Chorą dziewczynkę odrzuciło 20 rodzin. Ten mężczyzna odmienił jej życie
Kiedy Alba przyszła na świat, jej biologiczni rodzice nie byli w stanie zaakceptować faktu, że ich córka ma zespół Downa. Zaledwie kilka dni po narodzinach, dziewczynka została oddana do adopcji. Niestety, Alba spotkała się z odrzuceniem ze strony aż 20 rodzin, które rozważały adopcję. Wszystko zmieniło się, kiedy pojawił się samotny gej, który postanowił otworzyć swoje serce i dom dla małej Alby.
1. Szczęśliwy dom dla Alby
We Włoszech, zasady dotyczące adopcji są bardzo rygorystyczne. Rzadko zdarza się, aby samotna osoba mogła adoptować dziecko. Jednak w pewnych okolicznościach, przepisy są elastyczne. Ze względu na stan zdrowia Alby, adopcja dziecka z zespołem Downa była otwarta.
To właśnie wtedy o małej dziewczynce dowiedział się Luca Trapanese, który zawsze marzył o zostaniu ojcem. Jako samotny gej, nie miał dotychczas takiej możliwości. Jednak kiedy dowiedział się o Albie, postanowił zawalczyć o dziewczynkę.
Jego doświadczenie w pracy z dziećmi z niepełnosprawnościami sprawiło, że nie bał się podjąć tej decyzji. Jak sam przyznaje, nie czuł żadnego niepokoju, a wręcz przeciwnie, był gotowy na to, aby stać się ojcem.
"Adopcja to najbardziej satysfakcjonujący gest, jaki można zrobić. Trzeba podejść do tego z pełną świadomością, determinacją i odpowiedzialnością. To jest jak powołanie" - mówi Luca. "Kiedy po raz pierwszy wziąłem ją na ręce, od razu poczułem, że jest moją córką. Wiedziałem, że jestem gotowy, aby być jej ojcem".
2. Wyjątkowy duet
Dziś Alba ma 5 lat, a Luca odnalazł swoje szczęście w roli ojca. Jak mówi, to jest jego życiowe powołanie. Ten niezwykły duet uwielbia spędzać razem czas, a szczególnie tańczyć i śpiewać (chociaż Luca przyznaje, że to Alba jest prawdziwą gwiazdą).
"Uwielbiam poświęcać swój czas Albie. Jestem bardzo szczęśliwy" - mówi Luca. "Najbardziej ekscytującym momentem było, kiedy Alba po raz pierwszy nazwała mnie tatą".
Inspirująca historia Luci i Alby skłoniła go do napisania książki "Vi stupiremo con difetti speciali" ("Zaskoczymy cię naszymi wadami"), w której opisuje swoje doświadczenia z życia z Albą. Według recenzji, książka ta łamie wiele stereotypów na temat ojcostwa, religii i rodziny.
"Moim największym wyzwaniem jest przekonanie innych, że Alba jest przede wszystkim osobą i należy szanować jej potrzeby. Musimy walczyć z barierami i wykluczeniem. Mam nadzieję, że Alba spotka ludzi, którzy docenią jej talenty i nie będą jej postrzegać tylko jako osoby z niepełnosprawnością" - mówi Luca.
Ich codzienne życie można obserwować na Instagramie. Luca pragnie zmienić postrzeganie osób zespołem Downa przez społeczeństwo. Ma nadzieję, że jego córka nie będzie postrzegana jedynie przez pryzmat niepełnosprawności
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl