Trwa ładowanie...

''Ręce opadają''. Nauczycielka pokazała zadanie z matematyki

Avatar placeholder
21.03.2024 18:35
Nauczycielka pokazała zadanie z matematyki. ''Ręce opadają''
Nauczycielka pokazała zadanie z matematyki. ''Ręce opadają'' (East News, Facebook )

''Przestańmy karać za kreatywność. Później nie ma co się dziwić, że uczniowie są niepewni i boją się wymyślać swoje sposoby, które są zgodne z zasadami matematyki'' - pisze ''Ania od matmy''. Jej zdaniem matematycy często sami swoim zachowaniem zniechęcają dzieci do matematyki.

spis treści

1. Uczniowska kreatywność

Anna Stęrzewska, nauczycielka i korepetytorka, która przedstawia się w sieci jako ''Ania od matmy'', znana jest m.in. z tego, że często pokazuje w swoich mediach społecznościowych zadania, z jakimi muszą mierzyć się uczniowie. Wiele z prezentowanych przez nią fragmentów sprawdzianów dowodzi niesprawiedliwości, jaką kierują się niektórzy nauczyciele.

Niedawno opublikowała działanie, jakie wykonał jeden z uczniów. Miał on za zadanie dodać 7 do czterdziestu trzech. Mimo dobrego wyniku nauczycielka przekreśliła jednak jego obliczenia. Przyczyna? Prawdopodobnie nie spodobało jej się to, że dziecko przestawiło kolejność w dodawaniu, co finalnie na wynik nie miało wpływu.

Zobacz film: "Dzieci są przeładowane nauką. Co na to Dariusz Piontkowski?"

''Kreatywność ucznia powinna być oceniana pozytywnie. Ja wielokrotnie licząc w pamięci też sobie przestawiam cyfry w liczbach, aby było mi wygodniej i szybciej policzyć. Nie ma w tym niczego złego. To przestawienie nie miało wpływu na wynik. Może tylko i wyłącznie zniechęcić dziecko do dalszego zainteresowania się matematyką. Ręce opadają, jak widzę takie przykłady punktacji'' - pisze ''Ania od Matmy''.

Zdaniem Stęrzewskiej dzieci nie powinny być karane za kreatywność i powinny mieć możliwość uczenia się na własnych błędach.

''Później nie ma co się dziwić, że uczniowie są niepewni i boją się wymyślać swoje sposoby, które są zgodne z zasadami matematyki. Nie mówię, że wszyscy nauczyciele są tacy jednak już za dużo razy słyszałam od uczniów: 'Muszę liczyć tylko sposobami naszej Pani, bo innych nie uznaję''' - wyjaśnia.

Internauci pod wpisem przyznają rację ''Ani od matmy''. Ich zdaniem nauczycielka może takim ocenianiem wysiłków uczniów skutecznie zabić w nich wszelką motywację do nauki.

Oto wybrane komentarze:

''Właśnie dlatego na kierunek edukacja wczesnoszkolna powinna być ostra selekcja kandydatów. To wstyd, żeby nauczyciel 'od wszystkiego' nie wiedział czym różni się warzywo od owocu i odejmował punktu dziecku, które pomidor umieściło w koszyczku z owocami. To wstyd, żeby nauczyciel odejmował dziecku punkty za to, że rozumie ono matematykę lepiej od niego. A potem, na Twoim forum, piszą oburzeni nauczyciele, że złe wyniki z matematyki, to nie ich wina…'';

''Szkoła wiąże się z upośledzeniem i zabiciem kreatywnego myślenia'';

''Moja Mama mgr matematyki zawsze mówi ze każda metoda jest dobra, o ile jest skuteczna'';

''Najśmieszniejsze jest to, że w pierwszych klasach podstawówki właśnie czegoś takiego uczą żeby dzieci liczyły w pamięci''.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze