Nastolatek doznał poparzeń II stopnia, po tym, jak ładowarka do telefonu eksplodowała
15-latek zasnął na ładowarce do telefonu, która eksplodowała i "stopiła" skórę na jego plecach i ramieniu. Zdjęcia poparzeń, ku przestrodze, wstawiła na Facebooka matka chłopca i prosi o udostępnianie jego historii.
1. Poparzenia II stopnia
Colton Pingree, 15-latek z Tuolumne w Kalifornii zasnął, ładując swój telefon. Obudził go wybuch ładowarki. Chłopak spadł na podłogę, widząc, że jego łóżko płonie. Nastolatek zdołał ugasić płomienie gołymi rękami, po czym wyrzucił ciągle palące się urządzenie do toalety.
"Ładowałem telefon, żeby następnego dnia mieć go do szkoły. Około 2:30 w nocy obudziłem się, leżąc na podłodze, zdezorientowany i poczułem bardzo silny ból w plecach. Spojrzałem w górę i moja pościel płonęła" - powiedział.
Gdy już płomienie mu nie zagrażały, zaalarmował swojego ojca, Andrew Pingree.
"Colton obudził mnie w panice i powiedział, że udało mu się ugasić pożar. Zaskoczyło mnie to. Potem powiedział, że jest wszystko w porządku, ale jest trochę ranny. Gorące kawałeczki metalu w zasadzie spaliły dolną część jego pleców. Gdy poszedłem do jego pokoju, okazało się, że to była całkiem niezła eksplozja" – powiedział ojciec chłopca.
Wybuch sprawił, że Colton doznał poparzeń drugiego stopnia na plecach i lewym ramieniu. Płomienie stopiły warstwę jego skóry, powodując duże pęcherze. Nastolatek powiedział, że ból stawał się coraz gorszy, gdy tylko jego adrenalina zaczęła spadać.
"Na początku tylko trochę bolało, ale byłem bardziej skupiony na ugaszeniu pożaru, ponieważ mam w domu niepełnosprawnego wujka i nie chciałem, żeby cokolwiek mu się stało. Kiedy zdążyłem się uspokoić, nie spałem przez resztę nocy, ponieważ zaczęło bardzo boleć" – powiedział Colton.
2. Spanie z telefonem jest niebezpieczne
Kiedy po raz pierwszy nastolatek udał się do lekarza, ten stwierdził, że to duży siniak z lekkimi oparzeniami. Założył mu opatrunek z plastrem, a później tego samego dnia chłopak miał go zdjąć, żeby założyć nowy.
"Zdałem sobie sprawę, że kawałek skóry oderwał się razem z plastrem i pomyślałem, że to wcale nie jest siniak"– powiedział Colton.
Na szczęście rany Coltona goją się dobrze. Jego matka, Shari Pingree, chciała ostrzec innych przed niebezpieczeństwem, jakie powoduje spanie obok urządzeń elektrycznych. Po udostępnieniu przerażających ran syna na Facebooku, jej post zebrał ponad 39 tys. polubień, komentarzy i udostępnień.
"Nie ładuj urządzeń elektrycznych w łóżku podczas snu. Po prostu trzymaj je z dala od siebie, w miejscu, które nie jest łatwe do podpalenia" – napisała.
Zobacz także: Popsuta ładowarka do telefonu doprowadziła do tragedii. Nastolatka została porażona prądem
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl