Trwa ładowanie...

Personel wyrzucił ciało wcześniaka do kosza na śmieci? Rodzice wystosowali pozew przeciwko bostońskiemu szpitalowi

Avatar placeholder
Krystyna Gwóźdź 08.07.2022 17:47
Personel szpitala wyrzucił zmarłego wcześniaka do kosza na śmieci. Rodzice są zdruzgotani
Personel szpitala wyrzucił zmarłego wcześniaka do kosza na śmieci. Rodzice są zdruzgotani (Getty Images)

Do niewiarygodnej sytuacji doszło w Brigham and Women's Hospital w USA. Personel szpitala wraz z brudną pościelą wyrzucił do kosza na odpady medyczne dziecko, które urodziło się zbyt wcześnie i zmarło. Rodzice są zdruzgotani i chcą pozwać placówkę.

spis treści

1. Wyrzucili ciało dziecka razem z brudną bielizną?

Everleigh Victoria McCarthy urodziła się trzy miesiące przed planowym porodem. 12 dni później w wyniku krwawienia do mózgu zmarła. Rodzice 37-letnia Alana Ross i 38-letni Daniel McCarthy nie kryli rozpaczy. Zdruzgotani zamówili mszę żałobną dla zmarłej córki. Nie wiedzieli jednak, że w szpitalu zgubiono zwłoki ich pociechy.

Raport sporządzony przez policję tłumaczy, że personel placówki przyznał, że nie mógł znaleźć ciała dziecka, dlatego nie przekazał rodzicom ciała zmarłej. Śledczy ustalili też, że szczątki zostały "prawdopodobnie pomylone z zabrudzoną bielizną" i wyrzucone.

2. Rodzice pogrążeni w żałobie i traumie

Jak informuje "The Boston Globe" Daniel McCarthy i Alana Ross złożyli pozew przeciwko szpitalowi i jego firmie macierzystej Mass General Brigham za niezabezpieczenie ciała córki. Personel medyczny oskarżyli zaś m.in. o zaniedbania. Rodzice zmarłej twierdzą, że nie oskarżają szpitala po to, by pozyskać środki finansowe, ale po to, by ustrzec innych przed podobną traumą.

- Alana i Daniel zmagali się z dużą traumą i stresem w związku z tym i zdecydowaliśmy, że teraz jest odpowiedni czas na złożenie pozwu - powiedział prawnik pary.

Do sprawy odniósł się także dyrektor medyczny placówki Sunil Eappen, który zapewnił, że sytuacja zostanie oceniona przez specjalistów.

- Zawsze oceniamy zarówno czynniki systemowe, jak i ludzkie, które przyczyniają się do błędów lub potencjalnych problemów zgłaszanych przez pacjentów, członków rodziny lub personel i podejmujemy działania - stwierdził.

Dla Alany śmierć córki była niewyobrażalnym ciosem. Kobieta oświadczyła, że przed jej narodzinami doświadczyła dwóch poronień. Fakt, że nie mogła pochować swojej córki, tylko pogorszył jej stan psychiczny.

Zobacz także:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze