Musiała oddać adoptowaną córeczkę. Rodzice biologiczni zmienili zdanie
Sarah i Chris Howell z USA adoptowali córeczkę. Niestety musieli oddać ją z powrotem, bo biologiczni rodzice dziewczynki zmienili zdanie. Byli szczęśliwymi rodzicami tylko przez pięć dni.
1. Decyzja o adopcji
Sarah i Chris Howell z Wirginii w Stanach Zjednoczonych bardzo chcieli mieć dziecko. Niestety mimo usilnych starań przez trzy lata parze nie udało się spłodzić potomka. Przez ten czas Sarah przeszła wiele operacji, przyjęła setki zastrzyków, tabletek i zrobiła niezliczoną ilość testów ciążowych, których wyniki były negatywne. Małżeństwo usłyszało od lekarzy, że szansa na naturalne poczęcie jest mniejsza niż 1 proc. Sarah Howell straciła wszelką nadzieję, że kiedykolwiek urodzi dziecko i postanowiła zwrócić się do agencji adopcyjnej.
2. Radość nie trwała zbyt długo
Po jakimś czasie agencja adopcyjna znalazła dla pary odpowiedniego noworodka, a jakby tego było mało, godzinę przed tą radosną informacją Sarah dowiedziała się, że jakimś cudem jest w ciąży. Małżeństwo było w siódmym niebie. Sarah i Chris odebrali noworodka ze szpitala, ale ich szczęście nie trwało zbyt długo. Zaledwie po pięciu dniach rodzice biologiczni zmienili zdanie, a para musiała oddać córeczkę z powrotem.
3. Decyzja o kolejnej adopcji
Sarah nie mogła uwierzyć w to, co się stało i była załamana. Silny ból, który poczuła po ogromnej stracie, omal nie sprawił, że poroniła. Kobieta bardzo to przeżyła, ale po jakimś czasie doszła do siebie i parę miesięcy później przyszedł na świat jej syn Noah Howell. Kiedy chłopczyk skończył, rok para adoptowała kolejnego malucha, który otrzymał imię Levi. Mimo tego traumatycznego przeżycia sprzed lat postanowili adoptować kolejnego chłopca.
Modlitwy małżeństwa z USA zostały wysłuchane. Dzisiaj Sarah i Chris wychowują trójkę synów. Z pewnością należą do jednych z najszczęśliwszych ludzi na świecie i przy okazji mają pełne ręce roboty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl