Obiecał jej, że pójdą razem na bal maturalny. Po 7 latach dotrzymał słowa
Oto historia, którą wydaje się można tylko poznać z typowych romantycznych filmów. Patrząc na ten przykład raduje się serce, że taka przyjaźń i uczucie istnieje.
1. Prawdziwa przyjaźń
Ben Moser i Mary Lapkowicz są przyjaciółmi od podstawówki. Zawsze mieli bardzo szczególną i unikalną więź. Mary to dziewczyna, która jest chora na zespół Downa, jednak nigdy nie wpłynęło to na ich przyjaźń.
- Wielu rówieśników Mary unika jej ze względu na jej chorobę. Myślą, że to zbyt dziwne. Jednak Ben nigdy nie był jednym z „tych” ludzi - mówi brat Mary, Tom Lapkowicz.
Ben i Mary uczyli się w tej samej szkole podstawowej. Ben zawsze był bardzo entuzjastycznym dzieckiem. Do tej pory jest osobą pełną pozytywnej energii, którą chętnie dzieli się z innymi. Zawsze opiekował się Mary, starał się zaangażować ją w najróżniejsze zajęcia szkolne i pozaszkolne. Kiedy widział, że Mary nudzi się na szkolnym korytarzu, od razu zabierał ją ze sobą. Wspólnie spędzali czas, grali w piłkę nożną i rozmawiali. Nigdy nie zostawiał jej samej.
Gdy byli już w czwartej klasie, Ben obiecał Mary, że ich przyjaźń nigdy się nie zmieni. Dodatkowo obiecał jej, że wspólnie pójdą na jego bal maturalny. Wkrótce Mary zmieniła szkołę i już nie spędzali tyle czasu razem.
Ben nadal grał w piłkę nożną, stał się członkiem szkolnej drużyny. I to właśnie dzięki temu ich drogi ponownie się zjednoczyły. Szkoły, w których się uczyli wzięły udział we wspólnych zawodach sportowych. Mary na rozgrywkach zajmowała wtedy trybuny. Ben z daleka wypatrzył swoją przyjaciółkę. Po meczu, po dłuższej rozłące, ponownie się spotkali.
Wtedy chłopak przypomniał dziewczynie obietnicę sprzed 7 lat. Tego dnia Ben już nie spuścił z oka swojej najdroższej przyjaciółki, znowu mógł się nią opiekować. Ich przyjaźń, pełna prawdziwego uczucia znowu odżyła. Mary wybierała się na bal z przyjaciółmi, myślała, że obietnica z dzieciństwa już się przedawniła.
Pomyliła się, Ben wciąż pamiętał i zaprosił ją na bal na zakończenie szkoły. To było dla Mary niesamowite przeżycie! Jej rodzina relacjonuje, że Ben cały czas patrzył na swoją partnerkę z ogromną troską i uczuciem. Mary była ubrana w piękną lawendową suknię, a jej twarz była przepełniona szczęściem. Ben przywrócił moją wiarę w ludzkość - powiedział brat Mary.
Matka Bena mówi, że zawsze uczyła swoje dzieci, aby nie przejawiały skłonności egoistycznych. By umiały czasem własne dobro przełożyć nad dobro innych. Kochać z całego serca i walczyć, w to co wierzą w głębi serca. Ben zawsze wierzył w Mary, wiedział, że jest wyjątkową przyjaciółka, nawet wtedy gdy inni przez to go wykluczali. To wielka duma mieć takiego wspaniałego syna, czy przyjaciela. To prawdziwy skarb, z którego wszyscy powinni brać przykład.