Matka przez kilka lat nie zabierała synów do fryzjera. Miała ważny powód!
Rzadko zdarza się, aby dzieci myślały o dobru innych, nie patrząc na swoją wygodę. Tym bardziej postawa 6 chłopców pochodzących ze Stanów Zjednoczonych zasługuje na podziw i szacunek. Młodzi mężczyźni z mamą na czele postanowili zrobić dobry uczynek: przekazali swoje włosy potrzebującym dzieciom.
1. 7 szlachetnych serc
10-letni Andre, 8-letni bliźniacy Sylas i Emerson oraz 5-letnie trojaczki Herbie, Reed i Dexter to synowie Phoebe Kannisto, którzy zdecydowali się pomóc swoim kolegom i koleżankom. Cała 7 przez lata zapuszczała włosy, aby pewnego dnia obciąć je i przekazać organizacji Children with Hair Loss, która zajmuje się zapewnianiem zastępczych włosów dla dzieci, którym z powodów medycznych włosy wypadły.
2. 5 metrów szczęścia
Skąd tak szlachetny krok? Mama chłopców, Phoebe, oddawała swoje włosy fundacji odkąd została nastolatką. Postanowiła, że kiedy długość włosów jej synów będzie wystarczająca do oddania, zrobią to kolejny raz. "Oczywiście, każde włosy rosną w różnym tempie, dlatego trochę zajęło, zanim byliśmy gotowi na ten krok" powiedziała Phoebe. Łącznie cała rodzina oddała ponad 5 metrów włosów.
Przeczytaj koniecznie:
3. Kilka lat czekania
Chłopcy są już gotowi na kolejne zapuszczanie włosów, które ponownie oddadzą na cele dobroczynne. Tym razem jednak chce im towarzyszyć najmłodsza siostra Mara Taylor, która obecnie ma tylko 2 lata, a jej włosy nie są wystarczająco długie, aby mogła je podarować innym dzieciom. Co ciekawe, salon fryzjerski, w którym obcięto włosy chłopców odmówił przyjęcia zapłaty za usługę: "powiedzieli, że skoro my podarujemy swoje włosy, to oni podarują swój czas."
Zobacz także:
I chociaż dzieci wielokrotnie spotkały się z krytyką swojego wyglądu, cierpliwie ignorowały złośliwe komentarze rówieśników wiedząc, że robią coś dobrego dla innych. Ich postawa jest godna szacunku i naśladowania.
Zachęcajmy swoje dzieci do pomagania. W ten sposób wyrosną na pełnych empatii dorosłych ludzi, którzy nie przejdą obojętnie obok potrzebującego człowieka.