisuje się także "miś", o którym szczególnie głośno zrobiło się na przełomie lutego i marca 2024 roku, kiedy to media rozpisywały się o jednym z mężczyzn zarabiających w Zakopanem w przebraniu niedźwiadka.
Mężczyzna, który spacerował po Krupówkach w przebraniu misia, zażądał wówczas pieniędzy od stojącej nieopodal osoby nagrywającej filmik. Nagranie z jego udziałem, które trafiło do sieci, odtworzono już wiele milionów razy.
- Halo, nie ma tak! Chcecie, to sobie zapłaćcie 10 złotych i potem nie ma sprawy. My tutaj stoimy. Chcesz z nami, to zapłać nam - mówi na filmie.
Autorka nagrania zaczęła się śmiać, a popularność wideo sprawiła, że mężczyzną zainteresowali się miejscowi strażnicy miejscy. "Misia" ukarano wtedy mandatem. Okazało się, że stało się to już nie pierwszy raz.
- Ten mężczyzna jest przez nas regularnie karany mandatami w wysokości od 100 do 300 złotych. "Pan miś" nie chce się dostosować do określonych wymogów - komentował w rozmowie z TVN24 komendant Straży Miejskiej w Zakopanem Marek Trzaskoś.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl