Trwa ładowanie...

To przechodnie zareagowali. Antoś urodził się pijany i na ulicy

Avatar placeholder
Dominika Najda 30.08.2024 12:19
Urodził się na ulicy, we krwi miał pół promila alkoholu. Zastępcza mama wciąż wspomina Antosia
Urodził się na ulicy, we krwi miał pół promila alkoholu. Zastępcza mama wciąż wspomina Antosia (Adobe Stock )

Marta Kowalewska od kilku lat jest mamą zastępczą dla maluchów w trudnej sytuacji. Choć każdym dzieckiem opiekuje się z ogromnym oddaniem, niektóre historie odcisnęły na niej piętno.

spis treści

1. "Jedyny taki chłopiec"

Mama zastępcza opisała historię Antosia w poście pod tytułem "Jedyny taki chłopiec". Jest to część projektu "Opowieści Nierodziców", a fragment pojawił się na facebookowej stronie "Rodzina Jest dla Dzieci", którą prowadzi Centrum Administracyjne Pieczy Zastępczej w Łodzi.

"Antoś urodził się na ulicy. Gdy przechodnie zauważyli, że kobieta zaczęła rodzić, wezwali karetkę. Gdyby nie oni, nie wiadomo, co by z nim było. Jadł bardzo malutko, ale często, co trzy godziny. Szybko się przyzwyczailiśmy do siebie. Był bardzo pogodnym chłopcem, dużo się uśmiechał, a czasem wręcz zanosił się śmiechem" - tak Marta przestawia chłopca.

Zobacz film: "24h na dobę za 2 tys. zł. Tak wygląda życie zawodowej mamy zastępczej"

Antek po narodzinach miał pół promila alkoholu we krwi, często chorował. Chłopiec spędził dwa tygodnie w szpitalu w związku z zapaleniem płuc. Zastępcza mama nie odstępowała go jednak na krok.

Mąż Marty zajmował się inną dziewczynką - Zosią, która również przebywała u rodziny w pieczy zastępczej. Małżeństwu pomagały też córki i tata Marty. Wsparcie bliskich pomogło przetrwać ten trudny czas.

"Antoś jednak nie wrócił już do nas - po wyjściu ze szpitala przekazałam go pod opiekę dziadkom. Taka była decyzja sądu. Decyzja, która była dla nas szokiem, bo sąd pierwszej instancji nie przychylił się do oddania Antka pod opiekę dziadków, natomiast sąd apelacyjny zmienił to postanowienie z rygorem natychmiastowej wykonalności" - opowiada zastępcza mama.

2. Rozstanie z Antkiem

Małżeństwo nie miało pojęcia, że rozstanie z Antosiem nastąpi tak szybko. Nie było nawet czasu na pożegnanie. Chłopiec spędził pod ich opieką 10 miesięcy, a w tym czasie - jak twierdzi mama zastępcza - nikt z rodziny nie interesował się jego losem.

"Dopiero w szpitalu spotkałam się po raz pierwszy z dziadkami Antka. Przyjechali w odwiedziny dwa razy. Mieszkali 150 kilometrów od naszej miejscowości" - relacjonuje Marta.

Nie tylko rozstanie z chłopcem było trudne dla rodziców zastępczych. Również konfrontacja z dziadkami Antosia wywołała całą gamę negatywnych uczuć.

"To oni wychowali kobietę, która była bezdomna, piła, urodziła dziecko na ulicy. I co? To oni mają teraz dostać pod opiekę Antka? Bo? Nie rozumiem tego świata, nie rozumiem tej sytuacji, nie ogarniam tego".

3. Tragiczna historia rodziny

Marta jednak wysłuchała, co mają do powiedzenia dziadkowie chłopca. Opowiedziała im też o Antosiu, o tym, co lubi jeść, jak wygląda jego rytm dnia, co go uspokaja i w jaki sposób reaguje w różnych sytuacjach.

"Opowiadali mi o swoich biologicznych dzieciach - mieli ich troje. Każde kochali i wychowywali tak samo, dwoje wyrosło na porządnych ludzi. Mama Antka do pewnego czasu żyła normalnie, ale nagle świat jej się zawalił, zakochała się nieszczęśliwie, bez wzajemności" - streszcza rozmowę.

Matka Antosia zaczęła pić, a nałóg odebrał jej wszystko. Rodzice kobiety twierdzą, że robili, co mogli, by wyciągnąć córkę z uzależnienia. Ta uciekła z odwyku.

"Do dziś jest bezdomna, choć jej rodzice zapewniają, że w każdej chwili może wrócić do domu, ale tylko pod warunkiem, że przestanie pić. Ona jednak nie chce przestać, a jej rodzice wciąż mają poczucie winy i zadają sobie pytanie, gdzie popełnili błąd. Zaopiekowali się już starszą siostrą Antka, teraz wezmą Antka. Więcej dzieci nie przyjmą, bo nie dadzą rady" - opisuje sytuację.

Marta zastanawia się, ile jeszcze dzieci urodzi matka Antka, czy uda jej się zmienić.

"Zaczęłam się zastanawiać, czy mam prawo oceniać matkę Antka? Czy mam prawo oceniać dziadków? Czy mam prawo kogokolwiek oceniać w tej sytuacji? Skąd we mnie tyle złości, gdy wspominam Antka? Ilu takich Antków jeszcze będzie?" - podsumowuje.

4. Zostań rodziną zastępczą

Osoby z Łodzi, które chciałyby zostać rodziną zastępczą, mogą kontaktować się z Centrum Administracyjnym Pieczy Zastępczej pod numerem telefonu: 506 980 979 lub osobiście w budynku Domu Dziecka nr 5, wejście główne, j przy ul. Małachowskiego 74.

Osoby z innych rejonów Polski powinny kontaktować się z lokalnym powiatowym centrum pomocy rodzinie.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze