Trwa ładowanie...

Nauczyciel nie ma czasu dla własnej rodziny. "Mój dzieciak musi bawić się sam"

Avatar placeholder
15.12.2023 13:39
Opisał, jak wygląda praca nauczyciela
Opisał, jak wygląda praca nauczyciela (East News)

Marcin Dzierżawski, gdański polonista, autor facebookowego profilu i bloga "Belfer na zakręcie", opisuje, jak wygląda praca nauczyciela. "Syn niekiedy chce, żeby się z nim pobawić, zbudować wieżę z klocków albo poczytać książkę. Pocieszny maluch, nie rozumie, że po pracy muszę jeszcze sprawdzić wypracowania, mam ponad 200 uczniów" - pisze Dzierżawski.

spis treści

1. Jak wygląda praca nauczyciela?

"Mam dobrą pracę. Nie narzekam. Ludzie wokół mają gorzej. Wszystkich dotyka wysoka inflacja, a u mnie cyk podwyżka, 200 brutto. Wiem, że nikt nie ma lekko, więc nie narzekam" - zaczyna autor wpisu, który w ciągu jednego dnia stał się bardzo popularny. Pojawiły się pod nim setki komentarzy.

Polonista opisał, jak ludzie postrzegają pracę nauczyciela. Zrobił to w typowy dla siebie ironiczny sposób.

Praca nauczyciela
Praca nauczyciela (Pixabay)

"O mojej pracy sporo się mówi i pisze, chociaż nie jest szczególnie odpowiedzialna. Obcy oddają mi pod opiekę swoje obce dzieci, oczekują, że czegoś ich nauczę, że będę empatyczny i podążę za uczniem, albo, że mam być wymagający i surowy, że wskażę słabe strony, postawię diagnozy i wystawię najlepsze oceny, że przygotuję do egzaminów, czasem zadbam o ich dobrostan psychiczny, rozwiążę problemy, nic wielkiego, nie narzekam. Nawet nie dziwię się, że zarabiam trochę ponad najniższą krajową, a może więcej niż trochę, nie pamiętam, zresztą, nie interesuję się polityką, podobno w moim zawodzie to niewskazane. Wystarczy mi świadomość, że politycy interesują się mną, cieszę się, że to, co robię, jest dla nich ważne. Nie narzekam" - czytamy.

2. "Mogę pracować, ile chcę, bez limitów nadgodzin"

Następnie Dzierżawski nawiązał do propozycji zmian w czasie pracy nauczycieli oraz lokalizacji miejsc nauczania, które 12 kwietnia przedstawiło Ministerstwo Edukacji i Nauki. Najważniejsza zmiana, którą planuje wprowadzić MEIN, to zwiększenie limitu godzin pracy nauczyciela. Powód? Kumulacja roczników uczniów w roku szkolnym 2023/2024 w szkołach ponadpodstawowych.

"Ostatnio nawet jeden z ministrów powiedział, że mogę pracować, ile chcę, bez limitów nadgodzin. To dobra wiadomość, ucieszyłem się i nie narzekam. Dorobię do pensji, uda mi się regularnie spłacać ratę kredytu, a kto wie, może nawet pojadę gdzieś na wakacje z rodziną. Przydałoby się spędzić trochę czasu z bliskimi, z synem robimy razem niewiele. Zazwyczaj nie mogę, bo jestem w pracy, a kiedy wracam, on już śpi. Ale mam dobrą pracę, nie narzekam. Co prawda nie przynosi najlepszych efektów, młodzież współpracuje niechętnie, wkładają niewiele wysiłku i oczekują zadowalających wyników, widać wprawną wychowawczą rękę rodziców, niestety nie wszystko działa jak należy, prawdopodobnie to moja wina, mam poczucie, że skoro wszyscy wokół robią wszystko dobrze, to chyba ja robię coś źle. Nie ukrywam, przykro mi, że zawodzę oczekiwania, bo to taka dobra praca, dlatego przynajmniej staram się nie narzekać" - czytamy w poście.

3. "Łączę dwa etaty, do tego weekendowe kursy, czasem korepetycje"

Nauczyciel wylicza, ile tak naprawdę czasu poświęca na zrealizowanie wszystkich zawodowych obowiązków.

"Myślę ostatnio, że nie angażuję się wystarczająco, łączę dwa etaty, do tego weekendowe kursy, czasem korepetycje. Może to za mało? Inni nie mają takich szerokich perspektyw rozwoju i zarobku, więc doceniam swoją pracę i nie narzekam. Zabawna sytuacja, syn niekiedy chce, żeby się z nim pobawić, zbudować wieżę z klocków albo poczytać książkę. Pocieszny maluch, nie rozumie, że po pracy muszę jeszcze sprawdzić wypracowania, mam ponad 200 uczniów, piszą kiepsko i rodzice wymagają częstszych ćwiczeń w pisaniu i informowania o progresie. Dlatego po sprawdzaniu wymieniamy się jeszcze mailami, nie tylko dotyczącymi nauki, ale też spraw życiowych, chorób, relacji, obaw i wątpliwości, bo jestem wychowawcą sympatycznej trzydziestki cudzych dzieciaków. Więc mój dzieciak musi bawić się sam, ale kiedyś zrozumie, jest już duży, to przedszkolak, dlatego zrozumie, że widok taty siedzącego przy biurku i zajętego sprawami innych dzieci to praca, dobra praca, na którą tata nie narzeka, więc on też nie powinien" - wyjaśnia polonista.

"Wczoraj obudziłem się zmęczony, bez sił, bolała mnie głowa. Dziwne, nie narzekam, to na pewno nie ma związku z pracą. Pozbierałem się szybko, pierwsza lekcja już o 7:10, potem jeszcze kilka kolejnych, rada pedagogiczna, popołudniowy kurs albo korepetycje, nie pamiętam, za dużo się działo, chociaż coraz częściej odnoszę wrażenie, że wciąż dzieje się to samo, dzieje się to samo i nie dzieje się nic, nic, ale to nic, nic takiego, nie ma o czym mówić, ważne, że mam dobrą pracę, nie narzekam, a reszta jest milczeniem" - podsumowuje Dzierżawski.

Zobacz film: "Matka ocaliła życie dziecka dzięki informacjom z sieci"

4. "Ile czasu zostało do załamania systemu?"

Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Nauczyciele docenili słowa Dzierżawskiego. Dzieli się własnymi doświadczeniami. Wiele osób opisało, jak widzi ten zawód. Oto niektóre z wpisów:

"Moja mama pracowała w zawodzie. Doceniam pracę KAŻDEGO nauczyciela, wychowawcy, "cioć" żłobkowych i przedszkolnych. I nie rozumiem roszczeń - rodziców, uczniów. Bo gdzieś zapomnieliśmy, że rodzice też mają obowiązek",

"Umęczeni nauczyciele, umęczone dzieciaki, minister zadowolony. Ile czasu zostało do załamania systemu? Kiedy ChatGPT zacznie sprawdzać prace uczniów?",

"Ja też nie narzekam. W końcu w przedszkolu bawię się tylko z dzieciaczkami i piję kawę. Tylko czemu jadąc do pracy, płaczę? To pewnie alergia",

"Nauczyciel to jedyny rodzic, który zostawia swoje chore dziecko, żeby iść pilnować 30 obcych",

Nauczyciel
Nauczyciel (East News)

"Moja mała córka powiedziała kiedyś" 'bo ty, to tylko cudze dzieci kochasz'",

"Nie zrozumie, kto nigdy nie pracował w szkole",

"Świetny tekst. Szkoda, że tak bardzo prawdziwy" - czytamy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze