Nietypowe zdjęcie z porodówki wywołuje dyskusję. "Nic nie smakuje tak, jak pierwszy kęs po porodzie"
Wzruszające zdjęcie wprost z porodówki, autorstwa brytyjskiej douli i fotografki, poruszyło internautów, a u mam – obudziło wspomnienia. Co było twoim pierwszym posiłkiem po porodzie? Niektóre odpowiedzi mogą zaskakiwać.
1. Wzruszające zdjęcie z porodówki
Kiera Curtis, brytyjska doula i fotografka słynąca z niezwykłych ujęć wprost z porodówki, opublikowała w mediach społecznościowych wzruszające zdjęcie. Przedstawia świeżo upieczoną mamę z noworodkiem, który chwilę wcześniej przyszedł na świat. Podczas gdy trzymane w ramionach matki dziecko bada lekarz, kobieta je hamburgera, karmiona przez partnera i ojca dziecka.
Czarno-białe zdjęcie ukazujące trud porodu opublikowała na Instagramie również @takebackpostpartum, pisząc, że "Nic nie smakuje tak, jak pierwszy kęs po porodzie".
Post polubiło ponad 4 tysiące użytkowników, a wiele mam w komentarzach wyznało, że czuło ogromny głód po tym nadludzkim wysiłku, jakim jest wydanie na świat dziecka.
2. Co jedzą kobiety na chwilę po porodzie?
Posiłki, wymieniane przez matki, mogą zaskakiwać – próżno tu szukać szpitalnego cateringu czy zwykłej kanapki.
Oprócz krakersów czy hamburgera i frytek z McDonald’s pojawiły się tak osobliwe dania, jak quesadilla z karczochami i kozim serem czy Laugenbroetchen, czyli niemiecka bułka z farszem z szynki i sera, a nawet sushi burrito czy kiełbaski z mięsa renifera.
Jeśli jednak quesadilla czy mięso renifera nie brzmią wystarczająco osobliwie, to z pewnością zaskoczyć może wypowiedź jednej z mam, która przyznała, że "mężuś" przygotował jej tosty z jajkiem, awokado i… stekiem z kangura, które przegryzła migdałowo-pomarańczowym ciastem.
Heroiczny wysiłek związany z porodem oddaje wypowiedź innej z internautek – "Zjadłam 17 nuggetsów z McDonald’s, zanim zorientowałam się, że mój mąż prawdopodobnie też umiera z głodu. Dałam mu 3 nuggetsy". Trudny do opisania głód stał się udziałem wielu świeżo upieczonych mam: "Jajecznica, bekon, mleko, banany. Dosłownie umierałam z głodu" – wymienia jedna z nich.
Skrupulatne wymienianie detali związanych z pierwszym po porodzie posiłkiem oraz wyrazy zachwytu stały się jednoznacznym potwierdzeniem tezy autorki postu. W końcu "nic nie smakuje tak, jak pierwszy kęs po porodzie".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl