Ojciec przypadkowo nagrał położną. Sprawą zajęła się policja
Ta sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Pewen tata w sali z noworodkami zostawił włączoną kamerę, która nagrała bulwersujące zachowanie pielęgniarki. Kobieta została zwolniona z pracy, a sprawę bada policja.
1. Bulwersujące zachowanie pielęgniarki
Chyba każdemu z rodziców zależy na zapewnieniu jak najlepszej opieki nad noworodkiem. Wybierając placówkę, warto przyjrzeć się panującym tam warunkom i sprawdzić, co czeka przyszłe mamy i ich pociechy. Opieka po porodzie to jedna z najważniejszych kwestii.
Do bulwersującego incydentu doszło w Good Samaritan University Hospital w West Islip w stanie Nowy Jork w USA. W tej placówce na świat przyszedł Nikko Sinclair. Chłopczyk musiał przebywać na obserwacji, a lekarze podawali mu antybiotyki. Ojciec chłopca stale odwiedzał syna i monitorował jego stan zdrowia. Mężczyzna zauważył, że Nikko bardzo często płacze. Nie wiedział, z czego to może wynikać.
Postanowił zostawić włączoną kamerę w sali, w której przebywał jego synek. Wszystko po to, by obserwować chłopca, ale też, by mieć pamiątkę z pierwszych dni życia malca.
Nie spodziewał się, że dzięki temu dokona strasznego odkrycia.
2. Pielęgniarka została zwolniona
Urządzenie zarejestrowało moment, w którym pielęgniarka w agresywny sposób podniosła Nikko, odwróciła go i twarzą w dół wrzuciła do kojca. Dziecko miało wtedy zaledwie dwa dni.
Ojciec był zbulwersowany. Nagranie trafiło do innych pracowników i władz szpitala. Doszło do konfrontacji z pielęgniarką. Ta przeprosiła, ale utrzymywala, że jej zachowanie nie było nieodpowiednie.
Jak podaje portal "CBS News", władze placówki podjęły decyzję o przeprowadzeniu wewnętrznego dochodzenia w tej sprawie, w wyniku którego pielęgniarka została zwolniona. Dodatkowo o incydencie został powiadomiony stanowy departament zdrowia w celu dalszego postępowania.
Sprawę bada również policja.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
