Naukowcy: w zamożnych rodzinach częściej rodzą się chłopcy. Dlaczego tak się dzieje?
Trwające 12 lat badania naukowców z Australijskiego Uniwersytetu Państwowego nad czynnikami decydującymi o płci dziecka przyniosły zaskakujące wyniki. Okazało się, że największy wpływ na to, czy na świat przyjdzie chłopiec czy dziewczynka, ma poziom zamożności rodziców.
1. Status materialny a płeć dziecka
Australijscy naukowcy przeanalizowali dane dotyczące grupy ponad 5 tys. kobiet w ciąży. Wzięli pod uwagę wiele cech przyszłych matek, m.in.: wykształcenie, wiek biologiczny, masę ciała i dochody.
Wyniki tych badań dowiodły, że większe znaczenie dla płci dziecka ma to, czy i jak bardzo są one zamożne. Naukowcy ustalili, że czynnikiem, który pozwala mówić o wyższym prawdopodobieństwie urodzenia chłopca, jest to, jak komfortowo żyje się przyszłym mamom.
Oznacza to, że większe szanse na urodzenie męskiego potomka mają bogatsze kobiety. Te żyjące w skromniejszych warunkach mogą spodziewać się córki. To, zdaniem badaczy, może tłumaczyć, dlaczego w biednych regionach świata rodzi się więcej dziewczynek.
Według naukowców to dobrze, że chłopcy częściej rodzą się w zamożnych rodzinach — z reguły są oni słabsi niż dziewczynki, więc w biednych rodzinach ich szanse na przeżycie są mniejsze.
Na łamach “Journal of Biosocial Science” dr Alison Behie — kierownik Katedry Antropologii Biologicznej australijskiego uniwersytetu — tłumaczy, z czego to wynika. Udowodniono, że w życiu płodowym chłopcy są bardziej narażeni na śmierć. To dlatego prawie w każdej populacji na świat przychodzi więcej dzieci płci żeńskiej. Po urodzeniu organizmy chłopców są słabsze, więc mają niższe szanse na przetrwanie w porównaniu do dziewczynek.
- W biedniejszych rodzinach większą zdolność przeżycia mają dziewczynki. Tam, gdzie żyje się dostatniej, chłopcy mogą więc mieć więcej perspektyw na to, aby udało się im nie zginąć — tłumaczy dr Behie w rozmowie z redaktorem “Journal of Biosocial Science”, na którego łamach opublikowano wyniki badań.
Ponadto, jak twierdzi dr Behie, z biologicznego punktu widzenia urodzenie i wychowanie męskiego potomka jest dla kobiety większym wyzwaniem. Panie żyjące w dobrobycie (którym niczego nie brakuje i na wiele mogą sobie pozwolić) zazwyczaj cieszą się dobrym zdrowiem fizycznym i lepszą kondycją psychiczną w porównaniu do tych o niższym statusie materialnym. Silniejsze biologicznie jednostki są więc w stanie częściej rodzić chłopców niż dziewczynki.
2. Teoria Triversa i Willarda
Pierwsze hipotezy odnoszące się do zależności pomiędzy zarobkami a płcią potomstwa pojawiły się w latach 70. ubiegłego wieku. Potwierdzają one to, co mówi dr Behie. Już wówczas socjobiolog Robert Trivers z Rudger University w Stanie New Jersey i Dan Willard z Harvardu przekonywali, że kobiety, których organizmy są silniejsze, częściej wydają na świat chłopców.