2 z 9Sieć wsparcia dla rodziców
Trzymam swoją pociechę pod kloszem
Wiem, że inni rodzice pozwalają na większą samodzielność i mniej pilnują dzieci. Ja nie potrafię. Mojej pięcioletniej córeczce nie pozwalam odchodzić nawet na chwilkę z miejsca, gdzie jesteśmy. Nie wyobrażam sobie, że pójdzie do swojego pokoju i będzie się sama bawiła. Z przedszkola wracamy za rączkę, a w sklepie nie spuszczam jej z oczu. Wciąż pilnuję, pilnuję, pilnuję…
Każde dziecko musi zdobywać nowe doświadczenia, pokonywać lęki, eksperymentować. Tylko w ten sposób poznaje swoje możliwości i ograniczenia. W przeciwnym razie nie będzie nigdy samodzielne, nie będzie potrafiło stawiać sobie wyzwań i dochodzić do celu. Będzie bezradne Jeśli wmówisz mu, że świat wokół niego jest niebezpieczny, to wreszcie w to uwierzy i tak jak ty dzisiaj boisz się o swoje dziecko, tak i ono będzie się bało o swoje życie.
Co możesz zrobić?
Uwierz w to, że dziecko już dużo potrafi i z wieloma, nawet z trudnymi sytuacjami może sobie poradzić. Pozwól na samodzielne wyprawy, najpierw te krótsze, potem coraz dłuższe. Niech samo zacznie się bawić w swoim pokoju, nie przeszkadzaj, niech odwiedza koleżanki, poznaje nowe miejsca. Niech się przekona, że potrafi bez ciebie wiele rzeczy zrobić, bo tylko w ten sposób zacznie się uczyć odpowiedzialności za siebie. Pamiętaj jednak, że samodzielność bierze się nie tylko z dawanej dziecku swobody, ale i z zagwarantowania mu mądrego poczucia bezpieczeństwa.