"Nie trzeba było ściągać majtek". 16-latka usłyszała to na poródówce
Nastoletnie macierzyństwo to dosyć kontrowersyjny temat. Ludzie postrzegają nastoletnie mamy przez pryzmat nieodpowiedzialności, dlatego nastolatki, które znajdą się w takiej sytuacji, często spotykają się z odrzuceniem. O swoich przeżyciach opowiada w Dzień Dobry TVN Oliwia Szczench, która urodziła synka, mając 16 lat.
1. Krzywdzące stereotypy
Macierzyństwo w nastoletnim wieku budzi wiele emocji. Krzywdzące stereotypy, które często nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, potrafią uprzykrzyć życie młodej mamy. Dziś Oliwia Szczench ma 21 lat i wraz z mężem wychowuje dwóch synów. Są szczęśliwą, kochającą się rodziną.
Droga do szczęścia nie była jednak taka prosta. Babcia Oliwii, Krystyna Zbierska wspomina, ile łez musiało upłynąć z powodu negatywnych komentarzy sąsiadów czy koleżanek Oliwii.
Brakiem zrozumienia wykazało się nie tylko otoczenie dziewczyny, ale również personel medyczny. Oliwia bardzo źle wspomina pobyt w szpitalu.
"Trudnym momentem dla mnie był pobyt w szpitalu. Miałam kolkę nerkową, [...] wtedy od położnej usłyszałam, że 'nie trzeba było ściągać majtek, to wtedy bym tutaj nie leżała'" – mówi zasmucona.
2. "Nastoletnie mamy, czyli życie bez stereotypów"
Choć te doświadczenia nie były dla Oliwii łatwe, to dały jej ogromną siłę, którą postanowiła dzielić się z innymi. W tym celu założyła w mediach społecznościowych grupę "Nastoletnie mamy, czyli życie bez stereotypów". Chce dawać wsparcie osobom, które znalazły się w podobnej sytuacji.
"Ta grupa [...] to nie jest propagowanie nastoletniego macierzyństwa, tylko pokazuje, że ta mniejszość to nie jest patologia, tylko różne historie, osoby i wartości" - informuje Oliwia Szczench w programie Dzień Dobry TVN.
Z pomocy na grupie skorzystała Wiktoria Krakowiak, która niedawno została mamą. Miała wtedy 17 lat. Grupa stworzona przez Oliwię bardzo jej pomogła, ponieważ znajdują się na niej nie tylko nastoletnie mamy z podobnymi doświadczeniami, ale także fachowcy.
"Oliwia odezwała się do nas, proponując nieformalną współpracę, ponieważ potrzebowała merytorycznej pomocy. My mamy lekarzy, pielęgniarki, dietetyków, prawników i tak dalej, [...] tam się młodzież inaczej otwiera w grupie rówieśniczej - informuje Dorota Napierała, prezes fundacji Javani.
Młode mamy są zagubione i najczęściej pytają o kwestię alimentów oraz praw, jakie im przysługują.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl