Plastik i owady w posiłkach dla dzieci w Japonii
Owady, włosy, a nawet szkło. Nie, to nie jest zawartość kosza na śmieci, ale składniki, które znalazły się w posiłkach podawanych dzieciom na szkolnej stołówce.
Takie niebezpieczne elementy znalazły w daniach dla uczniów w dwóch szkołach w mieście Oiso w Japonii. Placówki skontrolował tamtejszy sanepid. Okazało się, że w posiłkach można było naleźć także plastik. W Japonii wybuchł skandal.
Jak podaje portal RMF24, włosy, plastik, szkło i inne niebezpieczne "dodatki" znaleziono w ok. 100 porcjach w dwóch szkołach w Oiso. Wcześniej, ze względu na fakt, że dość duża część dzieci nie zjadała całego posiłku, sprawą zainteresowały się służby sanitarne. Okazało się, że o wszystkim wiedzieli zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. W rozmowie z Livedoor.com przyznali, że jedzenie w szkołach nie smakowało zbyt dobrze, było pełne niespodzianek, a mięso "strach było kroić".
Placówki, w których wykryto nieprawidłowości nie miały własnej kuchni. Posiłki dowoziła firma cateringowa z Tokio. Otrzymywała za nie ok. 33 mln jenów rocznie (ok. 1 mln zł).