Obsługa sobie nie radziła. Wszystko nagrali pasażerowie
Podróże z małym dzieckiem to nie lada wyzwanie. Trochę doświadczenia i rodzice w krótkim czasie stają się profesjonalistami od zadań specjalnych. Okazuje się bowiem, że dla niewprawionych w wojażach z pociechami osób, nawet złożenie wózka to wyższa szkoła jazdy.
1. Nieocenione zalety wózka
Wybierając się w podróż z dzieckiem zwykle nie obędzie się bez wózka. Pociecha szybko się zmęczy i zacznie marudzić, a taszczenie wszystkich toreb i walizek z maluchem na rękach nie jest nęcącą perspektywą.
Wózek jest lekki, dziecko się nie zmęczy, można się na nim podeprzeć i jeszcze coś zawiesić, o zaletach nie trzeba przekonywać żadnej mamy. Ostatecznie kiedy dziecięcy pojazd nie jest już potrzebny można go złożyć z kilku ruchach i po krzyku.
2. Wiedza tajemna
Okazuje się jednak, że wózek to swego rodzaju szczyt inżynierii. Podobno jeśli nie jesteś rodzicem, za żadne skarby nie uda ci się złożyć tej skomplikowanej maszynerii. Na własnej skórze doświadczyli tego pracownicy jednego z lotnisk i pasażerowie samolotu.
Na Instagramie pojawiło się komiczne nagranie. Pracownicy lotniska zajmujący się bagażami nie byli w stanie poradzić sobie z wózkiem. Złośliwy pojazd za nic nie chciał się złożyć, a przecież bez niego odlecieć nie można.
3. Ilu mężczyzn potrzeba do złożenia wózka?
Pięciu pracowników dumało, szturchało i analizowało skomplikowaną maszynerię. Dwóch wolało się jedynie przyglądać i podziwiać to mistrzostwo inżynierii. Żaden z panów rodzicem raczej nie był, bo jak widać, nie posiedli oni wiedzy tajemnej niezbędnej do złożenia wózka.
I tak oto po raz kolejny dziecko na pokładzie było winne opóźnieniu lotu, choć z przyczyn innych niż zwykle. Samolot na czas nie odleciał, bo najpierw należało rozwiązać problem skomplikowanych mechanizmów. Legenda jednak głosi, że pracownicy do dziś zmagają się z wózkiem na płycie lotniska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl