Objaw pojawił się na głowie. "Jestem jedną z siedmiu osób na całym świecie"
Barbora myślała, że zmiana, która pojawiła się na jej głowie to "nic poważnego". Jednak guzek zaniepokoił partnera kobiety. 38-latka dla świętego spokoju poszła do lekarza. Diagnoza zwaliła ją z nóg. - Chirurg zadzwonił do mnie i powiedział, że będą musieli usunąć mi część czaszki. (...) Moja 15-miesięczna córka nie poznała mnie po operacji. Po raz pierwszy przytuliła mnie tydzień po zabiegu - wpsomina.
1. Guzek na głowie
Barbora nie przejmowała się zmianą, która pojawiła się z boku jej głowy. Jednak partner kobiety, Ilja, twierdził, że guzek należy zbadać.
- Poszłam do lekarza, aby go uspokoić. Naprawdę nie myślałam, że to coś poważnego. Jednak medycy skierowali mnie na szeroko zakrojone badania - relacjonuje 38-latka.
Niestety ich wyniki nie napawały optymizmem. U mamy dwójki dzieci zdiagnozowano rzadki nowotwór skóry zwany dermatofibrosarcoma protuberans (DFSP).
Jest to stosunkowo rzadki, miejscowo agresywny guz skóry, charakteryzujący się wysokimi wskaźnikami miejscowych nawrotów, ale małym ryzykiem występowania przerzutów. Często rozwija się między drugą a piątą dekadą życia. Guz rośnie powoli, zazwyczaj latami.
- Lekarze powiedzieli mi, że jestem jedną z siedmiu osób na całym świecie, u której ten guz rozprzestrzenił się w czaszce - opowiada Barbora.
2. "Będą musieli usunąć mi część czaszki"
Medycy stwierdzili, że najlepszą opcją leczenia będzie wykonanie operacji.
- Chirurg zadzwonił do mnie i powiedział, że będą musieli usunąć mi część czaszki. Dodał, że gdyby zmiana pojawiła się np. na nodze, to optymalna byłaby amputacja, ale nie mogą amputować mi głowy - relacjonuje.
Wreszcie nadszedł dzień zabiegu.
- Po operacji bardzo bolała mnie głowa. Psychicznie również nie czułam się dobrze. Wiedziałam, że muszę jeszcze poczekać na wyniki histopatologii - wspomina 38-latka.
Rodzina bardzo wspierała kobietę w okresie rekonwalescencji.
- Niesamowicie mi pomagali, ale były też trudne chwile. Moja 15-miesięczna córka nie poznała mnie po operacji. Po raz pierwszy przytuliła mnie tydzień po zabiegu - opowiada.
Po dwóch tygodniach Barbora otrzymała wyniki badania histopatologicznego.
- Okazało się, że po operacji nie będę musiała przechodzić żadnego dalszego leczenia onkologicznego. Byłam bardzo szczęśliwa - mówi.
Kobieta zdecydowała, że opowie swoją historię, by zwiększyć świadomość na temat rzadkich nowotworów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl