Pediatrzy znikną z przychodni?
Pediatrzy powinni pracować jedynie w szpitalach – twierdzi Kolegium Lekarzy Rodzinnych (KLR). Odnoszą się do pisma Marka Michalaka, Rzecznika Praw Dziecka, skierowanego do Ministra Zdrowia. KLR stoi na stanowisku, że w przychodni wystarczy obecność lekarza rodzinnego. Zakłada to zresztą nowelizacja ustawy o Podstawowej Opiece Zdrowotnej.
1. Zmiany w ustawie o POZ
Projekt ustawy o POZ ujrzał światło dzienne jeszcze pod koniec 2016 roku. Okazało się wtedy, że pediatrzy nie znaleźli się na liście medyków, którzy mogą pracować jako lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Według Ministerstwa Zdrowia wynika to z nowej koncepcji, na jakiej oparta ma być opieka zdrowotna. Dla małych pacjentów oznacza to utrudniony dostęp do lekarzy z dedykowaną dzieciom specjalizacją.
Przeczytaj koniecznie
- Pokaż nam całuśną minkę swojego dziecka i wygraj!
- Twoje dziecko jest chore? Zapytaj lekarza o dolegliwości maluszka
- Zostań mamą miesiąca - sprawdź, co musisz zrobić
- Czy wiesz wszytko o rozwoju motorycznym i fizycznym malucha? Pobierz ebook!
Resort zdrowia chce, by podstawą takiej opieki była medycyna rodzinna. W związku z tym, w przychodniach jako lekarze POZ będą mogli pracować jedynie specjaliści z dziedziny medycyny rodzinnej (lub odbywający specjalizację z tego zakresu) lub lekarze z już uzyskaną specjalizacją II stopnia w medycynie ogólnej. Nie ma więc mowy o pediatrach.
2. RPR: pediatrów nie może zabraknąć
Na takie zmiany zareagował Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka. "Nie można podzielić poglądu, że lekarz rodzinny posiada wystarczającą wiedzę i umiejętności z zakresu pediatrii by efektywnie prowadzić leczenie dziecka.Dynamika choroby dziecka jest często odmienna od jej przebiegu u dorosłego człowieka. Dotychczasowa praktyka wskazuje, że chore dzieci często są kierowane przez lekarzy rodzinnych na oddziały pediatryczne bądź rodzicom wskazywana jest konieczność odbycia dodatkowej konsultacji pediatrycznej" - pisał Michalak w wystąpieniu do szefa resortu zdrowia.
Również Polskie Towarzystwo Pediatryczne wyraziło swoje zdanie, twierdząc, że zmiany, jakie proponuje Ministerstwo Zdrowia, spowodują, że nastąpi blokada w dostępie do pediatry, który nie będzie funkcjonował w podstawowej opiece zdrowotnej i ambulatoryjnej opiece specjalistycznej.
W odpowiedzi na pismo Rzecznika Praw Dziecka, Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że dzieci nie zostaną pozbawione opieki specjalistów na poziomie POZ. Z uwagi na niedobór lekarzy rodzinnych, specjalistą POZ będzie mógł być medyk, który przez 3 lata nieprzerwanie pracował w przychodni POZ i podpisał umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Mowa tutaj o osobach z ukończoną specjalizacją I stopnia inną niż medycyna rodzinna lub specjalizacją II stopnia w dziedzinie medycyny ogólnej. Trzecim warunkiem jest posiadanie aktywnej listy pacjentów.
3. Lekarze rodzinni: pediatrzy powinni pracować w szpitalu
Do sprawy odnieśli się także sami lekarze POZ. Kolegium Lekarzy Rodzinnych w oficjalnym piśmie skierowanym do Marka Michalaka podkreśla, że choć pediatrzy są niezbędni dla prawidłowego leczenia chorób wieku dziecięcego, to powinni pracować głównie w szpitalach, podobnie jak inni specjaliści.
„Lekarze specjaliści, w tym specjaliści w zakresie pediatrii, przygotowani są głównie do zapewnienia świadczeń szpitalnych. Powinni oni zachować swoją ekspercką wiedzę i umiejętności dla pacjentów prezentujących stany wymagające pogłębionej i kosztownej diagnostyki, postępowania specjalistycznego i monitorowania skomplikowanych oraz rzadkich chorób przewlekłych” – czytamy w komunikacie.
Jednocześnie KLR zwraca uwagę na duże braki kadrowe wśród lekarzy rodzinnych. „W 2013 r. lekarzy pracujących w POZ było 32 922, do roku 2016 przybyło zaledwie 538. Tymczasem tych, którzy stanowią o istocie podstawowej opieki zdrowotnej, a więc zbierających listy aktywne pacjentów w roku 2013 było 25 573. W 2016 r. ta liczba wyniosła 23 959, co znaczy, że ubyło ich 1614" – wylicza KLR.
Stoi jednak na stanowisku, że dostęp do świadczeń lekarskich w POZ powinien gwarantować dorosłym i dzieciom specjalista medycyny rodzinnej, ponieważ zapewnia wszechstronną, całościową i ciągłą opiekę niezależnie od wieku pacjenta.
Planowanymi zmianami zaniepokojeni są także rodzice. - Nie rozumiem, jak można ograniczyć dostęp do pediatrów - denerwuje się Kinga z Bydgoszczym, mama trzyletniego Kacpra.
- I wcale nie chodzi o o to, że lekarze medycyny rodzinnej mają mniejszą wiedzę na temat leczenia dzieci. Zapewne jest ona na podobnym poziomie, ale może brakować im zarówno doświadczenia, jak i wiedzy dotyczącej opieki pielęgnacyjnej nad dzieckiem. Z kim będę mogła teraz porozmawiać o zdrowej diecie mojego syna? Wątpię, czy lekarz medycyny rodzinnej, specjalizujący się w leczeniu stanów ostrych, będzie miał na to ochotę i czas - zaznacza.
Czy te zmiany faktycznie wejdą w życie? 1 lutego 2017 r. zakończyły się konsultacje publiczne w tej sprawie. Obecnie trwa analiza nadesłanych uwag.