Trwa ładowanie...

"Duży błąd". Nauczyciele jednogłośnie o decyzji rządu

Avatar placeholder
29.08.2024 10:37
Podwyżki dla nauczycieli w 2025 roku. "Nie spowoduje szturmu na szkoły chętnych do pracy"
Podwyżki dla nauczycieli w 2025 roku. "Nie spowoduje szturmu na szkoły chętnych do pracy" (Facebook, Instagram )

Zgodnie z projektem budżetu państwa, wynagrodzenia nauczycieli w 2025 roku wzrosną o 5 proc. To znacznie mniej niż wnioskowano i zdaniem wielu nie rekompensuje to wzrostu kosztów utrzymania.

spis treści

1. Podwyżki dla nauczycieli

W środę 28 sierpnia rząd przyjął projekt budżetu państwa na 2025 rok. Podwyżka dla całej sfery budżetowej wyniesie 5 proc.

Związki zawodowe nauczycieli wnioskowały jednak o przynajmniej 15 proc. wzrost. Z kolei ministra edukacji Barbara Nowacka apelowała, aby wzrost wynagrodzeń nauczycieli wyniósł 10 proc.

W tej sprawie wypowiedział się Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jego zdaniem szefowa MEN powinna ostrzej walczyć o podwyżkę, którą wnioskowała, a "5 proc. to zdecydowanie za mało".

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

- To na pewno nie spowoduje szturmu na szkoły chętnych do pracy jako nauczyciele. Co mamy odpowiadać nauczycielom, którzy mówią: skończę szkołę podstawową i zatrudnię się jako pomoc nauczyciela i zarobię więcej niż nauczyciel początkujący - powiedział prezes ZNP dla PAP.

- Wzrost o 5 proc. jest poniżej tego, co sugerowała Rada Dialogu Społecznego, i jest mniej niż było we wniosku minister Nowackiej. To oznacza zamrożenie niekorzystnych relacji płacowych w oświacie. To duży błąd i zmarnowanie wysiłku finansowego państw przy tegorocznych podwyżkach dla nauczycieli - powiedział PAP przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Forum-Oświata" Sławomir Wittkowicz.

2. Co z obywatelskim projektem?

Broniarz odniósł się także do projektu obywatelskiego nowelizacji Karty nauczyciela, który został przygotowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Zgodnie z założeniami, wysokości wynagrodzeń nauczycieli miałaby zostać powiązana z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Za projektem opowiedziały się centrale związkowe zrzeszające nauczycieli.

- Jest też pytanie, dlaczego Sejm nie proceduje naszej inicjatywy obywatelskiej, w sytuacji, gdy proces dochodzenia do maksimum rozwiązania zaproponowanego w niej mógłby być rozłożony na lata. Byłaby wtedy nadzieja, że rząd jednak o edukacji myśli nie koniunkturalnie, nie wyborczo, ale jak o najważniejszej dziedzinie życia społecznego, obok obronności i służby zdrowia - dodaje Broniarz.

3. Środowisko nie jest zadowolone

Pojawiają się głosy, że podwyżka wynagrodzeń nauczycieli już teraz nie jest adekwatna do inflacji. Minister finansów Andrzej Domański podczas konferencji prasowej stwierdził jednak, że "znajdujemy się w określonej sytuacji budżetowej".

Andrzej Domański podkreślił także, że nauczyciele otrzymali już w tym roku 30 proc. podwyżki, a ci początkujący nawet 33 proc. Niektórzy jednak zauważają, że minister finansów jest mało precyzyjny w swoich wypowiedziach.

- Nie rozumiem wypowiedzi ministra Domańskiego, na Radzie Dialogu Społecznego była proponowana wyższa podwyżka - o 7 proc. 5 proc. to wzrost, który w żaden sposób nie rekompensuje wzrostu kosztów utrzymania - podsumował Waldemar Jakubowski, przewodniczący KSOiW NSZZ "Solidarność".

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze