Nowe dane WHO. Polska w pierwszej piątce niechlubnego rankingu
Coraz więcej dzieci stosuje cyberprzemoc i doświadcza jej na własnej skórze. W Europie jej ofiarą pada co szósty uczeń. W Polsce sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Wśród 13-latków musi się z nią mierzyć co czwarty chłopiec i 28 proc. dziewcząt. Tak wynika z najnowszego raportu WHO.
1. Przemoc w internecie
Jeszcze dwadzieścia lat temu dostęp do sieci w domu mieli nieliczni. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 r. internet posiadało już 93,3 proc. gospodarstw domowych w Polsce.
Współczesne dzieci często nie wyobrażają sobie bez sieci życia: zaczynają dzień od przejrzenia mediów społecznościowych, na lekcjach pod ławkami dyskutują na zamkniętych internetowych grupach, wieczorami przeglądają filmiki ulubionych youtuberów.
Tam gdzie sieć i wirtualne interakcje, tam też łatwo o cyberprzemoc, szczególnie wśród młodzieży. Z raportu ogłoszonego 27 marca przez Europejskie Biuro Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że doświadcza jej i stosuje ją coraz więcej dzieci.
Według WHO cyberprzemoc jest wśród nastolatków bardziej rozpowszechniona niż "standardowa" przemoc, czyli taka, która nie wiąże się z korzystaniem z sieci. Stosuje ją około 15 proc. badanych nastolatków.
To więcej niż kilka lat temu: w 2018 do jej stosowania przyznało się 12 proc. młodych ludzi.
Z badania, w którym wzięło udział ponad 279 tys. dzieci z 44 krajów i regionów Europy, płyną też wnioski, że jeden na dziesięciu nastolatków bierze udział w bójkach (14 proc. chłopców i 6 proc. dziewcząt).
W Polsce natomiast najwięcej sprawców cyberprzemocy to chłopcy w wieku 15 lat (26 proc.) i 13-letnie dziewczynki (18 proc.). Jeśli chodzi o ofiary, najczęstsze są wśród 13-latków (co czwarty chłopiec i 28 proc. dziewcząt).
Niestety, polskie dzieci znajdują się w pierwszej piątce krajów i regionów o najwyższym odsetku osób doświadczających cyberprzemocy w każdej grupie wiekowej branej pod lupę w badaniu.
2. Sygnał alarmowy
"Obserwowane tendencje wymagają zarówno działań interwencyjnych skoncentrowanych na regulacji emocji i pozytywnych interakcjach społecznych, jak i oddziaływań promujących bezpieczeństwo cyfrowe, empatię oraz współdziałanie wszystkich członków społeczności szkolnej" - podsumował Instytut Matki i Dziecka.
"Ponieważ nastolatki spędzają coraz więcej czasu w internecie, wyniki te podkreślają pilną potrzebę interwencji z udziałem nauczycieli, rodziców, liderów społeczności i decydentów w celu promowania umiejętności cyfrowych i bezpieczeństwa" - napisano.
- Ten raport jest sygnałem alarmowym dla nas wszystkich, abyśmy zwracali uwagę na dręczenie, przemoc, cyberprzemoc, kiedykolwiek i gdziekolwiek to się dzieje. Ponieważ młodzi ludzie spędzają do sześciu godzin online każdego dnia, nawet niewielkie zmiany we wskaźnikach przemocy mogą mieć głęboki wpływ na zdrowie i samopoczucie tysięcy osób. Od samookaleczeń po samobójstwa - widzieliśmy, jak cyberprzemoc we wszystkich swoich formach może zniszczyć życie młodych ludzi i ich rodzin - powiedział dr Hans Kluge, dyrektor regionalny WHO na Europę.
- Jest to zarówno kwestia zdrowia, jak i praw człowieka, i musimy zintensyfikować działania, aby chronić nasze dzieci przed przemocą i doznawaniem krzywdy, zarówno offline, jak i online - dodał.
3. Nie tylko przemoc
Z roku na rok wzrasta także liczba dzieci i młodzieży potrzebujących opieki psychiatrycznej - alarmuje o tym konsultantka krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży dr n. med. Aleksandra Lewandowska.
- Liczba pacjentów dziecięcych do 13. roku życia w latach 2019-2022 wzrosła o 87 procent, a liczba pacjentów młodzieżowych powyżej 13. roku życia wzrosła aż o 168 procent. Te dane są niezwykle alarmujące - mówi w rozmowie z "Dziennikiem".
Ekspertka podkreśla, że gwałtownie wzrosła także liczba prób samobójczych.
- W roku 2021 wzrost w porównaniu z 2020 wyniósł aż 70 proc., a kolejny rok przyniósł kolejny wzrost o 40 proc.. W ciągu trzech lat odnotowano więc aż 110-proc. wzrost prób samobójczych u dzieci i młodzieży. W roku 2023 nadal utrzymuje się wysoka liczba prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży, jednak wzrost w stosunku do roku poprzedniego wynosi 2,2 proc. Należy więc zauważyć, że niepokojąco skokowy wzrost z lat poprzednich został zahamowany - mówi.
- Te statystyki ukazują rozmiar problemu, jednak zawsze podkreślam, że zachowania samobójcze są często krzykiem tych dzieci i nastolatków do dorosłych - sygnałem, że nie zgadzają się na świat, który dla nich tworzymy, ponieważ oni nie potrafią się w nim odnaleźć - dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl