Szczepienia na COVID. Petycja o włączenie osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów do pierwszej grupy
Agnieszka Jóźwicka, mama Olka chorego na dziecięce porażenie mózgowe, napisała petycję w imieniu własnym i licznego grona osób z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunów z prośbą o umożliwienie szczepień przeciw SARS-CoV-2 wraz z grupą pierwszą. Dr Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z koronawirusem, popiera prośbę rodziców. A rząd? Niestety nie.
1. Prośba o włączenie osób niepełnosprawnych do I grupy szczepień
"Osoby z niepełnosprawnościami są w grupie niezwykle wysokiego ryzyka zakażenia koronawirusem i ciężkim jego przebiegiem. To osoby często o obniżonej odporności, ze schorzeniami układu krążeniowo-oddechowego, niewydolnością nerek, oraz niepełnosprawnościami tzw. sprzężonymi.
To także osoby, które często z uwagi na trudności poznawcze mają obniżoną zdolność do dbania o higienę i profilaktykę przeciw zakażeniu SARS-CoV-2. To również osoby, które z przyczyn zdrowotnych często nie mogą nosić masek chroniących ich przed zachorowaniem, a również zabezpieczających ich otoczenie przed tymże" - czytamy w piśmie.
Jak zauważa Agnieszka Jóźwicka - od marca 2020 roku osoby te w znacznym stopniu mają utrudniony dostęp do konsultacji lekarskich, niezbędnych badań oraz fizjoterapii.
"Wielospecjalistyczna opieka jest niezbędna, by nie pojawił się regres w schorzeniach osób z niepełnosprawnościami, a w skrajnych przypadkach, by miały szansę nadal żyć. Osoby te od blisko roku są zamknięte w domach, nie tylko z powodu obostrzeń wprowadzanych przez Państwo, ale również z powodu strachu przed niebezpiecznym wirusem" - pisze.
2. Szczepienia w pierwszym terminie także dla opiekunów
Opiekunowie osób niepełnosprawnych to często jedyne osoby, które mogą się zająć swoimi podopiecznymi. Osiem na dziesięć kobiet w Polsce wychowuje swoje ciężko niepełnosprawne dziecko samotnie, nie mając wsparcia w ojcu dziecka i najbliższej rodzinie.
"Czuwają nad nimi 24h na dobę, pełniąc rolę nie tylko rodzica, ale i pielęgniarza i fizjoterapeuty. Ciężko wyobrazić sobie sytuację, w której ów opiekun zachoruje na COVID i będzie wymagał hospitalizacji, nie mówiąc już o ryzyku zgonu. Kto wówczas zajmie się jego podopiecznym? Kto weźmie na siebie ciężar i odpowiedzialność za ciężko chorą, całkowicie niesamodzielną osobę?" - wyjaśnia Jóźwicka.
W petycji podkreślono świadomość faktu, że nie każde dziecko i rodzic z uwagi na m.in. choroby będzie mógł się zaszczepić, dlatego przyjęcie preparatu ma być wyłącznie kwestią dobrowolną, zapewniającą bezpieczeństwo i spokój osobom z niepełnosprawnościami i ich opiekunom.
3. Dr Grzesiowski: "Jestem za"
Dr Paweł Grzesiowski immunolog i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z koronawirusem, w rozmowie z WP parenting odniósł się do petycji ws.szczepień osób z niepełnosprawnością oraz ich opiekunów i uznał ją za zasadną.
- Jeżeli szczepimy pracowników domów pomocy społecznej, to równie dobrze moglibyśmy zaszczepić opiekunów osób niepełnosprawnych. Bo czym się różni pracownik DPS od opiekuna osoby niepełnosprawnej? Jedynie statusem społecznym, bo w rozumieniu roli, jaką sprawuje, nie różni się niczym - także jest opiekunem. To również jest otoczenie osoby niepełnosprawnej, podatnej na ciężki przebieg choroby, więc jak najbardziej, ja jestem za - wyjaśnia ekspert.
Zdaniem dr. Pawła Grzesiowskiego włączenie osób z niepełnosprawnością oraz ich opiekunów do grupy, która jako pierwsza otrzyma szczepienia, nie wywoła dodatkowych komplikacji logistycznych.
- To nie są duże grupy osób. Jeżeli mogliśmy włączyć pulę rodziców wcześniaków, których także jest konkretna, policzalna liczba, to równie łatwo jest wskazać opiekunów osób niepełnosprawnych, chociażby na podstawie określonych świadczeń z ZUS-u, które przyjmują. Trzeba tylko precyzyjnie określić kryteria, ponieważ nie każda niepełnosprawność wymaga stałej opieki osoby trzeciej. Takie działania nie wprowadzą chaosu - twierdzi immunolog.
4. Odpowiedź rządu
12 stycznia Sekretarz Stanu Waldemar Kraska w imieniu Ministerstwa Zdrowia odpowiedział na petycję dotyczącą włączenia do pierwszej grupy szczepień osób niepełnosprawnych oraz ich opiekunów i ustosunkował się do niej negatywnie.
Uzasadnienie resortu zdrowia jest odmienne od stanowiska dr. Pawła Grzesiowskiego.
"W pierwszej kolejności szczepienia prowadzone mają być wśród pracowników służb medycznych, mieszkańców domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych, żołnierzy oraz osób starszych, powyżej 60. roku życia. Do ustalenia grup priorytetowych, które mają zostać zaszczepione w każdym z etapów prezentowanych w ww. dokumencie, przeprowadzono ocenę w oparciu o ryzyko narażenia na zakażenie, ryzyko poważnego zachorowania i śmierci, ryzyko społeczno-ekonomiczne i ryzyko transmisji. Osoby z orzeczonym stopniem niepełnosprawności nie zostały wymienione jako oddzielna grupa do szczepienia w I etapie" - czytamy w uzasadnieniu Waldemara Kraski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także:
- "Jestem jego lekarką, pielęgniarką, nauczycielką i rehabilitantką". Agnieszka Jóźwicka, mama niepełnosprawnego Olka, mówi, co myśli o wyroku TK
- 1 proc. z PIT zamiast do fundacji trafił do budżetu państwa. Rodzice dzieci niepełnosprawnych: "Nie wiemy, skąd weźmiemy pieniądze"
- "Ma pani zdrowe dziecko!". Uzdrowili niepełnosprawną 6-latkę