Oddała dziecko do okna życia. Teraz żałuje
W oknie życia przy ul. Wojska Polskiego we Włocławku pojawiło się 9-miesięczne niemowlę. Chłopca zostawiła 20-letnia kobieta, która teraz przyznaje, że zrobiła to z powodu chwilowego załamania.
1. Chłopczyk w oknie życia
Wszystko działo się dzień przed Dniem Dziecka. 31 maja przed godziną 23 w oknie życia w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy we Włocławku umieszczono 9-miesięcznego chłopca. Dziecko było zdrowe i zadbane. Nie miało oznak przemocy ani żadnych obrażeń.
- To był późny wieczór. Dziecko nie było tuż po urodzeniu, ale już kilkumiesięczne. Dobrze, że matka zostawiła je tutaj, a nie zabiła, nie wyrzuciła... - powiedziała jedna z sióstr zakonnych portalowi ddwloclawek.pl.
Zgromadzenie Sióstr poinformowało o sprawie policję.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie w tej sprawie, jednak z uwagi na dobro osób, których ta sprawa dotyczy, nie udzielamy informacji. O sytuacji powiadomiony został sąd rodzinny - mówił sierż. szt. Tomasz Tomaszewski z policji we Włocławku.
Zgodnie z procedurami chłopca zabrano do włocławskiego szpitala na badania. Nie wiadomo dokładnie, ile czasu spędzi w placówce.
Ustalono już, kim są rodzice dziecka. Matka chłopca przyznała, że zostawiła go pod wpływem "chwilowego załamania". Chciałaby odzyskać synka i żałuje swojej decyzji.
O przyszłości chłopca zadecyduje teraz sąd rodzinny.
2. Czym są okna życia?
Oknem życia nazywamy bezpieczne miejsce, w którym można anonimowo pozostawić dziecko. Po otwarciu takiego okna włącza się alarm, który powiadamia opiekujące się nim osoby. Okno ma zamontowane ogrzewanie i wentylację.
Z założenia do okna życia trafiają noworodki zostawiane tam przez matki, które z różnych względów nie mogą lub nie chcą się nimi zająć, jednak często umieszcza się tam również starsze dzieci. Kobiety, które zdecydują się na taki krok, nie są osobami ściąganymi, a ich czyn nie jest traktowany jako akt porzucenia. Okna życia mają bowiem pomagać matkom w trudnych sytuacjach i ograniczać akty desperacji z zabójstwem dzieci włącznie.
"Okna Życia nie zastępują szpitali, gdzie matka może pozostawić noworodka zrzekając się praw rodzicielskich, ale są alternatywą dla porzucenia dziecka na śmietniku i pozbawienia go opieki, zwłaszcza przez matki ukrywające ciążę. Niestety, wciąż zdarzają się przypadki pozostawienia niemowląt w przypadkowych miejscach, gdzie grozi im śmierć z wychłodzenia" - czytamy na stronie Caritasu.
Pierwsze okno życia w Polsce otwarto 19 marca 2006 r. u sióstr nazaretanek w Krakowie. Obecnie podobnych placówek jest już ponad 60. Łącznie przyjęły one już ponad sto dzieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl