Karmiła tak noworodka. Mogło skończyć się uszkodzeniem mózgu
Karmienie piersią dla Cary Strickland okazało się przeżyciem traumatyczny. Dla jej maleńkiej córeczki omal nie skończyło się to tragedią. Kobieta chce opowiedzieć swoją historię, by pokazać młodym mamom, że karmienie piersią nie zawsze jest najlepszą opcją dla dziecka.
1. Problem z naturalnym karmieniem
Cara Strickland urodziła w 2019 roku. Po porodzie położne powiedziały jej, że może mieć problem z karmieniem piersią, ponieważ jej organizm nie zaczął jeszcze wytwarzać odpowiedniej ilości mleka.
Jednak kobieta była na to gotowa. Na zajęciach w szkole rodzenia regularnie rozmawiała z położnymi o zaletach naturalnego karmienia, jak i o trudnościach jakie mogą występować na początku. Cara była zdeterminowana i postanowiła się nie poddawać.
"Nie wpadłam w panikę, gdy karmienie piersią nie okazało się łatwe" - mówi mama. "Pielęgniarka w szpitalu pomogła mi założyć specjalną osłonkę na piersi, by dziecku było łatwiej jeść. Miałam także wizytę konsultanta laktacyjnego, który wycisnął mleko na łyżeczkę i włożył ją do ust mojej córki. "Nauczysz się" powtarzali mi wszyscy" - Cara wspomina swoje początki z karmieniem piersią.
Kobieta miała ogromne wsparcie i wiedziała, że karmienie piersią to proces, którego nauczyć się musi zarówno mama, jak i nowo narodzone dziecko. "W domu nie martwiłam się, kiedy córka nie chciała jeść, ani kiedy moja mama próbowała nam bezskutecznie pomóc przystawić dziecko do piersi" - wyznaje kobieta. "Nawet nie martwiłam się, kiedy córka stała się letargiczna, zaczęła więcej spać i nie była zainteresowana jedzeniem. To mój mąż zaczął się martwić" - dodaje.
2. Zadzwoniła do położnej
Za namową bliskich Cara postanowiła zadzwonić po poradę do położnej. Zrobiła to zaledwie kilka godzin po wyjściu ze szpitala z córką.
Położna poleciła jej, by natychmiast podać dziecku mleko modyfikowane. Noworodek szybko je wypił. "Płakałam, karmiąc ją" - powiedziała Cara. Był to dla niej straszny moment. "Nie udało mi się zaspokoić jej najbardziej podstawowych potrzeb. Czy mogłam nazywać się jej mamą, skoro nie widziałam, że umiera z głodu?" - wspomina kobieta.
Młodzi rodzice czekali jakiś czas na to, by dziecko po jedzeniu zmoczyło pieluszkę, jednak nic takiego się nie działo. Dlatego położna wysłała ich prosto do szpitala.
3. Rodzice przeżyli chwile grozy
Córka Cary była odwodniona. Spowodowane było to trudnościami z jedzeniem w pierwszych dniach życia.
"Gdy patrzyłam, jak pielęgniarki przytulają moje trzydniowe dziecko i wkładają malutką kroplówkę, coś kliknęło. Wreszcie poczułam się jak jej matka i wiedziałam, że postępuje dobrze" - mówi młoda mama.
"Już mieli włożyć jej cewnik, gdy nasikała na wszystkich. Nigdy nie śmiałam się z taką ulgą. Przynieśli mi laktator i butelkę. Lekarz powiedział, że gdybyśmy przyszli później, mogłaby doznać uszkodzenia mózgu lub gorzej. Wszyscy byli dla mnie uprzejmi i troszczyli się o nas" - wspomina Cara.
Po tym traumatycznym wydarzeniu Cara nadal starała się karmić piersią i przystawiała regularnie córkę do piersi, ale mała dziewczynka zawsze miała problem ze ssaniem.
Po około sześciu tygodniach prób i karmienia dziecka mlekiem modyfikowanym, położna zasugerowała Carze, by zaprzestała prób. "Jak wpłynęłoby to na ciebie emocjonalnie, gdybyś przestała?" - zapytała. Cara zaczęła płakać, a położna przyznała, że tak będzie dla mamy lepiej.
4. "To nie twoja wina"
Po kilku latach, gdy Cara z córką udały się do dentysty, ten zajrzał w usta dziecka i zapytał: "Czy miałaś problemy z karmieniem piersią? Chcę tylko, żebyś wiedziała, że to nie twoja wina".
"Gdy dentysta wyszedł z gabinetu, płakałam. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo potrzebowałam usłyszeć te słowa" - mówi Cara.
Młode mamy nie potrafią trafnie ocenić, czy ich dziecko dobrze się odżywia i wczuć się w ich rytm picia.
5. Jak sprawdzić, czy noworodek się najada?
Służba zdrowia w Wielkiej Brytanii podaje listę oznak, które powinny być wskazówką dla młodych rodziców, czy ich nowo narodzone dzieci mają problem z jedzeniem.
Przede wszystkim mamy, które karmią piersią, powinny zwrócić uwagę na to, czy słychać jak dziecko połyka mleko. Ponadto w trakcie ssania jego policzki powinny być zaokrąglone, dziecko powinno być spokojne, a jego usta po karmieniu wilgotne.
Dzieci mogą być odwodnione, gdy:
rzadko oddają mocz,
mają suche pieluchy,
mają popękane usta,
w czasie płaczu nie płyną im łzy,
są marudne,
wybrzydzają z jedzeniem,
występuje u nich suchość w ustach,
mają podkrążone oczy,
są zmęczone i mają obniżony poziom energii,
są senne,
mają śluz na języku,
oddychają szybciej,
mają podwyższone tętno.
Jeśli u malutkiego dziecka występuje któryś z tych objawów, warto skonsultować się z lekarzem. Niemowlęta bardzo szybko się odwadniają i jest to dla nich stan zagrażający życiu.
Małgorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl