Nie krzycz na dziecko!
1 z 7Krzyk to oznaka słabości
Czy możliwe jest, aby w ogóle nie krzyczeć na dziecko? Wielu rodzicom nie mieści się to w głowie. Niektórzy wręcz uważają krzyk za bardzo skuteczną metodę wychowawczą. Bo można prosić, grozić, namawiać, ale dopiero, gdy się podniesie głos, zyskuje się posłuch - szkoda, że tylko na chwilę.
Być może wydaje ci się, że krzycząc podkreślasz wagę swoich słów, okazujesz siłę albo wydajesz się kimś, kogo po prostu trzeba szanować. Bardzo się mylisz.
Krzyk to dla dziecka sygnał (dla innych osób również), że nie tylko kłębią się w tobie bardzo nieprzyjemne emocje, ale również kompletnie nad nimi nie panujesz. Innymi słowy, krzyk jest oznaką słabości, porażki, sfrustrowania, a nie siły. Nauka, którą dziecko przyswaja od krzyczącego rodzica brzmi: Krzyk to skuteczny sposób wyrażania nieprzyjemnych uczuć, mogę nim osiągnąć to, czego chcę. I tylko czekać, aż twój słodki maluch sam zacznie zwracać się do ciebie w ten sposób. Oczywiście możesz wtedy krzyknąć głośniej, użyć innych fatalnych metod, np. siłowych i w ten sposób wdać się w bójkę z własnym dzieckiem. Ale czy tego naprawdę chcesz?
Jeśli wolisz uchodzić za osobę opanowaną i stabilną emocjonalnie, lepiej naucz się kilku sposobów, które pomogą ci poskromić odruch podnoszenia głosu.
Na kolejnym slajdzie zobaczysz WIDEO
Zobacz też: Najmłodsza królowa piękności. Właśnie skończyła trzy latka