Matka przez swój wygląd nie została wpuszczona do szkoły. Przedstawienie dzieci oglądała przez okno
Niewyleczone traumy mogą prowadzić do konsekwencji, z którymi będą mierzyć się kolejne pokolenia. Przykładem jest 45-letnia Brytyjka, która ukojenie znalazła w tatuowaniu własnego ciała. Niestety to doprowadziło do sytuacji, w której kobieta została wyproszona z jasełek swoich dzieci.
1. Została wyproszona ze szkoły
45-letnia Melissa Sloan jest mamą dwójki dzieci. Niestety przez to, jak wygląda, często jest zmuszana do rezygnacji z uczestniczenia w ważnych dla nich wydarzeniach. Wszystko dlatego, że ma na ciele ponad 800 tatuaży.
To właśnie niecodzienny wygląd sprawił, że Melissa nie została wpuszczona do szkoły swoich dzieci, by móc razem z innymi rodzicami podziwiać bożonarodzeniowe występy maluchów. Zamiast tego musiała oglądać jasełka przez… okno.
- Nauczyciele kazali mi pójść do ogrodu i patrzeć przez okno na moje własne dzieci – mówi w rozmowie z Daily Star.
2. Problemy mamy
Niestety takie sytuacje nie są dla Melissy zaskoczeniem. Bez przerwy spotyka się z podobnym traktowaniem bez względu na okoliczności. Niedawno usłyszała od dzieci, żeby nie przychodziła na festyn.
- Zamiast mnie poszedł mój partner, bo nie jestem chcianym gościem - mówi. - Czuję się tak zazdrosna, że nie mogę tam iść. Nauczyciele i rodzice po prostu mnie tam nie chcą – dodaje.
Mimo to nie żałuje, że pokryła ciało tyloma tatuażami. Co więcej, cały czas robi kolejne, samodzielnie w domu, pomimo wielu infekcji, które doprowadziły do powstania blizn. Niestety jej autodestrukcyjne uzależnienie od tatuaży jest spowodowane nieprzepracowaną traumą z dzieciństwa, kiedy to jej starszy brat wykorzystywał ją seksualnie. Obecnie mężczyzna odsiaduje wyrok.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl