Pokazała stolik po wizycie w restauracji. "Chyba żartujesz, że tak to zostawiasz"
Mama wybrała się z dzieckiem do restauracji. Swoją wizytę zrelacjonowała na TikToku. Filmik wywołał oburzenie w sieci. Powód? Internauci twierdzą, że stan, w jakim kobieta pozostawiła dziecięce krzesełko udostępnione przez lokal, woła o pomstę do nieba.
1. Pokazała stolik po wizycie w restauracji
Wyjście z dziećmi do restauracji może być niezwykle stresujące. Maluchy często płaczą, krzyczą, czy biegają po lokalu, co może przeszkadzać niektórym gościom. Jednak to nie koniec. Filmik opublikowany na tiktokowym koncie użytkowniczki o nazwie "julinkoweblw" udowadnia, jakie pobojowisko potrafią zostawić po sobie maluchy.
@julinkoweblw Obejrzyj do końca! Co o tym sądzicie? Tak dla dzieci w restauracjach? Warto czy nie warto sprzatac po sobie? #mamanatiktoku #restaurantlife #niemowlę #gastronomia ♬ Makeba - Jain
Na nagraniu widać dziewczynkę, która je posiłek w restauracji. Można pokusić się o stwierdzenie, że jedzenie jest wszędzie tylko nie na talerzu. Resztki żywności dostrzegamy nie tylko na blacie dziecięcego krzesełka, ale też wokół niego na podłodze.
Autorka nagrania stwierdziła jednak, że to nie do jej obowiązków należy posprzątanie tego bałaganu.
- To jest właśnie ten element, za który gratyfikujemy kelnera, abyśmy my nie musieli biegać z mopem po całej restauracji, ani na kolanach ścierać resztek jedzenia, bo jest tego naprawdę sporo - wyjaśnia.
2. "Ja to ze wstydu bym sama posprzątała"
Dzieci rzeczywiście podczas wizyty w restauracji potrafią wygenerować sporo hałasu i bałaganu. Tu pojawia się pytanie: czy sprzątnięcie po posiłku leży w gestii restauracji, czy też opiekunów malucha? Dyskusja na ten temat rozgorzała w komentarzach pod filmikiem. Oto niektóre wpisy:
"To chyba żart, w życiu po swoim dziecku bym nie zostawiła takiego bajzlu",
"Ja to ze wstydu bym sama posprzątała, a nie zostawiała, bo przecież to jego praca",
"Jako matka i przede wszystkim człowiek empatyczny uważam, że powinno się to posprzątać. Szanujmy cudzą pracę, serio",
"Wyobraź sobie, że przyjdzie pięć rodzin z małymi dziećmi i sprzątaj to wszystko. Osoby w gastro mają wystarczająco roboty",
"Chyba żartujesz, że tak to zostawiasz. Sprzątam po dziecku jedzenie, a co nie jestem w stanie (plamy na podłodze) za to napiwek",
"Nie trzeba latać z mopem, wystarczy poprosić ściereczkę, wodę, żeby rodzic posprzątał po swoim dziecku niż żeby dał napiwek i to wszystko zostawił".
Pojawiały się także nieliczne głosy, które popierały postawę młodej mamy:
"Ludzie wyobrażacie sobie w lepszej restauracji paść na kolana i zacząć to sprzątać przy wszystkich?" - pytała internautka.
Tiktokerka usiłowała bronić swoich racji. Twierdziła, że kelnerzy nie pozwalają gościom sprzątać stolików, bo są za to krytykowani przez swoich przełożonych. Dlatego też ona za taką "dodatkową" pracę zostawia adekwatny napiwek. Internauci nie dali się przekonać.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl