Nabierają dzieci. One płaczą i krzyczą, a rodzice śmieją się w niebogłosy
Dzieci uwielbiają się bawić i robią to przy każdej możliwej okazji. Czasem i dorosłym udziela się atmosfera wesołej zabawy. Ci rodzice wkręcają swoje pociechy w nietypowy sposób. "Chocolate prank" (czyli "czekoladowy żart) czytamy w opisie filmiku, który trafił do mediów społecznościowych.
1. Prank, czyli psikus
"Prank" to angielskie słowo, które można przetłumaczyć jako żart, psikus lub figiel. Oznacza to zorganizowanie żartobliwej akcji w celu zaskoczenia bądź rozbawienia innych ludzi. Kiedy więc ktoś "robi komuś pranka" to znaczy, że celowo wprowadza go w błąd, by zmusić do udziału w dosyć niezręcznej sytuacji.
Pranki są popularne zwłaszcza wśród młodych osób, dla których liczy się luźna atmosfera oraz poczucie humoru. Efekty swoich poczynań umieszczają oni w sieci, by pokazać je szerszej publiczności. Trzeba jednak pamiętać, że pranki powinny być przede wszystkim bezpieczne oraz nieszkodliwe. Organizując tego typu zabawę trzeba zachować szacunek do drugiej osoby oraz respektować jej uczucia.
2. Rodzice żartują z dzieci
Ten prank jest dosyć nietypowy, ponieważ to rodzice żartują sobie z dzieci. Niczego nieświadome maluchy podchodzą do rodzica, by podać mu papier toaletowy. W momencie, gdy dziecko przekazuje papier, mama lub tata zostawiają na ręku malucha ślad, który ma przypominać kał. W rzeczywistości jest to tylko czekolada.
Na opublikowanym filmiku widzimy, że dzieci reagują bardzo emocjonalnie – krzyczą, płaczą, a nawet mają odruch wymiotny. W tym samym czasie rodzice mają niezły ubaw i nie mogą powstrzymać się od śmiechu.
@trouvaille.us Chocolate prank 😂😂😂🍫🍫🍫#kid #prank #funnyvideos #funny #fyp #usa #tiktok ♬ Funny - Gold-Tiger
A co na to internauci? Jedni wtórują rodzicom i śmieją się razem z nimi, inni wręcz przeciwnie – są oburzeni takimi praktykami i uważają, że nie powinny mieć one miejsca. Oto przykładowe komentarze:
"Mój syn mi ten żart wypomina już od lat, twierdzi że ma traumę";
"Boże, te wszystkie płacze...miód na moje uszy i duszę";
"Tak, jestem takim wujkiem";
"Popłakałam się ze śmiechu";
"Przepraszam, ale uważam to za naprawdę zabawne";
"Cieszę się, że pochodzę z pokolenia bez mediów społecznościowych, gdzie moi rodzice nie mogli mnie publicznie poniżać";
"Takie rzeczy się zdarzają. Ile razy my, rodzice, brudzimy się, podcierając dzieci" – piszą internauci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl