Trwa ładowanie...

Nauczyciele nadal tak robią. "Sumienie jest tutaj kluczowe"

Avatar placeholder
14.05.2023 09:24
Szkoła
Szkoła (East News)

Dwoje pedagogów z TikToka zwróciło niedawno niezależnie od siebie uwagę na ten sam problem: niesprawiedliwy system oceniania w polskich szkołach związany m.in. z tym że niektórzy nauczyciele wyciągają średnią z ocen uczniów.

spis treści

1. Czy wyciąganie średniej z ocen ma sens?

Na niesprawiedliwy system oceniania w polskich szkołach zwróciła niedawno uwagę Marzena Żylińska na swoim koncie na TikToku. Ekspertka opowiada na początku jednego z filmów o sytuacji, w której nauczyciel mówi do ucznia: "wiem, że umiesz na czwórkę, ale brakuje ci 1/100".

Żylińska przywołuje prawo oświatowe (artykuł 44b p. 3 w ustawie systemu oświaty) i sugeruje, by zastanowić się, czy wyciąganie średniej na koniec roku to dobry pomysł.

"Ocenianie osiągnięć edukacyjnych ucznia polega na rozpoznawaniu przez nauczycieli poziomu i postępów w opanowaniu przez ucznia wiadomości i umiejętności w stosunku do wymagań określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego" – cytuje ekspertka.

Żylińska zwraca uwagę, że w systemie edukacji nie chodzi o wyliczanie średniej, lecz o to, by nauczyciel swoim rozumem i sercem stwierdził, jaka ocena należy się danemu uczniowi.

"Jeśli nauczyciel uważa, że uczeń umie na czwórkę, to musi tę czwórkę wystawić i nikt mu nie może tego zabronić, ponieważ to jego sumienie jest tutaj kluczowe" - wyjaśnia.

Na koniec Żylińska zaapelowała, by wystawiać oceny zgodnie z prawem oświatowym. Podkreśliła, że warto to robić także dlatego, by uczniowie wynosili ze szkoły szacunek do prawa.

@marzenazylinska #budzacasieszkola #oceny ♬ Epic Music(863502) - Draganov89

2. "Już się tak nie robi"

W podobnym tonie utrzymany jest jeden z filmików opublikowanych przez użytkownika TikToka o niku "Siepaniedzieje". Pod tym pseudonimem działa nauczyciel muzyki, plastyki, informatyki i techniki Wojciech Juśkiewicz. Pedagog zamieścił krótki filmik, na którym odpowiada na komentarz jednego z widzów swojego konta.

"Mój syn jak poprawi jedynkę na przykład na trójkę, to ma w efekcie dwóję, bo nauczycielka wyciąga średnią" - pisze internauta.

Juśkiewicz wyjaśnia, że ocenę na koniec roku bądź na koniec semestru nie powinno się wystawiać z wyliczeniem średniej. Podkreśla, że taki system oceniania jest błędny i zaznacza, że "już się tak nie robi".

@siepaniedzieje Odpowiadanie użytkownikowi @user117503458 #porady #szkoła #egzamin #egzaminósmoklasisty #kartkówka #sprawdzian #matura #średnia #jedynka ♬ dźwięk oryginalny - SIEPANIEDZIEJE

"U mnie jest tak, jak powinno być: jeżeli się poprawiasz, to ocena jest poprawiona. Nawet matury ludzie poprawiają. Nie można tylko poprawić egzaminu ośmioklasisty" - mówi.

Szkoła
Szkoła (Getty images)

Nauczyciel porównuje niesprawiedliwy system oceniania do mycia szklanki.

"Ująłbym to tak: nie umyłeś szklanki, więc masz brudną. Potem ją umyłeś, więc masz czyściutką. Czy to znaczy, że jest cały czas trochę brudna? Teraz po polsku: nie nauczyłeś się, dostałeś jedynkę. Poprawiłeś na piątkę, czy to znaczy, że umiesz na trójkę?" - pyta retorycznie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze