Matka prosiła o pomoc drżącym głosem. Wiozła zakrwawione niemowlę
16 października na warszawskim Targówku doszło do dramatycznej sytuacji. Chwilę przed godziną 15 do strażników miejskich z VI oddziału terenowego na ulicy Smoleńskiej podbiegła zdenerwowana kobieta, prosząc o pilną pomoc.
1. Niemowlę w niebezpieczeństwie
Kobieta była roztrzęsiona i drżącym głosem wyjaśniła, że wiezie do szpitala ranne dziecko, ale nie może dojechać przez zakorkowane ulice. Kobieta poprosiła strażników o pomoc. Najkrótszy dojazd ulicą Wincentego był zamknięty dla ruchu.
Gdy funkcjonariusze zbliżyli się do jej pojazdu, zauważyli, że zakrwawione dziecko. W środku toyoty siedział mężczyzna, który uciskał obficie krwawiącą rękę niemowlaka.
"Funkcjonariusze natychmiast włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe i polecili kobiecie, by jechała za nimi. Kilka minut później samochody dotarły do szpitala na Bródnie, gdzie na oddziale ratunkowym maluchem zajęli się lekarze" - napisano w komunikacie.
2. Co zrobić, gdy dziecko krwawi?
Pamiętajmy, że silny krwotok należy natychmiast zatamować. W tym celu stosujemy miejscowy ucisk rany. W przypadku bardzo silnych krwotoków z dużych ran stosujemy ucisk czterema palcami dużej okolicznej tętnicy. Na kończynie górnej to tętnica ramienna, a na kończynie dolnej tętnica udowa.
Ranę przykrywamy jałowym gazikiem i mocujemy go kodofixem. Oprócz gazika można nałożyć elastyczną poduszeczkę wykonaną np. z opatrunku osobistego, złożonej gazy lub bandaża. Pamiętajmy, że silny krwotok wymaga natychmiastowej ingerencji medycznej.
3. Eskorta rodzącej
Media regularnie informują o podobnych przypadkach, kiedy konieczne jest eskortowanie auta z potrzebującym pomocy dzieckiem do szpitala. Zdarza się także, że mundurowi pomagają rodzącym kobietom. Tak było między innymi w połowie czerwca 2021 roku w Gdańsku.
Ta akcja zaczęła się nietypowo: dwie kobiety jadące volkswagenem zostały zatrzymane za przekroczenie prędkości. Jak się okazało, kierująca pojazdem wiozła rodzącą kuzynkę do szpitala. Zamiast mandatu kobiety dostały policyjną eskortę, która zapewniła przyszłej mamie bezpieczny transport.
"W samochodzie była rodząca kobieta, która potrzebowała pilnej pomocy medycznej, ponieważ była w ostatniej fazie porodu. Policjanci natychmiast podjęli decyzję o asyście podczas przejazdu kobiet do placówki medycznej" - wyjaśniał wówczas oficer prasowy komendy miejskiej policji w Gdańsku Mariusz Chrzanowski.
Udało się - rodząca dotarła na czas do szpitala, a kierująca nie dostała mandatu, ponieważ przepisy tego typu sytuację określają stanem wyższej konieczności.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl